Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Bardzo się cieszę w takim razie :) Zdaję sobie sprawę, że to jest lista czasami bardzo przypadkowych pozycji, ale kto nie ryzykuje ten nie zyskuje. Chociaż nie powiem, żebym nie kierowała się Twoimi ocenami. Zwłaszcza tymi negatywnymi (przeważnie pozbywałam się takich z mojej listy). Zawsze lepiej kisić się we dwie niż samemu :)
No co ty? Jestem zadowolona, jeśli tylko mogę komuś podrzucić pomysł na książkę. Ale z góry zarzekam się, że część z nich wrzucałam tylko ze względu na tytuł, więc nie są to pozycje sprawdzone i nie biorę za nie żadnej odpowiedzialności ;>. Będziemy w tej orientalnej zupie się wspólnie kisić (coś mi ta metafora nie wyszła). Pracuję nad jeszcze jedną, dłuuuuuuugoterminową czytatką, ale to wkrótce.
Zdecydowany faworyt tego roku: 1. Wzgórze Błękitnego Snu dalsze pozycje: 2. Pięć lat kacetu 3. Gra o tron 4. Pianista 5. Lot nad kukułczym gniazdem 6. Wichrowe Wzgórza 7. Książka, której nikt nie przeczytał: Kopernik, XVI-wieczny internet i milion dolarów 8. Kronika zapowiedzianej śmierci 9. Bez mojej zgody 10. Boso, ale w ostrogach Przeczytanych książek: 68 biografia/autobiografia/pamiętnik - 8 fantasy - 8 historyczna ...
Na „Grę ze śmiercią w tle” szykowałam się już od bardzo, bardzo dawna, nastawiwszy się na coś, co spowoduje u mnie solidny wstrząs emocjonalny, tak jak tejże autorki „Owoc żywota twego” czy dowolna powieść Axelsson. I na bardzo wysoką jakość tekstu, zważywszy, że ponad 2/3 dotychczasowych biblionetkowych ocen mieści się w zakresie od 5 do 6. No i mam problem. Bo wstrząs emocjonalny, owszem, był. Nawet więcej niż solidny. Zawsze doznaję wst...
Mam nadzieję, że nie będziesz miała nic przeciw temu, że skorzystałam z Twojej listy przy tworzeniu własnej? :) Do wglądu: Czytatka orientalna na 2012 r. (i lata dalsze?)
A w jakim sensie?:)
Za namową benten tworzę tą czytatkę. Jest to moja wersja jej listy orientalnej. Nie są to tylko i wyłącznie plany czytelnicze na rok 2012, ponieważ nawet jakbym nie robiła nic innego poza czytaniem nie dałabym rady zapewne przeczytać tylu książek. Będę dążyć do czytania jak najwięcej tytułów z tej listy, ale nawet jeśli tylko niewielką część uda mi się zdobyć i przeczytać, to i tak będzie to dla mnie sukces :) Orient (całość) Bajki chińskie...
Książkę masz już u siebie. Oddawać nie musisz:)
Ale naprawdę? Pożyczysz? Super! Tylko koszty wysyłki mogą być drogie. Może odsprzedasz? Jedyny adres, jaki kiedykolwiek podałam publicznie, jest mejlowy i jak najbardziej aktualny. :) No, chyba że to e-book (oczywiście też czytam, czemu nie).
Pięknie, Marylko. Jestem pełna podziwu dla tak dokładnych statystyk. Szkoda tylko, że nie mam motywacji, żeby sobie też zrobić porządek tu i ówdzie. Od jakiegoś czasu obiecuję sobie założenie czytatnika z cytatami. Może jutro? ;) Bardzo ładna średnia Ci wychodzi miesięcznie. Zgadzam się, że Biblionetka baaardzo pomaga w świadomym wyborze lektury. Chociaż nie zawsze. I na tym polega jej urok.
Na początek życzę szczęśliwego roku 2012, mnóstwa książek oraz czasu na ich czytanie :) Biorąc pod uwagę to, że, ze względu na rozpoczęcie nauki w liceum, od września nie czytałam zbyt wiele, te około 70 przeczytanych pozycji to cud :) Więcej o minionym roku: http://ksiazki-vienny.blogspot.com/2011/12/krotko-o-2011-roku.html
Dziękuję w imieniu swoim i Miciusia (który po pierwsze, choć z chęcią się zabiblionetkował, cierpi na nieprzezwyciężony wstręt do pisania i za plus minus trzy lata odezwał się na forum chyba dwa razy, a po drugie - siedzi biedak w pracy, bez telewizora, bez komputera, więc nawet gdyby go naszła jakaś cudowna odmiana, to i tak nie ma możliwości się wypowiedzieć :-). A Tobie życzę dużo miłych estetycznych wrażeń, bo póki widzimy piękno wokół nas, ...
Ależ Doroto! Zapewniam Cię, że i ja poruszam się w szpilkach jak ta niedźwiedzica:) Nie wiem, doprawdy nie wiem, jak można chodzić w czymś takim, ale jednak kobieta wygląda ładniej w tych dziwadłach. Nie miałem okazji zapoznać się z książką Kwaśniewskiej, ot, tyle że przerzuciłem parę kartek i zdziwiłem się swoim odbiorem kilku zdjęć. Czemu właściwie tak podobają mi się te modelki? – myślałem. A ja sam? Cóż, dobrze i naturalnie się czuję w garn...
Grudzień: "Hańba" Coetzee (5) "Fałszerze" Gide (powtórka) (4,5)
Listopad: "Lekcje ciemności" Czaja (5) "Stopniowe zamieranie krzyku" Bienek (4,5) Grudzień: "Hańba" Coetzee (5) "Filozof i wilk" Rowlands (5) "Berek" Szczygielski (4) "Fałszerze" Gide (powtórka) (4,5)
W roku 2011 przeczytałam 147 książek. W tej liczbie 89 było pożyczonych, a 58 moich własnych. Spośród 89 pożyczonych książek 72 to pożyczki od Biblionetkowiczów, a 17 było pożyczonych pozabiblionetkowo. Najwięcej przeczytałam w lipcu – 18 sztuk. Najmniej w styczniu – 8 sztuk. Klasyfikacja według liczby poszczególnych ocen. Postawiłam w tym roku następujące oceny: 6 - 20 5,5 - 16 5 - 39 4,5 - 23 4 - 24 3,5 - 11 3 ...
Hihi, to tak jak ja ze swoimi. Napawam się widokiem, mówię sobie: "no to jak przeczytam to i to i tamto, wreszcie się biorę za..." - i najczęściej na tym się kończy. Na spotkanie w zupełności wystarczy. Będę miała motywację, żeby nie przetrzymywać :-). Z góry dziękuję!
Nie, nie przeczytałam jeszcze nawet "Ziemi kłamstw". Kupiłam, żeby mieć komplet, a kiedy przeczytam, tego nie wie nikt :-) Chętnie Ci przywiozę na spotkanie. No chyba że chciałabyś wcześniej, to pisz.
01.11.2011 Pierwsze plączą się, zapominane, daty i nazwy, a więc w istocie to, co najbardziej jest nam obce, co sztuczne i umowne. Najlepiej pamiętane jest to, co dla nas jest najważniejsze: pozytywne przeżywanie, chwile dostrzeżenia uroku świata i życia. Naszego minionego czasu nie pamiętamy w sposób ciągły, a więc tak, jak on upływa; czas jest dla nas wyspami dziania się z rzadka rozrzuconymi w oceanie niepamięci, który tylko symbolicznie i...
Ach, tak szybko to nawet niekoniecznie (najpierw sterta lekturek obowiązkowych i jeszcze dwie z biblioteki, które do połowy stycznia wypadałoby oddać :-); wystarczy, jak się zjawisz z nimi na jakimś śląskim spotkaniu. A sama już przeczytałaś? Bo w ocenach nie widzę, ani u Ciebie, ani u Seneki, którą podejrzewałam, że też może nabyć własne, a ciekawa jestem wrażeń!
Krasnalku, a masz coś wspólnego z "Kodem da Vinci"?
Chyba wiedziałaś, gdzie to napisać :-) Mam raki, ale chwilowo pożyczone, jeśli nie znajdziesz wcześniej, to służę za jakieś 2 tygodnie.
W zapowiedziach WAB na razie nie ma, bo już szperałam. Ale na pociechę mam jeszcze jednego Mankella nieczytanego - co prawda o klasę niżej, ale zawsze porządna skandynawska robota - no i może jakaś dobra śląska Biblionetkowa dusza zakupiła i przy okazji pożyczy Raki pustelniki? (słowo honoru, że przeczytam w pierwszej kolejności, nie będzie leżeć pół roku!)
Podsumowanie roku na blogu: http://danutinka.blogspot.com/2011/12/czytelnicze-podsumowanie-roku-2011.html. GRUDZIEŃ Co do grosza - 4 Triumf słońca (85%) - 5 Lwie Serce - 4 Assegai - 3,5 Pirat królowej - 4 Schodów się nie pali (99%) - 5 W sercu Borneo - 4,5 Przeżyć z wilkami - 3,5 Biedni ludzie - 5 Ucieczka (97%) - 5 Świadek - 4,5 Kuzynki - 5 Powiedział mi wróżbita: Lądowe podróże po Dalekim Wschodzie (55%) - 4 Cór...
No właśnie: gdzie??
No tak w całości, to mi żaden opis nie pasuje, ale po odrobinie wzięłabym z marzyciela, zarazy i czytelnika literatury skandynawskiej :-)
Idę się sklasyfikować. Dam znać :-)
Ja to się mało widzę w tej klasyfikacji. Ale z czytelnika-piły mam satysfakcję z przeczytania różnych cegieł (choć nie czytam ich wiele) - po czym "w nagrodę" biegnę po kryminałek albo coś równie lekkiego;) I może kapkę z czytelnika łatwowiernego - "dziwi się, ale wierzy";)
I to cała ja! Ach, gdzie ta nowa Axelsson (przy której to autorce, dziwnym zbiegiem okoliczności, moja "zarazowa" komponenta próżnuje - jeśli dobrze pamiętam, to przy wszystkich 5 przeczytanych jej powieściach przyczepiłam się bodaj tylko do JEDNEGO słówka użytego przez tłumaczkę)!...
Misiabela, a jak to wygląda u Ciebie? :>
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 20.02.2024 14:30
„Dziennik pocieszenia” zaczęłam czytać akurat, będąc dość mocno przybita niemożnością pocieszenia przyjaciółki, w której rodzinie wydarzyło się coś ba (...)
Dodany: 12.02.2024 15:54
Autor: koczowniczka
„Kornik” Layli Martinez okazał się, ku mojemu zdumieniu, rasową powieścią grozy. Jest tu niewyjaśniona zagadka, bo w okolicy doszło do kilku zaginięć (...)
Dodany: 12.02.2024 12:54
Autor: Bloom
Są dwie prawdy, mówi Mackiewicz we wstępie do "Kontry": obiektywna i propagandowa. Obie istnieją równolegle, płyną jakby dwiema nurtami w jednej rzece (...)
Dodany: 10.02.2024 19:14
Autor: Uleczkaa38
Typ recenzji: Oficjalna PWN Recenzent: Urszula Janiszyn Mądra opowieść o życiu to taka, która uczy nas czegoś, a jednocześnie zapewnia wielkie e (...)
Dodany: 30.01.2024 10:49
Autor: fugare
Jazz, stosując duże uproszczenie, zanim jeszcze przybrał formę bluesa, swingu czy ragtime’a i na długo przed pojawieniem się w Nowym Orleanie zespołów (...)