Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Ja już dawno zauważyłam, że książki się same mnożą. Między sobą. Nocami. Obserwacja ta została potwierdzona niejednokrotnie. Wieczorem, dla przykładu, zasypiam nad jedną książką, ostatkiem sił usiłuje ją gdzieś odłożyć, w nic już nie trafiam więc spuszczam ją delikatnie na podłogę. Rano się budzę, patrzę - a na podłodze leżą trzy! To skąd one się tam wzięły, ja się zapytowywuję?
Ha, też kiedyś taki miałam :) Obstawiam wersję z portalem, bo takich zupełnie młodziutkich, malutkich książek na nim nie znajdowałam ;)
Słuchajcie, kupiłam magiczny regał rodzący książki. Postawiłam go, nie kupiłam żadnych nowych książek, a już jest w 3/4 zapełniony. Więc najbardziej prawdopodobne wytłumaczenia: a. książki na nim kiełkują, b. jest magicznym portalem do Książkolandii. Innego wyjaśnienia nie widzę.
O, widzę, że właściwie nie dokończyłam :P Postaram się to zrobić wkrótce, nie odpuszczę sobie takiej przyjemności za nic!
Podzielam Twoją miłość do Hakana całkowicie. Pomimo tego, że mam okropny okres życia, nie mam na nic czasu, nawet na ukochaną lekturę, w październiku nieco odpuściłam obowiązki i rzuciłam się na książki niczym wygłodzony osobnik po długotrwałej diecie, dokończyłam przy okazji jedną z serii tegoż autora. :) Życzę powrotu do zdrowia! :)
Podsumowanie październikowych lektur nierecenzyjnych zaczynam od tych, co wypadły dobrze lub przynajmniej nienajgorzej. Wojna książek: Biblioteka i historia literatury (5,5) Czytanie o czytelnikach, książkach i bibliotekach pojawiających się na kartach dzieł literackich już samo przez się jest przyjemnością, a może być też i odkrywczą podróżą, pozwalającą dostrzec nowe atrakcje dobrze znanych rejonów – bo czy na przykład pamiętamy, co czytywa...
"(…) kocham także Christiana megalomana i kontrolującego Christiana, Christiana sekseksperta, perwersyjnego Christiana, romantycznego Christiana, nieśmiałego Christiana… lista nie ma końca". Nadszedł w końcu ten nieuchronny moment pożegnania się z bohaterami trylogii, która zachwyciła oraz jednocześnie wzburzyła miliony ludzi na całym świecie. Od paru dni przemierzałam niezbadane rejony umysłu Christiana Greya oraz niewinne, pełne czysteg...
Trzymam kciuki by wszystko się udało!
Tak jak wspominałem w ostatnich czytatkach, i jak dyskutowane było to na "forum opiekuńczym", przyszedł czas by BiblioNETka opuściła swoje gniazdo, i stanęła na własnych nogach. O szczegółowych planach na przyszłość napiszę w drugiej części, ale w skrócie wrócimy do pomysłu trwałej integracji z księgarnią internetową, tak jak robiliśmy to już kiedyś. Teraz chcemy to zrobić jeszcze raz, tylko lepiej ;) Poniżej bardziej skupię się na tym co musi...
(Czytatka zdradza co nieco.) Pamiętam z dzieciństwa okładkę zbioru "Brzechwa dzieciom". I wiersze również. Jak nie pamiętać? "Leń" "Na tapczanie siedzi leń, Nic nie robi cały dzień. «O, wypraszam to sobie! Jak to? Ja nic nie robię? A kto siedzi na tapczanie? A kto zjadł pierwsze śniadanie? A kto dzisiaj pluł i łapał? A kto się w głowę podrapał? A kto dziś zgubił kalosze? O - o! Proszę!» Na tapczanie siedzi leń, Nic nie ro...
(Czytatka zdradza co nieco.) Jakże "żywotne" to wiersze! "Abecadło" "Abecadło z pieca spadło, O ziemię się hukło, Rozsypało się po kątach, Strasznie się potłukło: I - zgubiło kropeczkę, H - złamało kładeczkę, B - zbiło sobie brzuszki, A - zwichnęło nóżki, O - jak balon pękło, aż się P przelękło. T - daszek zgubiło, L - do U wskoczyło, S - się wyprostowało, R - prawą nogę złamało, W - stanęło do góry dnem i udaje, że jest M...
Ciężar tradycji ma równoważyć monstrualny ciężar walącej nam się na głowę kultury masowej. Tymczasem oba ciągną nas w dół.
"Rozwód od Armaniego" to typowe czytadło dla kobiet, które marzą o bogactwie, wielkim świecie, miłości, która jest dobra na wszystko. Mi osobiście nie przypadła do gustu. Ot, młoda kobieta, żona bankiera z Wall Street przyłapuje męża na zdradzie. Rozwodzi się, zostaje wykluczona z towarzystwa, poznaje miłego mężczyznę, w którym zakochuje się, odkrywa jego sekret, rozstają się. Na koniec zostaje nam zaserwowane zakończenie iście z taniego romansid...
Jakże się naczekałam na tę książkę. Kiedy wreszcie ją dostałam w swoje łapki, zaczęłam pazernie czytać i po skończonej lekturze nie mogłam zaprzeczyć, że to jeden z niewielu na szczęście zawodów książkowych, jakie mnie spotkały. A zawód, jak każdy zawód, nie jest miły. Koniec romansu ewidentnie nie przypadł mi do gustu.
Niełatwa to była dla mnie lektura, ale mimo to zapewniła bardzo udane chwile i dużo satysfakcji. Poza tym, lubię książki-kolaże. Daniel Stein, tłumacz porusza wiele kwestii, które sprowadzają się tak naprawdę do jednego problemu: chęci bądź niechęci zrozumienia drugiego człowieka, zwłaszcza takiego, który jest od nas całkiem odmienny. Zdecydowanie warto "przebrnąć" przez te pół tysiąca stron.
Przeczytane: 1. Cień Endera (5) 2. Cień Hegemona (4,5) 3. Teatr cieni (4,5) 4. Pierwsze spotkania w Świecie Endera (4) 5. Cień olbrzyma (4,5) 6. Ender na wygnaniu (4) 7. Dziewczynka z zapałkami (5,5) 8. Pan Wołodyjowski (4) 9. Don Kichote (4,5) 10. Calineczka (5) 11. Obrona Sokratesa (5,5) 12. Wierna rzeka (4,5) 13. Wiersze (5,5) 14. Golem (4,5) 15. Wojna i pokój (5,5) 16. Wybór poezji (4) 17. Syzyfowe prace (3) 18. Konrad Walle...
:)
A CÓŻ my tu mamy?! Z nawiązką wykonane... sześcioletnie plany:)! Wielu jeszcze tutaj takich sześciu lat! Byś przy tym zwiedzała szeroki świat. Czasu na książek czytanie wiele niechaj ci się ściele:) Byś miała mocne zdrowie, bo że ono najważniejsze każdy to powie:) Bywaj na spotkaniach z nami, baw się naszymi konkursami, nagrody książkowe wygrywaj i na zloty... zawsze przybywaj:)
Ano znowu, tak szybko ten rok minął, że nawet nie zdążyłam czytatki urodzinowej napisać ;)
O, znowu masz urodziny? ;-) To wszystkiego, wszystkiego najlepszego, nie tylko (ale też, też, też!) biblionetkowego. Licznych życia słodyczy Annvinie Sowa życzy ;-))).
Dzięki :)
Jeśli czytać ją jako komentarz do czasów, w których powstawała, to nie zestarzała się.
Gdyby to jeszcze była dobra książka i nie zestarzała się jak większość, nawet zwariowanych anty/utopii. Ale język jednorazowy, sam nie wiem jakim cudem się czyta tak dobrze, te wszystkie znaki, pocięte słowa, głupie zdania mają sens. Brawa dla tłumaczki. Tylko, czy język literacki to nie jest jedno wielkie kłamstwo?
Jak to dobrze, że nie a już tych fałszywie=pruderyjnych Europejczyków ! 'Kolebka kultury', jak zawsze siebie przezywali ? : Dziękuję bardzo ! (Kiedy jest się dorosłym, nie potrzebuje się już żadnej kolebki : to nie dalej jak dziś wieczór powiedział Napoleon : też wielki człowiek ! / : Dobranoc). Republika Uczonych: Krótka powieść z obszaru końskich szerokości
Serdecznie, zamaszyście, urodzinowo ściskam łapkę :)
Wszystkiego książkowego. ;)
Wielu rewelacyjnych książek i trafnych biblionetkowych polecanek.:)
"Chcę być dla tego mężczyzny wszystkim, jego alfą i omegą, a także wszystkim pomiędzy, ponieważ on jest wszystkim dla mnie". Powracam do świata mało rozgarniętej Anastasii Steele i władczego posiadacza wielkiej fortuny, Christiana Greya. Pierwszy tom, mimo wielu mankamentów, o których pisało mnóstwo czytelników, zaciekawił mnie na tyle, by pożyczyć drugą część trylogii. Zastanawiało mnie, czy i tym razem autorka może czymś zaskoczyć czyte...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 20.02.2024 14:30
„Dziennik pocieszenia” zaczęłam czytać akurat, będąc dość mocno przybita niemożnością pocieszenia przyjaciółki, w której rodzinie wydarzyło się coś ba (...)
Dodany: 12.02.2024 15:54
Autor: koczowniczka
„Kornik” Layli Martinez okazał się, ku mojemu zdumieniu, rasową powieścią grozy. Jest tu niewyjaśniona zagadka, bo w okolicy doszło do kilku zaginięć (...)
Dodany: 12.02.2024 12:54
Autor: Bloom
Są dwie prawdy, mówi Mackiewicz we wstępie do "Kontry": obiektywna i propagandowa. Obie istnieją równolegle, płyną jakby dwiema nurtami w jednej rzece (...)
Dodany: 10.02.2024 19:14
Autor: Uleczkaa38
Typ recenzji: Oficjalna PWN Recenzent: Urszula Janiszyn Mądra opowieść o życiu to taka, która uczy nas czegoś, a jednocześnie zapewnia wielkie e (...)
Dodany: 30.01.2024 10:49
Autor: fugare
Jazz, stosując duże uproszczenie, zanim jeszcze przybrał formę bluesa, swingu czy ragtime’a i na długo przed pojawieniem się w Nowym Orleanie zespołów (...)