Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Witam wszystkich serdecznie! Jak w temacie. Kupię trzy części sagi "Malazańska Księga Poległych": - Przypływy Nocy - Łowcy Kości - Okaleczony Bóg Wersja wydania nie ma znaczenia. Może być dwu tomowe bądź jedno. Szukam już od dawna i coś nie mogę trafić. Pozdrawiam
Hm. Czy to są Muminki? Tam był czarodziejski kapelusz, tylko nie pamiętam, której części. "W Dolinie Muminków"?
A ja mogę podpowiedzieć? :) 4 to książka, z której pochodzi uroczy wiosenny fragment, zawsze przychodzi mi na myśl, jak widzę pierwszego wiosennego motyla - zazwyczaj białego. Cytuję: "Wtem spostrzegli pierwszego motyla. Każdemu przecież wiadomo, że jeżeli pierwszy motyl, którego zobaczy się na wiosnę, jest żółty, to lato będzie wesołe. Jeżeli jest biały, będzie to tylko spokojne lato. (...) Ten motyl był złocisty."
No i i muszę dodać, bo nie wiem czy to wynika jasno z mojej wypowiedzi, że zgadzam się z Twoją opinią. Pani Tokarczuk wykazała całkowity brak empatii. Jej felieton to typowy „punkt widzenia zależny od miejsca siedzenia”.
W 26 ważne jest wzmiankowane w dusiołku wykopalisko, podobnie jak gorąca czekolada i jagodzianki.
Pani Olga Tokarczuk pisze w tym felietonie o sobie i tylko o sobie. Dla niej, jako pisarki, sytuacja jest idealna. Może poświęcić cały swój czas na twórczość, na research, na czytanie. Ale na ten spokój, spowolnienie i wyciszenie mogą sobie pozwolić tylko nieliczni. I nie wszyscy są z tego powodu szczęśliwi. Znam osoby, zwłaszcza starsze, które są w areszcie domowym, narzuconym przez rodziny. Nie wolnoi im nigdzie wychodzić, z nikim się kontaktow...
Ja podobno spacerowałam z 26. Ktoś coś o nim szepnie?
Szach-mat z Cubą Goodingiem w roli głównej - bardzo dobry film, również polecam. W dodatku oparty na prawdziwej historii.
Bardzo ładnie z Twojej strony, że jesteś skłonna przyznać się do błędu, zbyt pochopnego osądu. Młodzież chyba powiedziałaby: szacun:) Przeczytałem Twój wpis, gdy go opublikowałaś, później jeszcze raz felieton Olgi Tokarczuk. Nie do końca się z Tobą zgodzę. Przecież pisarka zaznacza już na początku, że współczuje tym, którzy mają przez epidemię problemy z pracą. Jej spojrzenie na problematykę wydaje mi się wieloaspektowe. Owszem, najpierw pisz...
Dopiszę komentarz do swojego tekstu, bo przykro mi, że użyłam z rozpędu za ostrego słowa na początku, za co przepraszam i Panią Olgę (choć pewnie tego nie przeczyta) i czytających mój post. Nawet prosiłam admina o usunięcie tekstu, żeby go poprawić, ale nic to nie dało! Był Poniedziałek Wielkanocny i niestety zamknięcie w domu bardzo doskwierało, napisałam w rozjątrzeniu, a dopiero potem ochłonęłam... Może też wymagam od Olgi Tokarczuk więcej niż...
:P:D Bez czy z - co za różnica?:P Ważne, że jednak przyłożyłaś cegiełkę, bo... mogłaś nie łamać mi włosów na czworo nad twoimi zagadkami. Nie wiem na razie, czy i jak miałbym ci pomóc „w sprawie”.
Wypraszam sobie, ja chyba trochę lepiej podpowiadam. I obawiam się, że to drugie stało się jednak bez mojego udziału:P
:D Nie:D Tobie mam podpowiedzieć, tobie?! Która... też mi tak podpowiadałaś, że prz... dzięki tobie prawie wyłysiałem.
Uwielbiam Twoje podpowiedzi, które absolutnie niczego nie podpowiadają i są jak ułatwienie, które powoduje utrudnienie. Myślałeś może nad karierą w kryptografii?;)
Mogę, mogę, mogę? To do Joyeuse. A do ciebie: Eh... Słuchaj, ty, z takiej „silnej grupy pod wezwaniem”? Słuchaj! (cz. 2) Jak już ja to zgadłem i to bez problemu to dla ciebie TYM BARDZIEJ powinno to być pestką. „Pi.eS.” Jesteś oczytana, a w tym akurat to chyba z „milion” razy!:)
A skąd, ja chyba jakaś zupełnie nieoczytana jestem. Można prosić o jakąś podpowiedź?
Ten fragment na pewno szybko odgadniesz, ale niech tam... 4. - Słuchaj, X - odezwał się Y. - Mam pewien pomysł. Gdybyśmy tak weszli na szczyt góry i ułożyli tam stos kamieni, żeby pokazać, żeśmy tam byli pierwsi? - Dobra! - zawołał Z i ruszył szybko, żeby wyprzedzić innych. Na szczycie tańczył swobodnie wiosenny wiatr, a ze wszystkich stron widać było błękitny horyzont. Od strony zachodniej znajdowało się morze, od wschodniej wiła się rzeka...
Tak, błagam, niech wróci opcja wyboru tych ulubionych gatunków. Ustawiałam to u siebie sto lat temu i zdążyło się to już trochę zdazaktualizować.
Z takich lepszych to ostatnimi czasy udało mi się zobaczyć „uwolniony” „Szach-mat” - naprawdę dobry, polecam. https://next.gazeta.pl/next/7, 151003,25821993,kinowy-dystryb utor-udostepnia-nowe-zasoby-fi lmy-i-seriale-za.html Poza tym też świetne polskie, przedwojenne „Serce matki”.
Mnie wystarczyła próbka „na zachętę”, która mnie skutecznie odstraszyła. Niestety, taka konstrukcja.
Tak! Absolutnie „must see”! Film jest świetny! Widziałem go... jeszcze w kinie, trafiłem na niego „psim swędem”.
„Za górami, za lasami…” wabi mnie Szkoła nad obłokami
Tak mi się jakoś tytuł skojarzył.
Kilka z ostatnio przeze mnie obejrzanych już zostało tutaj wspomnianych, więc dołożę tylko "Hors normes" - mało fabularna opowieść o opiece nad osobami upośledzonymi intelektualnie, prowadzonej przez pozarządowe organizacje we Francji. Świetny Vincent Cassel, jeszcze lepsi aktorzy nieprofesjonalni.
Dziękuję za pomoc.
Ja bardzo-bardzo staram się trzymać jakichś ustaleń, bo w rzeczywistości lubię porządek, ale głód literatury mam w sobie tak wielki, że często rzucam się na kilka(naście) dań naraz ;)
Twój styl czytania jest bliski mojemu. Istny galimatias ;)
Gdybym miała pisać, co akurat czytam, zalałabym temat tytułami. Znaj umiar ;) I poważniej: za pisaniem, co aktualnie czytam, po prostu nie przepadam. Chyba nie ja jedna. To trochę jak ogłaszanie, że się odchudzam - plan podany do wiadomości innych odbiera energię do realizacji...
Nie, ta nowiutka zupełnie. Zlotowych to jeszcze parę mi zalega...
A nie każdy. Ja tylko pojedyńczo. I nawet nie mam na ten temat jakiejś teorii, nie przypisuję temu żadnej metody działania. Po prostu czytam jedno, kończę albo nie, bo nie każdą książkę uważam za wartą doczytania do końca, i biorę się za następną. Właśnie skończyłam Olive powraca, posiedzę chwilę z myślami na temat tej lektury i zacznę Taśmy rodzinne, już sobie nawet ustawiłam pierwszą stronę w czytniku.
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)