Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Edycia, nie jesteś chyba zwolenniczką tezy, że stosunek płciowy kochającej się pary jest czymś złym? Czy idąc parkiem z dzieckiem powiedziałabyś mu, zobacz jak pięknie się ci dwoje kochają na ławeczce? Ja nie mam nic przeciw miłości, ale(!) uważam, że pewne sprawy są piękniejsze, jeśli przeżywa się je we dwoje, a nie w piątkę czy więcej. Na plaży latem czasami spotkać można pary, których nie stać na wynajęcie pokoju, czy własny namiot i udają, ...
Zachowanie asertywne :"Bezpośrednie porozumiewanie się, wyrażenie własnych myśli, lapidarne mówienie, nie naruszanie praw i godności osoby, z którą rozmawiamy. Szacunek dla samego siebie i innych, kontrola własnego postępowania, wiara w siebie i innych, uczciwość." - mam nadzieję, że w ten sposób rozumiesz asertywność i nie mylisz tej pięknej postawy z czymś, co nią nie jest.:-)
Warto szukać, nie po to by znaleźć, ale po to, by poznać siebie... Co porabia Tajemniczy Nieznajomy? Czyta, pisze, może maluje? ;) Bo ja przedzieram się przez dżunglę książek i zapominam o bożym świecie (a do tego przesiewam antykwariaty w poszukiwaniu książek Roberta Howarda i to z dobrym skutkiem, bo właśnie czekam na paczkę z dwiema pozycjami i jestem zadowolona). Każdego dnia wypatruję wiosny jak znaku na niebie. Z utęsknieniem wpatruję się...
Jeśli chodzi o Whartona, czytałam jedynie jego "Wieści" i muszę szczerze przynać, że byłam zachwycona. "Magiczne Boże Narodzenie". Magiczna książka. Czytałam ją w środku lata, a czułam się tak, jakby zaraz miały przyjść Święta. Chyba przeczytam ją jeszcze raz tuż przed Bożym Narodzeniem... Znajoma, która ma podobny "gust czytelniczy", polecała mi "Spóźnionych kochanków" i "Stado". Kiedyś przeczyta...
spokojnie, to tylko w Uzbekistanie (o ile dobrze pamiętam) pozamykali wszystkie biblioteki bo stwierdzili, że po co komu one...
Veverica ujęła to bardzo dobrze, jeszcze tylko dorzucę swoje trzy grosze. Może mało jeździsz pociągami, i wówczas musisz uwierzyć mi na słowo - nie da się przez trzy godziny wykręcać szyi patrząc w inną stronę. I to wcale nie znaczy, że uporczywie wlepia się wzrok we współpasażerów. To właśnie jedna z tych (twoim zdaniem nielicznych) sytuacji, kiedy nie ma możliwości odwrócenia wzroku. Jeśli więc ten pasażer nie miał ochoty na oglądanie cudzej...
:-D :-D :-D
Doceniam Twoje poświęcenie (by nie rzec heroizm),z jakim rozstajesz się z Ukochanym, bym i ja Go poznała. Niniejszym obiecuję uroczyście zapewnić Mu warunki odpowiednie do jego pozycji i p r z y s i ę g a m, że n i e b ę d ę pluła w książkę!!! :-)))
Jest cudny.. . i jakże przemawiający do wyobraźni :-)
Serdeczne pozdrowienia dla Tajemniczej Istoty od Lucjusza. Chyba się wybiorę na poszukiwanie Świętego Graala. Jak ongiś rycerze Okrągłego Stołu. Jednak odnaleźć ten kielich może tylko osoba doskonale szlachetna, więc muszę zawrócić kamiennym mostem na swoje zamczysko. Zaiste, nie jestem godny. Co by się stało gdybym go odnalazł? Podobno ma tajemniczą moc i może przynieść największe szczęście. Ale dla człowieka wrażliwego największym nieszczęści...
Zazdrość? No co Ty? Przeczytaj uważnie wszystkie posty.A teraz wyobraź sobie pięć osób stojących na zimnym korytarzu,zżeranych zazdrością ;)
:-))) Czerwona Czajka, czy morze czarna? Juliana chyba nie pokochała... Wszak Sorel do pięt jej nie dorasta... ...ze wstydu bym się spaliła cała.
Wyciągnąć Czajkę z komina trzeba! Znęcić ciasteczkiem, kawałkim chleba. Jak na jedzonko nie pójdzie wcale, to się ją skusi nowym Stendhalem! I wtedy wróci we fraszki ptaszek. I swoją fraszkę doda do Fraszek. I biedna Jola w łzach nie utonie; Czajka przyleci! (na dzisiaj koniec!) :-)))
Wpisałam się Czajce w jej czytatkowy komin, bo nie zjawiła się na me żałosne wołanie we fraszkach...
Ale o co chodzi?
Te kilka dni, które podarowała mi Rowling były znowu magiczne, pełne blasku i niesamowitości. Kto czyta Harry'ego, wie o czym mówię. Wszystko inne poszło na bok.Zapomniałam o świecie mugoli, żyłam w świecie czarodziejów. A teraz powoli, jakoś, powracam do rzeczywistości. Harry Potter i Książę Półkrwi była to niewątpliwie inna ksiązka, niż poprzednie części. Nie było już tej beztroski co dawniej. Voldemort powrócił i to wokół niego wszystko si...
Ojj... Jak długo nie pisałam. A tyle książek się teraz przez mój umysł przewija... Najpierw była "Zbrodnia i kara". Chcąc, nie chcąc musiałam to przeczytać i muszę przyznać, że nawet mi się podobała. Choć trochę męczący czasami był ten Raskolnikow ze swoim problemem. Taki monotonny. Nawet psychologia tego nie ubarwiała. Moim zdaniem. W przerwie pomiędzy Zbrodnią a dojściem do kary zaczytywałam się w reportażach Wojciecha Tochmana. Miałam jego d...
Wymagania ma szalone: -trzeba trzymać go pod ręką, żeby zawsze móc sięgnąć, -parskać śmiechem, w miarę możliwości plując w szmateczkę, a nie w niego, -bronić własną piersią przed tymi, którzy chcą go nam wyrwać, żeby przeczytać przed nami, -chichrać się do bólu brzucha, -cytować wszem i wobec, -pokochać na dobre i na złe.. Na pocieszenie dodam, że to wszystko przychodzi samo już po przeczytaniu pierwszego opowiadnia :). Wyślę jutro, jeśl...
Płaczę ja biedna, we łzach żem cała, bo Czajka do mnie nie przyleciała. Nie chce już z nami układać fraszek. W komin se wlazła. Niedobry ptaszek...:-(((
Martynko, w mojej bibliotece nie ma Sakiego. Czajka autorytatywnie twierdzi, że ja go już pożądam; nie będę się spierać - jak znajdziesz czas i ochotę ś l i j go, ale poleconym (ja tam za bardzo poczcie nie ufam)! Czy on, ten Saki ma jakieś wymagania na samo wejście?:-D Narobiły mi niektóre Osoby wielkiego apetytu na te opowiadania!
Veverico! Przykład ze skarpetkami jest cudny! ;-)
Czajko, ptaszyno. :-))) Książeczka odfrunęła właśnie do Ciebie. Serdeczne dzięki.
Zajrzałam! Czajko, jesteś wielka!!! Pięknie dziękuję, idę pisać adres! ;-)
Może powinieneś zrobić eksperyment - przez trzy godziny odwracać się od kogoś, kto siedzi naprzeciwko Ciebie na zetknięcie kolan, na dodatek w dwóch sztukach:) Tylko nie bierz nic do czytania - przecież nie każdy ma ze sobą książkę czy gazetę, co do pisania smsa - patrz wyążej, poza tym ileż to trwa:) Rozmowa ze współpasażerami - no cóż, nie każdy umie i chce rozmawiać z obcymi ludźmi. Oczywiście, nikt tego pana nie wygonił na siłę. Zrobił to z ...
Jeżeli coś mi przeszkadza, a jest to coś nietypowego, ot - takie moje dziwactwo - to oczywiście ja wyjdę, będę tego unikać. Nie trawię dzwięków wydawanych przez styropian, ale jeśli ktoś gdzieś będzie sobie coś z tym styropianem robił, to oczywiście jest to tylko mój problem. Natomiast są sytuacje, w których to większość jest na pozycji "przeszkadza mi to, czuje się niezręcznie" i wydaje mi się, że zasady współżycia społecznego (brzmi...
Trzeba wroga poznać, żeby go zwyciężyć :))). I nie wiem ile stron przeczytałam, bo te rozdziały są pomieszane i nawet nie wiadomo ile mi zostało do końca :P. Ty się, Sznajperku, pilnuj, bo jak stworzę czytatkę podsumowującą "Grę.." to nawet Twoje męskie instynkty przedzierania i walczenia Ci nie pomogą :)).
Veverica jest wiewiórka arystokratka i jada wyłącznie krem orzechowy. Była za łakoma i ugryzła łyzeckę. :-))) Ja tes nie mam ząbka s psodu. Jus niedługo. :-)))
Dotarł calutki i śliczny :). Polecam się na przyszłość (jeśli jeszcze jakieś interesujące dzieła posiadam..).
Veverica lotokocica sp.
Jak wyciągam rękę, to się garnie ze dwadzieścia poza kolejnością. Na wszelki wypadek wolę nie wyciągać. ;-) Carmaniola, zajrzyj do skrzynki. :-)
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 20.02.2024 14:30
„Dziennik pocieszenia” zaczęłam czytać akurat, będąc dość mocno przybita niemożnością pocieszenia przyjaciółki, w której rodzinie wydarzyło się coś ba (...)
Dodany: 12.02.2024 15:54
Autor: koczowniczka
„Kornik” Layli Martinez okazał się, ku mojemu zdumieniu, rasową powieścią grozy. Jest tu niewyjaśniona zagadka, bo w okolicy doszło do kilku zaginięć (...)
Dodany: 12.02.2024 12:54
Autor: Bloom
Są dwie prawdy, mówi Mackiewicz we wstępie do "Kontry": obiektywna i propagandowa. Obie istnieją równolegle, płyną jakby dwiema nurtami w jednej rzece (...)
Dodany: 10.02.2024 19:14
Autor: Uleczkaa38
Typ recenzji: Oficjalna PWN Recenzent: Urszula Janiszyn Mądra opowieść o życiu to taka, która uczy nas czegoś, a jednocześnie zapewnia wielkie e (...)
Dodany: 30.01.2024 10:49
Autor: fugare
Jazz, stosując duże uproszczenie, zanim jeszcze przybrał formę bluesa, swingu czy ragtime’a i na długo przed pojawieniem się w Nowym Orleanie zespołów (...)