Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
SZAMPANSKIEJ ZABAWY SYLWESTROWEJ ! I POWITAJCIE NOWY ROK CHWIEJNYM KROCZKIEM, ALE Z RADOSCI ! ;D XD YD =D MAMBA
Żeby każdy w Polsce tyle czytał byłoby dobrze.
Bobkowski był moim odkryciem roku 2007, trafiłam do niego przez Giedroycia, Czapskiego i Veridianę równocześnie. A zatem duża zasługa w tym Biblionetki. "Szkice piórkiem" to najistotniejsza książka tego roku w moich lekturach. Podziwiam go za odwagę i działanie. Niezwykły przykład człowieka,który łączył umiejętność obserwacji, analizy, głębokiej refleksji z praktycznym działaniem. To nie jeszcze jedna "gadająca głowa" ale czło...
Coś jeszcze lepszego niż o KR. :) Zaraz piszę!
Przeczytałam, gdzieś w połowie zdecydowałam, że mi się nie podoba, bo to jest Tomaszewska jak w "Wielkoludzie z jaskini piratów", a nie jak w "Podróży do Krainy Om". Zanim jednak skończyłam - wciągnęłam się i nie powiem, żebym zaraz to uznała za doskonałą literaturę, ale... coś w tym jest ;-) Na recenzję tego "cosia" jest za mało, została mi garść cytatów, które co prawda nie reprezentują książki jako całości, jednak zatrzymały mnie na chwilę, ro...
O bogowie! Wpadłam na pożegnanie, i dzięki Verdiano! Podałam na stronie o sobie specjalnie dla Ciebie mojego maila. Wysyłaj, wysyłaj niespodziankę! Oby o KR.:)))))
Jaki trafny ten Kapuściński... Zastanawiałam się, skąd ten pęd do różnych Big Brotherów, programów, które żerują na ludzkiej niedoskonałości i na tym, że ludzie tą niedoskonałość, miast ukrywać, wywlekają na światło dzienne, ku uciesze innych. I dlaczego ci inni to oglądają? Dlaczego taka jest oglądalność tego chłamu? Dlaczego ludzie w talk show z gatunku programu "Rozmów w toku" Ewy Drzyzgi publicznie opowiadają o nędznych stronach swo...
A, dzięki. Skasowałam :)
W tytule powinno być chyba 2007 a nie 2008 ;)
Czas trochę podsumować to, co przeczytałam w 2007 roku. Udało mi się skończyć 40 książek - to najlepszy wynik od czasu, gdy prowadzę spis wraz z datami, czyli od 2003 r. Wynik jest dosyć dobry zważywszy na to, że dużo uczyłam się do matury i mało wtedy czytałam oraz że teraz na studiach prawie nie mam czasu czytać. Najwięcej przeczytałam w sierpniu - 8 książek, najmniej w październiku - 1... Co do moich ocen, to jedyną szóstkę otrzymało "Przem...
Inaczej pewnie tomy byłyby nierówne objętościowo. Myślę, że decyzja miała prozaiczne powody: marketingowe. Podział jest pewnie taki, jaki najlepiej się sprzeda. Cóż, bywa. Ważne, że poczytać można. :-)
Olgo, zanim znikniesz, podaj mi maila, to coś Ci wyślę. :-) Nowego Roku w całej jaskrawości. :-)
Czytelniczo to był świetny rok. 83 pozycje, mało takich, które mogłabym nazwać "stratą czasu". Trudno było wyłonić pierwszą dziesiątkę, ale oto jest: 10. Daphne du Maurier - Rebeka Lubię narrację pani Du Maurier. Świetne przedstawienie uczuć postaci. A sama powieść, mimo że przedstawia w sumie dość nieprawdopodobną historię, stanowi interesujące studium nieśmiałości. 9. Sigrid Undset - Krystyna córka Lavransa Mrrrrrau. Norweska epopeja. I...
Nie, nie; osobiście nie znam. Gdzieś doczytałam się, a potem skojarzyłam z osobą zarejestrowaną w biblioNETce! Verdiano, to oznacza ni mniej ni więcej, że już na pewno po prozę Bobkowskiego sięgnę. Od dawna jednak obiecuję sobie więcej KR (a więc najpierw), i wciąż coś innego mi wypada. Ale myślę o nim, nawet wczoraj, wracając z pracy, późnym wieczorem, myślałam o KR; sama nie wiem skąd akurat na drodze, w tym momencie i o nim...:))) Krzysz...
Wpisuje się do twojej książki skarg, pytań i wniosków, bo widzę że jesteś jedną z dwóch osób, ktora czytała i oceniła Petera Englunda. Ciekawa jestem czy twoje wrażenia pokrywają się z moimi? I co sądzisz o porównaniu jego tworczośći z Normanem Daviesem?
Cieszę się, Olgo, że zaglądasz na tę stronę. Dawno nie była aktualizowana, Yola nie ma czasu. :( Ale cieszę się, że wisi, bo i tak bardzo dużo tam tekstów. Mnie też KR wyznacza tropy literackie. :-) To od niego przejęłam Bobkowskiego - B. jest jednym z mistrzów KR, jego duchowym bratem, bardzo są podobni w odbiorze świata i dosłownym funkcjonowaniu na co dzień też (choćby takie: równie dobrze czytam, jak pływam). "Ten od grafiki" jest też ...
I jeszcze ja. Już o Bobkowskim "wiem" i jestem pewna, że mnie zainteresuje. Szykuję się na "Szkice piórkiem".
Wczoraj o godzinie 20.30 zasiadłem przed telewizorem z miłym dreszczem podniecenia, bo pierwszy raz miałem obejrzeć spektakl Warlikowskiego. O godzinie 23.15 wstałem z fotela z bolącym tyłkiem i przekonaniem, że to był chybiony pomysł, przedstawienie w ogóle do mnie nie trafiło. Zacząłem grać z rodzicami w karty. Sceny z "Kruma" ciągle kołatały mi się po głowie. W pewnym momencie pomyślałem: Krum, Tugati, Dupa - oni wszyscy na pewno też grali w ...
A ja już dawno miałam Ci powiedzieć Verdiano, że od czasu do czasu (stanowczo za mało) podczytuję stronę Krzysztofa Rutkowskiego (oczywiście od czasu spotkania z Nim w B. i dzięki Tobie). Uwielbiam jak On pisze! On sam. Właśnie On. Wystarczy przywołać raz jeszcze zacytowany przez Ciebie fragment: "Ileż tu prób przekazania nam słuchowych wrażeń, które stokrotnie potęgują ostrość ewokacji; warkot latających chrabąszczy, coraz gęstszy w mia...
Pierwszy tom obejmuje teoretycznie ogromny okres od 1911 do 1955. Ale składa się na to: - dziennik chłopięcia z 1911 roku - nawet nie nudne, tylko takie "chłopięce". Dużo z tego już znałam z "Książki moich wspomnień" - tych dwóch pieknych chłopców, w których sie kochał, dziwna atmosfera, itd. - jeden zapis z 1914 - ciut lepszy - fragment z 1921 - który jest retrospektywą - dzieciństwo, Kijów, początek pierwszej wojny. - 1...
Nie strasz mnie! Dzienniki jeszcze przede mną. Naprawdę tak źle? Ale ten przypis mnie nastawił odpowiednio: będę się spodziewać zgorzkniałego jęczenia i użalania się nad sobą, to może się nie rozczaruję. :-)
Pewnie, że za mało. Zawsze będzie mało, bo w ogóle mało osób czyta. :( Ale i tak już więcej osób zna Bobkowskiego niż jakieś 3-4 lat temu. I cieszy mnie bardzo, że KR o nim pisze i mówi na wykładach - setki osób już dzięki temu wiedzą o istnieniu B. i mają wybór, mogą sięgnąć po jego książki. To lepiej niż nic. :-)
Twoich słów, Krzysztofie, nie mam powodów odnosić do własnej osoby, co najwyżej mogę je w pewnym stopniu odnieść do wrażeń z lektury „Tunelu” E. Sábato, choć nie do końca; bo w moim rozumieniu, i odczuciu także - jeśli pary są „jakby stworzone dla siebie”, jak napisałeś, to nie rzucają w „siebie pociskami słów i gestów”. A że rzadko zdarza się prawdziwa miłość, która w każdym przypadku jest tragiczna (o tym z u...
Wciąż za mało, za mało. Moi znajomi nie mają pojęcia, kto to Bobkowski. Na razie zaraziłam jedną koleżankę Bobkowskim. Ale to za mało, za mało.
Dzienniki: 1911-1955 Rozczarowanie? Chyba jednak tak. Może teraz się rozwinie, po 1950. Ale wcześniej - nieciekawie, pompatycznie, kabotyńsko. Zapiski z Kijowa - dzieciak, zwykły nudny dzieciak. Wojna - aż strach czytać. Nie ma tam wojny - ale niestety nie tak, jak u Bobkowskiego, niestety. Chyba że kluczem do całości notka z 18 stycznia 1945: "Wpadam jak bomba do Poli, która jeszcze nieubrana i wołam: - Są, Rosjanie w Brwinowie. Nie daj...
To fakt jak czyta się dzieciom to odkrywa się książki na nowo. Byłam opiekunką i czytałam nie które książki z kilkanaście razy jak nie więcej :) Przyznam się szczerze, że bawiło mnie urozmaicanie czytania poprzez naśladowanie głosów bohaterów... Jak się czyta książki dla dorosłych (że tak powiem...) To jakoś nie ubarwia się czytania książek... A może odnoszę mylne wrażenie... A Kubusiowe złote myśli są genialne ;)
Ja tylko dwie, Umberto Eco, ale za to grube:)
Właśnie przed chwilą podwyższyłam mu ocenę. :) Dziś wieczorem skończyłam czytać "Kubusia" córce (ten cytat w zasadzie kończy książkę) i okazało się, że jest lepszy, niż pamiętałam z własnego dzieciństwa. Czytanie dzieciom książek na głos to ciekawe doświadczenie: nic nie da się opuścić, a jednocześnie zyskuje się zupełnie inną perspektywę na to, co jest w książce niezrozumiałe, dziwne, ciekawe, śmieszne, straszne. Jedyne, co mni...
"Kubuś Puchatek" jest wyjątkowy :) fajniutki cytat wybrałaś ;)
1. "-Powiedz, Puchatku - rzekł wreszcie Prosiaczek - co ty mówisz, jak się budzisz z samego rana? - Mówię: »Co też dziś będzie na śniadanie?« - odpowiedział Puchatek. - A co ty mówisz, Prosiaczku? - Ja mówię: »Ciekaw jestem, co się dzisiaj wydarzy ciekawego«. Puchatek skinął łebkiem w zamyśleniu. - To na jedno wychodzi - powiedział." (149) A. A. Milne, "Kubuś Puchatek", tł. I. Tuwim, Nasza Księgarnia 2004
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)