Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Ja też w ramach nocy sylwestrowej czytam "Cień wiatru":) I też dopiero zaczynam - więc łączę się we wspólnym doświadczeniu:) A w domu jestem też niekoniecznie z wyboru... Bo akurat osoba, którą lubię, bawi się osobno... Ale pozdrawiam i życzę nam miłej lektury:)
Biedna Izuś! Trzymaj się! Siedzę w domu z wyboru; przed chwilą obejrzałam (nie wiem, który raz) C. K. Dezerterów; podjadam różne różności, zaglądam do BiblioNETki i noszę się z zamiarem czytania Piątego elefanta... dzielnie udaję, że nie słyszę barbarzyńskiego huku petard, w czym mi bardzo pomaga musujące bardzo schłodzone. Wszystkich pozdrawiam i ściskam sylwestrowo - w domu jest super!:-)))
Recenzje przejrzę po przeczytaniu. ;) A za sam "Cień wiatru" zabiorę się już po północy. Właśnie zakończyła się moja "impreza" - cudowna, gorąca kąpiel z dużą ilością pachnącej pianki. :)
Ja też z mężem siedzimy w domu w dodatku najstarsza córka dostała wiatrówkę i jest super. Jakby dawno moje dzieci nie były chore :)))Pozdrawiam
A porpos Cienia wiatru, ja sobie dla śmiechu poczytałam recenzje mazalovej - naprawdę są świetne! Polecam! :) Ale nie czytaj tej na temat Cienia... bo jest zniechęcająca (zresztą wg mnie słusznie).
Ja też siedzę dziś w domu, ale nie jest mi przykro z tego powodu. Podgryzam czekoladę z orzechami (moja ulubiona!), czytam "Błogosławieni, którzy robią ser", jednym słowem -odpoczywam. Pozdrawiam wszystkich siedzących w domu.:)
Tak, siedzę sobie w wygodnych ciuchach, a nie jakiejś kreacji, czy obcisłej bluzeczce i spodniach. ;) Choć i na codzień takowych nie noszę. ;) Siedzę, szperam w Biblionetce i jest fajnie. :)
Witaj, w domu też jest fajnie, naprawdę :-) Pozdrawiam!
Spędzam Sylwestra w domu z chorym synkiem, z drugim, któremu nie udało się "wyjście" - obydwu staram się umilić te nieliczne chwile starego Roku pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego w tym, który zawita u nas po północy:)
Chętnie zostałabym w domku, wskoczyła pod kołdrę i przywitała Nowy Rok 2007 z biografią Oscara Wilde'a w ręku ;) ale nie mogę koleżanki na lodzie zostawić. Nie podoba mi się ten 'przymus' zabawy w Sylwestra... Tak więc empe zazdroszczę :)
Jeszcze nigdy sprawy nie układały się dla Norwegii tak pomyślnie, jak w mijającym roku. Państwo zapewnia opiekę socjalną, w tym najniższą emeryturę nawet dla tych, co nigdy nie pracowali. Mają bezpłatne szkoły, uczelnie, szpitale oraz rewelacyjny system pomocy inwalidom i niepełnosprawnym. Bezrobocie utrzymuje się na minimalnym poziomie. Przyrost naturalny jeden z najwyższych w Europie. Zamrożone fundusze pochodzące z wydobycia ropy zapewniają ś...
A ja dostałam wcześniej prezent urodzinowy na to konto - "Czarna polewka" byłaby idealna, ale niedawno czytałam, więc ograniczam się do szukania tych najśmieszniejszych fragmentów. ;) Więc wbrew moim planom, odstawię na tę noc "Mistrza i Małgorzatę" (jestem na fragmencie opowieści o Jeszui, a te czyta mi się trudniej) i dam sobie spokój z "Procesem", a wezmę się za "Cień wiatru", który dostałam od Gwiazdora...
Akrim, wysłałam Ci maila. :)
Jestem świeżo po lekturze "Pielgrzyma", w niewielkim stopniu poznałem więc sposób pisania Coelho i nie sądze, zeby przecietny gimnazjalista zrozumiał co autor chce mu przekazać.
A ja też tradycyjnie! tego co najważniejsze: zdrowia, zdrowia, zdrowia! Poza tym szczęścia do wybieranych książek i dużo czasu do czytania:) No i wszystkiego najlepszego:)
Ja też siedzę dzisiaj w domu. Kupiłam sobie nawet książkę na tę okoliczność - właściwie to każda okazja jest dobra, a co! :) Sprezentowałam sobie "Merde! Rok w Paryżu." Stephena Clarke'a. Wybór padł właśnie na tę książkę, bo stwierdziłam, że na lektura sylwestrowa musi być lekka, z przymrużeniem oka, i taka, przy której czas szybko będzie płynął. A w radiowej "Trójce" mruczy "Lista" pana Niedźwiedzkiego, więc nie ...
Ja życzę wszystkim biblioNETkowiczom, by mieli jak najwięcej kasiory na książki w 2007. I by nie żałowali dokonanych zakupów (oby w tym jak zawsze pomagała Wam wszystkim biblioNETka). I by Waszej wyobraźni nie zjadła jakaś kapitalistyczna bestia :)
I innych miało być. :-)
Dziękuję i wszystkiego dobrego! Jak najwięcej mafijnych konkursików. O innych. :-)
Empiku (hi, hi, ale ładne zdrobnienie wyszło, takie książkowe:-),jeśli chcesz - przyślij adres mailem, a w przyszłym tygodniu postaram się wysłać ci którąś z poszukiwanych przez ciebie książek, dobrze?
Haniu, skąd ten pesymizm? Coś nowego będzie na 100%, a pięknego na 99,9% :-)
Porwij się, w końcu do odważnych świat należy:-)) A ja mam stertę książek, niewiele mniejszą stertę płyt z ulubioną muzyką i święty spokój. I tak pewnie pół nocy przesiedzę na necie...
Jesteś, jesteś! Z Dysku przeczytałaś 1 (słownie: jeden). Weź Ty sobie Morta, albo Trzy wiedźmy, albo Wyprawę czarownic, albo Straż, straż, albo Ostatniego bohatera. Znajdź swojego ulubieńca; może ŚMIERĆ, może wiedźmy, może Bibliotekarz, może Rincewind, może Marchewa, może ktokolwiek!:-)))
Czy Ty wiesz, jaką ja mam silną wolę? A upór jaki? Osioł przy mnie to wzór uległości, zaiste...:-)))
Hihihi - zaśmiała się carmaniola, która przekroczyła grudniowy limit książkowy o... lepiej nie mówić! To był miesiąc z kowalem! Całe szczęście, że częścią winy można obarczyć Mikołaja. ;-)
Przecież napisałaś publiczne zobowiązanie. Jak już weźmiesz do ręki, to się nie oprzesz. Ja już nie jestem początkująca, przeczytałam trzech. :-)
Mam przecież wentylek wyjatkowo okazyjny. :-) Wczoraj dziecko strasznie się śmiało, kiedy minął nas właściel księgarni witając mnie wylewnie. :-)
Zaraz, zaraz, chwila... Znaczy, jak Ty przeczytasz Wiedźmikołaja, to ja mam p r z e c z y t a ć cokolwiek Marcelka????? To ne je dobre... Są znacznie lepsze Pratchetty dla początkujących, zapewniam.
Ale chyba sama w to nie wierzysz?! ;-)
Gdy byłem młody to Sylwester był moją traumą, która zaczynała się z Nowym Rokiem i narastała!Jeden z najgorszych dni w roku.Ale znalazłem JĄ i problem się zmniejszył.Ale nie na tyle,żeby nie istniał! Ale czy w ogóle taki dziadek jak ja powinien zabierac głos?
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)