Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Dotarła do mnie właśnie kartka z pozdrowieniami ze zlotu. Jestem zaskoczony i głęboko poruszony. Bardzo dziękuję za pamięć i życzenia!
Od około tygodnia bezskutecznie próbuję wprowadzić do katalogu książkę: Tytuł: "Poezje wybrane" Autor: Rimbaud Arthur (Rimbaud Jan Artur) Język oryginalny: francuski Tłumacz: wielu tłumaczy Gatunek: poezja Forma: wiersz / zbiór wierszy Seria wydawnicza: Biblioteka Poetów [LSW] Rok pierwszego wydania: 1969 Ilekroć klikam "Dalej", wyskakuje informacja: "Książka nie może zostać dodana - pozycja o takim tytule i autorach jest już wprowad...
Dobiegają mnie Bajdy Bajbary.
Ze względu na mój wyjazd, na maile będę odpowiadać dopiero wieczorem. W sobote będę odpowiadac rano i wieczorem.
My też wreszcie dotarliśmy do Krakowa! Dziękuję wszystkim za spotkanie, rozmowy i biblionetkową dawkę dobrego humoru i pozytywnej energii, a w szczególności Syrence za trud organizacji naszego Chaosu, Olimpii za miłe towarzystwo i pogaduchy w trasie, Annie 46 za uszate arcydzieło, Sowie za wszystko, Ciri za rozmowy, cosie i kompleksowo, Marylkowi za Kicaje z przydatkami, Nesce z Neskomężem za zaskakujące spotkanie w Książu, Mateuszowi za cierpliw...
W drugiej połowie lat siedemdziesiątych spędziłem tam pięć lat (studia).
Tak sobie Was czytam i czytam, trochę w pośpiechu, bo pakuję się na kolejny, tym razem dłuższy, urlop i jak zwykle się przy tym stresuję. Napiszę pewnie więcej wkrótce (oby nie dopiero po urlopie, grrr...), a tymczasem pocieszę tych, którzy narzekali na pozlotowe niewyspanie i bycie zombie w pracy. Powiedzieć Wam, co mi się przydarzyło dzień po powrocie? Urlop na żądanie! :-D No co!
Kurtyna śmierci :)
No nie mogę się doczekać tych zdjęć. :) Te z sobotniej rozgrywki mogą być niesamowite. ;-)
15. mi pasuje. :-)
Szrek z rumieńcem przyjmuje podziękowania:)) także wolno :)
Dziękuję, chyba wpadłam na dobry trop, chociaż nie chciałam się wczytywać w ten fragment :D
"Dobrze, że nie masz szans na Oskara" - ooooochhhh! Jak mogłaś tak brutalnie rozdeptać moje artysto-wykonawstwo (wg umowy) i czynne, niemal dziesięcioletnie udzielanie się w W-11? Teraz już się nie pozbieram (do pracy dydaktycznej)... :-((
Moja była zdecydowanie Zielona - prawda Chomiku? :-D
WRZESIEŃ Z AGATHĄ CHRISTIE - konkurs z nagrodami na blogu poświęconym twórczości Agathy Christie! Zapraszam! http://na-tropie-agathy.blogspot.com/2018/08/wrzesien-z-agatha-christie-po-raz.html
Ja wiem, co to (znaczy 22; gatunek dość łatwo namierzyć, nieprawdaż? A za gatunkiem i profesję tego pana, co nad sposobami leczenia przemyśliwał, zresztą nie tylko jego jednego), za to nic innego nie wiem :-).
Z tą zmianą orientacji byłaś bardzo przekonująca, przyznaję, że w pierwszej chwili się nabrałam :)
"- Szrekowi za Dixita (a co - nie wolno? ;-P)" dotarło do mnie dopiero za drugim czytaniem :D Dobrze, że nie masz szans na Oskara, z taką listą podziękowań nie zmieściłabyś się w czasie ;)
Ależ korzystam. Zwyczajny telefon komórkowy na ogół zupełnie mi wystarcza - i tak korzystam z niego średnio raz na kilka dni, by wysłać wiadomość lub zadzwonić. Bateria wytrzymuje czasem nawet tydzień. No i kosztował/kosztuje niewiele.
Uhg, ostatni fragment powinien się znaleźć w przedwakacyjnym konkursie fizjologicznym. Nie wiem co to jest za dusioł, ale człowiek by się przynajmniej psychicznie nastawił na coś takiego! :P Może poratuje ktoś przyjemniejszą 9 albo chorobowymi 1 lub 10?
"Laur" do przeczytania, a Filipowicz dobry, dzięki :)
"w Zielonej Górze" <3 A nie Jastrzębiej? :D
Pora na moje pozlotowe kilka słów. Wiadomo dziękuję wszystkim, za wszystko:) Za to, że wiem, że wszystkie góry nie mogą być w jednym miejscu, że lot 3835 nie jest jednoznaczny z obrazem lotniska i nie musi być ściśle powiązany z samolotem, że nie tylko ja pałam większą miłością do wiertarki niż do szydełka, że regulamin może wisieć wszędzie, i naprawdę wszystko można w nim ująć, że Rammstein i Scooter nie są do siebie podobni, i...
Bardzo owocny miesiąc: O fałszywej historii jako mistrzyni fałszywej polityki: Rozprawy i artykuły (6,0) Prześwietny esej. Unaocznia, że w polskiej debacie o polityce (nie tylko historycznej) od 140 lat niewiele się zmieniło, żadnych nowych argumentów. Polska jako Jason Bourne (4,0) Zbiór felietonów w sam raz na lato. Gdy autor zajmuje się kulturą, filozofią i historiozofią - jest bardzo dobrze. Zdecydowanie gorzej, gdy komentuje bieżącą ...
Kilka chwil tego miesiąca sponsoruje Lutek :), bo pojawiają się marżin, Lutek i ciotka Józefina.
Tu akurat nie ma tego czeskiego dystansu, książka jest szalenie uniwersalna, jakby oczyszczona z wszelkich narodowych naleciałości. Cały ciężar przeniesiony jest właśnie na te drobne mechanizmy ludzkich reakcji, oczekiwań, na maleńkie urazy zbijające się w wielkie krzywdy, na pretensje, wyparcia, zaprzeczenia, schematy i pryzmaty. Ten śnieg mógłby leżeć na polach pod Berlinem, gdzieś między Warszawą a Garwolinem, w Szwajcarii, Szwecji albo Hiszpa...
Podbijam. Obie książki to przykład świetnej, dobrze zrobionej prozy psychologicznej. "Pod śniegiem" bardziej zapadła mi w pamięć.
Dlaczego? Nie przypominam sobie, by gospodynie domowe umierały, gdy pojawiły się roboty kuchenne i pralka automatyczna... Trzeba korzystać z dobrodziejstw technologii. :)
Kochani, dopiero dziś po zlocie oraz wczorajszych czołgach i armatach zdołałam wrócić na Ziemię i w sidła internetu. Było niezmiennie cudownie i wspaniale. Jeszcze raz dziękuję Wam wszystkim: - Benten i Mamidle za niezwykłą podróż tam, - Imogenie za równie zaskakujące spotkanie w Zielonej Górze, - Chomikowi za podanie azymutu i kursu z Drezna, - Stephanie za znalezienie się we właściwym punkcie czasoprzestrzeni, - Alicji za naprawdę wyją...
Moniczko, miałam to szczęście że Szostakowicza słuchałam z mężem - tłumaczył mi kompozycje, gdzie temat, gdzie powtórzenia, na co zwrócić uwagę a kiedy tylko zachwycać się i słuchać. Barnsa już kupuję :)
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)