Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Koszmarny jest ten rok. Przeczytałam jak dotąd tylko 59 książek. :( W 2018 przeczytałam 250, w 2017 - 378, z roku na rok jest gorzej, ale 59? Wstyd nawet jak na demencję, bo przecież w 2017 też ją miałam. :/ 49. "Pianie kogutów, płacz psów" Wojciech Tochman 50. "Śmierć wisi w powietrzu" Kate Winkler-Dawson 51. "Farmaceuta z Auschwitz" Patricia Posner 52. "Listy niewysłane" Anna Branicka-Wolska 53. "Gawędy o wilkach i innych zwierzętach" Ma...
Podzielam zachwyt. To mój autor 2019 roku. Dziś zaczynam Trzy razy o świcie (szkoda, że taka cienka)
Miesiąc 58. słaby, ze względu na KWP[4][2019-09-28] : 115. Hańba
I jak ta Orzeszkowa?
Serce oskarżycielem - „z komentarzu” Moniki W. Książkowe wspomnienia z lipca 2019 .
Zmiana na Serce oskarżycielem.
Sielanka nieróżowa wyszła na światło dzienne w roku 1886, a do tej pory na 4,17 oceniły ją trzy osoby.
No i tym razem prz... dzięki tobie ogarnęła mnie Sielanka nieróżowa.
Księga urwisów - powrót do książek z dzieciństwa. Zupełnie inaczej się teraz je odbiera.
Na zlot nie czuję się gotowa (nie pytajcie, nie wiem dlaczego :P), a co do wrześniowego spotkania to bardzo chętnie bo póki co nie mam planów weekendowych w tym miesiącu :)
Zadziałało. Dziękuję. Aktualny wygląd w tej zakładce zupełnie nieczytelny ale chyba nikt się tym nie przejmuje.
O ile dobrze pamiętam, to w pierwszej klasie dostałem bardzo słabą książeczkę Józio i ryby, zaś w drugiej Oto jest Kasia, o której adekwatności była niezła dyskusja pod recenzją Koszmar pedagogiczny. Potem dostałem co najmniej Przypadki Robinsona Kruzoe, Sobowtór profesora Rawy oraz (ale to już z jakiejś okazji mogłem sam wybrać z puli) Tajemnicza wyspa. Wszystkie przeczytałem, widać czułem taki "obowiązek", ale i czasy były bardziej "obowiąz...
I jabłka... choć większość z nich zajęta przez braci mniejszych! Suszarka u mnie chodzi na okrągło, bo jako chipsy łatwiej je przechować... ;)
W lipcu dość interesująco: 1. Lokatorka /4,5/ Niezły thriller, w którym dom, a raczej jego architekt gra znaczącą rolę. 2. Jedno z nas kłamie /4,5/ Pomysł skopiowany z kina i ciut mi to przeszkadzało, ale nie musi. 3. Niedołęga /5,5/ Proza gęsta i męcząca, tak samo, jak umysł autorki, a mimo to niodkładalne. 4. Merhaba: Reportaże z tomu "Zabójca z miasta moreli" i osobisty słownik turecko-polski /5,5/ Obraz Turcji dalekiej od kurortów, ...
No właśnie. U mnie i mirabelki i węgierki! To nie jest zła książka, ale nieco przeskalowana. Skupiając się obsesyjnie na obierkach z ziemniaków i okruszkach, można stracić z pola widzenia coś znacznie większego.
Nie wspominając o ilości wody potrzebnej do produkcji mięsa... Masz rację, o tym aspekcie nawet nie pomyślałam (ale żem wielbłąd to zrozumiałe). Mnie ogólnie nie podobała się to pójście w skrajność, bo co, mam bić się w piersi za niezebrane mirabelki, których ostatnio wszędzie pełno?
To na zlot może się kiedyś wybierzesz? Albo we wrześniu zaproponujesz termin spotkania katowickiego?
Niestety nie mogłam Wam towarzyszyć bo byłam na wyjeździe wakacyjnym, ale moja długa nieobecność na spotkaniach daje już o sobie znać... Nawet na urlopie śniło mi się spotkanie biblionetkowe :D (nie, to nie był koszmar ;))
Hej, hej! Ja też już obczajam dojazd... i mam pytanie, czy ktoś ma zamiar pojawić się na zlocie nieco wcześniej i np wybiera się w piątek w jakieś góry albo coś podobnego? Wiem, że takie rzeczy zdarzały się w przeszłości ;) Tak pytam, bo gdyby ktoś taki był, to ja bym chetnie dołączyła. Mogę być w Kielcach już o 8.30 w piątek rano (wiem, nieludzka godzina, ale czegóż się nie robi dla dobrego towarzystwa), a dalej do św. Kaśki będę kombinować na ...
No i proszę, akurat dziś pożyczyłem jej Zło ;D
Nie przeczę, zapraszam do stworzenia takowego :)
Jeśli chodzi o Na marne: ja się nie czepiam braku tematu opakowań w tej książce, bo założeniem było, jak sądzę, przedstawienie marnowania samych produktów spożywczych; opakowania to zupełnie inny problem, na inną książkę. Brakuje mi natomiast kwestii wody: żywność to w dużym procencie woda, do gotowania potrzebujemy wody, do przygotowywania posiłków, mycia produktów - tak samo. No i sama woda też jest przecież spożywana. A wody na naszej planecie...
Tylko ja tu cokolwiek piszę, ale... taki już los, trudno. Teraz, dzięki Monice W., znalazłem się Na wakacjach.
Nie stronię od niej, ale kolejny raz pchnęłaś ku klasyce i wolnym lekturom. Najpierw przyszedł czas na Na wakacjach.
Ja ją sobie kupiłam na targach książki, ale jeszcze nie zajrzałam. Liczę na dobrą lekturę.
A oto moje lipcowe przeczytanki: 1 Niedziela na wsi - powtórka, zmiana oceny z 5+ na 6. To jedna z najlepszych książek Christie, a jednocześnie chyba jedna z najbardziej niedocenionych. Porównanie tłumaczeń będzie na blogu. 2 Poezje [C&T] - 5 - przepiękne są te wiersze, a samą postacią Emily Dickinson chciałbym zainteresować się bardziej 3 Samotność przestrzeni - 4+ - jest recenzja: Przestrzenie samotności 4 W co wierzą Polacy?: Śledztwo ...
Dzięki! Prosiłam też o Świętokrzyskie, ale już jest - Góry Świętokrzyskie
Znowu kiepski miesiąc i tak już chyba zostanie (8 godzin pracy zawodowej robi swoje). Nikt nie idzie - 4,5 Życie za wszelką cenę - 5,5 Dziewczynka z walizki: Historia dwóch sióstr rozdzielonych przez wojnę - 3,5 Czyste zło - 5
Wychodzę z założenia, że aby oceniać pisarza należy przeczytać wszystkie jego książki – ocenienie Roberta Ludluma zajęło mi kilka lat, Rossa MacDonalda trochę mniej, a Stanisław Lem wciąż czeka na dokończenie. Niedawno „wykończyłem” Desmonda Bagleya i spróbuję go w kilku słowach ocenić: 1. „Pułapka” – gdyby polecać jedną książkę Bagleya byłaby to właśnie ta: szalony pomysł, świetne tempo, odrobina geopolityki, wyraziści bohaterowie, nienachalny...
Dziękuję. ♥
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)