Teksty i komentarze

Hej ;) "Niebezpieczna fortuna" może być jak najbardziej na wymiane, ale dopiero w przyszłym tygodniu ;) "Samira i Samir" czekaja dopiero w kolejce do przeczytania bo sama niedawno ja dostałam w wymianie ;) Jezeli chcesz to Ci ja odloże i w bliżej nieokreślonej przyszłości podeśle ;) Czyli teraz proponuje wymianę "Dziedzictwo na Bjorndal" za "Niebezpieczna fortuna" Co Ty na to ?

1. Anna Larsen ("Witaj smutku" - Françoise Sagan) 26 OUT 2. Idgie Threadgoode ("Smażone zielone pomidory"- Fannie Flagg) 56 3. Aleksandra Samojłowna Zeitlin-Palicyn ("Saszeńka" - Simon Sebag-Montefiore) 30 4. Korneliusz Udałow (z wielu opowiadań Kiryła Bułyczowa) 12 5. Zorba ("Grek Zorba" - Nikos Kazantzakis) 30 6. Prosiaczek ("Władca much" - William Golding) 36 7. Annie Wilkes ("Misery" - S. King) 28 8. Dolores Claiborne ("Dolores Claibo...

Tak dokładnie można to nazwać - przecieraniem szlaków właśnie. Starsze siostry nie miały tak dobrze, ale za dużo mama z nimi przeżyła, żeby mi robić większe problemy.

1. Anna Larsen ("Witaj smutku" - Françoise Sagan) 28 OUT 2. Idgie Threadgoode ("Smażone zielone pomidory"- Fannie Flagg) 56 3. Aleksandra Samojłowna Zeitlin-Palicyn ("Saszeńka" - Simon Sebag-Montefiore) 30 4. Korneliusz Udałow (z wielu opowiadań Kiryła Bułyczowa) 12 5. Zorba ("Grek Zorba" - Nikos Kazantzakis) 30 6. Prosiaczek ("Władca much" - William Golding) 36 SAVE 7. Annie Wilkes ("Misery" - S. King) 28 8. Dolores Claiborne ("Do...

Mam podobne odczucia książkę pochłania się w szybkim tempie i do końca dociera się z pytaniem "to już? Koniec?" Mam dużo sympatii dla pana Manna i lektura jego książki wciągnęła mnie całkowicie.

Raczej po Targach, na Centralnej chyba trudno będzie o miejsce do posiedzenia i pogadania. Za to w Herbaciarni... ;-)

Ja jadę na początku grudnia i już się cieszę :D

Bardzo dziękuję obu opiekunkom: Bognie i Paren za refleksyjny i symetryczny konkurs! Ach, dlaczego symetryczny? Przecież opiekunka to -- ja sama nazwa wskazuje -- ta, która opieka, więc mamut został w końcu opieczony z obu stron.Pewnie upiekłby się od wewnątrz od myślenia, gdyby nie seria mataczeń, radykalnie zmieniająca trudność konkursu. Gratuluję wszystkim i witam nowe kadry! Podwójny debiut, no, no...

Ja planuję. Pewnie wypadnie mi w przyszłym roku, ale co tam. Podzielę się wrażeniami. :-)

Moja była kiedyś zabrała mi "Davida Copperfielda" Dickensa (rozrywka) i powiedziała, że nie dostanę dopóki nie przeczytam do końca "Sennika współczesnego" (lektura na studiach). Ależ ja tęskniłem za tym Davidem!!!

Kasiu kochana, to nie był zarzut personalny - dyskusja o reklamach ciągnie się już w różnych formach wieki i wiele osób w niej się wypowiada :) Co do propozycji - prawie idealna ;) Prawie, bo jeżeli reklamy wrzucimy tam, to gdzie będzie Google? Znowu mamy kwestię reklamy, której nie byłoby widać :) Jeżeli już koniecznie miałoby być coś z recenzjami u góry, to ja bym tylko dała mały "guzik" (coś jak to niebieskie tło z białymi literami) - "n...

U mnie w domu książki były zawsze, czytała babcia i rodzice więc siłą rzeczy ja też musiałam. Jednak szkoła stała na pierwszym miejscu. Książek nie chowali mi za karę, ale najierw musiałam odrobić lekcje, doiero potem byl czas na lekturę. Moi rodzice, a szczególnie mój tato mieli bardzo szczególny system motywacyjny, który na mnie działał prawie zawsze;-) Zacząć trzeba od tego, że rodzice prowadzili duże jak na naszą gminę, bo ponad 15-hektarowe...

Brawa dla Dziecięcia :D niech zbiera też na dodatkowe pokoje, w których te półki się pomieszczą ;) niedobór miejsca to niestety poważna bolączka nałogowców - wiem po sobie.

Czyli jesteś żywym dowodem na potwierdzeni mojej teorii o dziedziczności tego nałogu. Dowód numer dwa - mój synalek - właśnie zbiera kasę na targi w Krakowie. Uzbierał niezłą sumę i postanowił wszystko wydać na książki. Pytam: "A nie chcesz sobie kupić coś oprócz książek?", a On na to zdumiony i szczerze zaskoczony: - Mamo! A co ja mogę innego chcieć? Zaplanował sobie kupić przede wszystkim "80 dni dookoła świata" i inne pozycje, które cytuję: ...

Ależ kochana, ja wcale nie piszę o tym, żeby ich nie było. Jak łatwo zauważyć - nie chcę, żeby spychały na dalszy (niższy) plan recenzje, które jednak są najważniejsze. Niech je będzie widać, ok, ale mogłyby być np. po drugiej stronie, tam, gdzie już i tak jest miejsce na reklamy Googla. Z lewej byłyby reklamy i ładne obrazki, z prawej zaś - dość łatwo zauważalne recenzje. Wilk byłby syty i owca cała. Nie sądzisz, że to dobre rozwiązanie? :-)

Przecież wystarczy jeden ruch kółkiem myszy i już widać recenzje... Tak się zastanawiam, czy nie chcemy zjeść ciasteczko i je mieć jednocześnie. Biblionetka jest portalem, który chyba ma najmniej reklam wśród wszystkich polskich portali (bezpłatnych) i na dodatek są one najmniej nachalne, krzyczące i dające po oczach. Jeżeli nie będzie ich widać na pierwszy rzut oka na stronie głównej żaden bystry sponsor się na nie nie zgodzi, zasady biznesu ...

Bo reklamy wszędzie sa najważniejsze. Ale wydawało mi się, że Biblionetka jest taką enklawą, w której jest inaczej...

Moja mama nigdy mnie od książek nie przeganiała, nieważne, co i jak ważnego miałabym w tym czasie robić. Powód tego był może i prozaiczny: to mamę trzeba było przeganiać, i to konkretnie. :-) Całkiem traci kontakt z rzeczywistością, jeśli tylko dorwie się do jakiejś książki. Mogłam więc śmiało robić przed maturą co mi się podobało, a kiedy wyłam mamie na dzień przed pisemnym polskim, że nie zdam, bo nie przeczytałam w liceum prawie żadnej lektury...

Masz dobrze. Ja jestem najstarsza. Przecierałam szlaki. ;]

Zobacz na forum - Kraków dość długo się nie spotykał, ale widzę, że ostatnio dość silnie się motywują. Może do nich dołączysz? :-) Ja na pewno też kiedyś będę chciała, ale nie wiem, czy na to najbliższe spotkanie dam radę przybyć - pewnie raczej nie. Ale kiedyś - na pewno! :-)

W pewnym momencie mamie przestało się podobać to, że tak długo czytam, nawet skarżyła się komuś tam w rodzinie. Na to mój kuzyn (niewiele młodszy od mamy, więc głupi nie jest [że nie jakiś młokos ;) ]) spytał się jej, czy wolałaby, żebym wieczorami siedziała na przystankach, paliła cygary, chlała wódę itepe. To ją przekonało ;) Pozwolę sobie na małą dygresję. Często mówiła mi, że nigdzie nie wychodzę, a jak chciałam wybrać się na piknik, to ...

No bliżej mi zdecydowanie do Krakowa;-)

1. Anna Larsen ("Witaj smutku" - Françoise Sagan) 30 2. Idgie Threadgoode ("Smażone zielone pomidory"- Fannie Flagg) 56 3. Aleksandra Samojłowna Zeitlin-Palicyn ("Saszeńka" - Simon Sebag-Montefiore) 30 4. Korneliusz Udałow (z wielu opowiadań Kiryła Bułyczowa) 12 5. Zorba ("Grek Zorba" - Nikos Kazantzakis) 30 6. Prosiaczek ("Władca much" - William Golding) 34 7. Annie Wilkes ("Misery" - S. King) 28 8. Dolores Claiborne ("Dolores Claiborne" ...

Garnki i czajniki to standard, więc nie będę się rozpisywać. Genetycznie jestem obciążona dobrym wzrokiem więc jeszcze nie muszę nosić okularów, no chyba, że do komputera;-) Natomiast jeśli chodzi o poświęcenie czytelnicze...przed maturą udało mi się wyżebrać do przeczytania "Władcę Pierścieni", tyle, że dosłownie na kilka dni. I zamiast uczyć się do matury czytałam jednym ciągiem żeby zdążyć oddać w terminie - była cała lista kolejkowa. Zadan...

HALL OF FAME 1. Gandalf ("Władca pierścieni" - J.R.R. Tolkien) 2. Śmierć (Cykl "Świat Dysku" - Terry Pratchett) 3. Ania Shirley ("Ania z zielonego wzgórza" - Lucy Maud Montgomery) 4. Rhett Butler ("Przeminęło z wiatrem" - Margaret Mitchell) 5. Elizabeth Bennet ("Duma i uprzedzenie" - Jane Austen) 6. Yennefer (Saga "Wiedźmin" - Andrzej Sapkowski) 7. Wilhelm z Baskerville ("Imię róży" - Umberto Eco) 8. Daimon Frey ("Siewca Wiatru" - Maja ...

Kolega był. Spektakl podobno świetny! Miałam z nim jechać, ale cóż... nie wyszło.

Również często włączałam sobie budzik, za często traciłam kontakt z rzeczywistością. Gdy byłam młodsza, miałam podzielną uwagę, spokojnie mogłam kogoś słuchać i czytać ze zrozumieniem jednocześnie, niestety zmieniło się to mniej więcej w okresie liceum :( A szkoda.

Sie porobiło.

Anek, mieszkasz koło Miechowa? To może kiedyś wybierzesz się na spotkanie kieleckie? Albo krakowskie? :-)

Wyrzeczenia? Teraz sobie nie przypominam. U mnie raczej skutki. Przy wciągającej lekturze: głód (zaraz pójdę do lodówki, jeszcze tylko jeden rozdział, ostatni, naprawdę) i niewyspanie (dokładnie tak samo, tylko zamiast "zaraz pójdę do lodówki" jest: "zaraz zgaszę światło")... :-)