Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Wrzesień: 1. Lata (5) 2. Nazywam się Czerwień (4) 3. Kosiarz (5,5) 4. Poczta na Południe (3,5) 5. Pan Lodowego Ogrodu: Tom 1 (5,5) 6. Pan Lodowego Ogrodu: Tom 2 (5) 7. Gulasz z turula (5,5) 8. Kłamstwa Locke'a Lamory (5,5) 9. Wyjście z cienia (4,5) 10. Fechtmistrz (4,5) 11. Narracje ormiańskie (3) 12. Listy starego diabła do młodego (4) 13 powtórkowo - Makbet (6) 14. Arthur i George - dziś skończę, a widząc swą skłonność do ocen z p...
Bardzo Ci dziękuję. Jak dotychczas jest właśnie dokładnie taki :-) i mam nadzieję, że tak będzie dalej. Nawet pogoda dzisiaj bardzo ładna, po wczorajszym deszczu ani śladu. Czas na spacerek. :-) Pozdrawiam
:-))) Też nieźle, ale to słowo zawiera w sobie jakąś dawkę gwałtowności, protestu, a my po prostu jesteśmy pogodzone z życiem i nie szkodzimy nikomu... w foteliku / łóżeczku i z książeczką.
Psy z Rygi - 3,5 Tylko z tobą - 3,5 Męskie gry - 4,5 Niebieski rower: 1939-1942 - 5 Gwoździe do ich trumien - 3,5 Czarna szabla - 5,5 Aleja Henri Martin 101 - 5 W czytaniu: Wczorajsza młodość
Coś czasem jest nie tak z sesjami użytkowników. Tak jakby mieszały się sesje różnych użytkowników. Dziś już drugi raz miałam sytuację, że po prawej stronie wyświetla mi się "Witaj, XYZ", gdzie XYZ jest cudzym loginem. Dotyczy to jednak nie tylko napisu powitalnego, ale i tego do czego mam dostęp. Po odświeżeniu i przeładowaniu strony problem znika, więc wydaje się, że nie jest to groźne, niemniej jednak jest dosyć niepożądane.
Kiedykolwiek. :-) Będę szperać po antykwariatach - może... może... Jeszcze raz wielkie dzięki i udanego* urlopu. :-) --------- * ze słoneczkiem, odpowiednią ilością super-wspaniałych książek i spacerkami na świeżym powietrzu :-)
O, bibliohedonista mi się podoba. :) Muszę to powiedzieć tacie, który to mianem lenia patentowanego mnie ochrzcił, niech sobie nie myśli, że ja jakiś pospolity leń jestem, o! ;) Chociaż można używać jeszcze innego określenia, jak o tu: http://img225.imageshack.us/img225/5205/12424176.jpg :)))
No niby tak, ale uważam, że można to robić w bardziej kulturalny sposób, niż to robi młodzież (jeśli już naprawdę nie mają lepszych rozrywek niż picie). ;)
Pozycja nr 8, "Kochanice króla", jest już niedostępna.
"Poza tym jeszcze bohaterka Zbrodni i Kary (nie pamiętam imienia)" - Sonia, też o niej pomyślałam.
8. P. Gregory, Kochanice króla, 25,90 zł.
Z pozytywizmu np: "Mendel Gdański", "Lalka" (Rzecki), "Stary człowiek i morze" (:D), z romantyzmu "Balladyna" (matka), Jeżeli chodzi o malarstwo to tylko to mi przyszło do głowy póki co: Domenico Ghirlandaio - "Portret starca z wnukiem"
Nauczyciel i uczeń to nie tylko szkoła. Ja bym wzięła "Imię róży" Umberto Eco. A z motywem szkoły "Bezgrzeszne lata" Makuszyńskiego, zwłaszcza polecam rozdział "Sztuka podpowiadania" :D
No to pomyślę, ale to znowu po urlopie. Ale, jak piszesz, to fijoł, a nie sprawa na wczoraj, to może i w październiku będzie dobrze. Tej Marii Szyszkowej nigdzie więcej na razie nie znalazłam, Kraków i Warszawa mają egzemplarz obowiązkowy x2, dlatego u nich najłatwiej.
Czemu niestety? Ja tam uważam że park jest dla wszystkich :) Młodzież też musi mieć gdzie się napić :P
A, no to teraz mam jasność, dzięki serdeczne! Dennett czeka właśnie od paru dni na swoją kolej, tyle że mam po angielsku, a skoro jest taki dobry, to pewnie słówka nawet żal będzie uronić i pociułam strony do Świąt...No ale przynajmniej czuję się odpowiednio (choć kosztem Graya) zmotywowany :)
Dlaczego od razu: leń. :-) Powiedziałabym raczej: "bibliohedonista". :-) Czytanie to przyjemność, więc i okoliczności muszą być jak najbardziej odpowiednie, tę przyjemność potęgujące; ciepłe łóżeczko, czemu nie?
:-))))))))))))))))
U nas obławy zaczęły się w tym roku, ale wzięła się do tego Straż Miejska. Zobaczymy, czy to przyniesie efekty. ;)
Pewnie kiedyś tak. To znaczy biblioteka główna pewnie realizuje zamówienia. Szczerze mówiąc, nigdy nie korzystałam z takiej możliwości, bo zawsze poszukiwane książeczki udawało się pożyczać od przyjaciół na miejscu, bądź z Biblionetki. Wszystkie rzeszowskie biblioteki mają być skomputeryzowane; mają być... :-) Moja filia już jest i mogę sobie zarezerwować, bądź sprolongować książeczkę nie wychodząc z domku.
Na wszystkich bogów literatury - a gdzie Ziemia obiecana ?!!!
U nas też tak było, ale na szczęście policja zrobiła obławę i chyba skutecznie, bo od roku spokój. ;)
Nie od razu Kraków zbudowano Maria i Magdalena - też sporo Krakowa Magnetyzer - Warszawa Elektryczne perły - trochę Poznania
Będziesz mogła ściągnąć sobie do Rzeszowa książki z Krakowa lub Warszawy przez wypożyczalnię międzybiblioteczną którejś z rzeszowskich bibliotek? Bo jak nie, to pomyślę, jak to zrobić. Lubię takie stany zauroczeń / fijołów / zachwytów. :-)
Jeszcze te książki: Frombork - "Pan Samochodzik i zagadki Fromborka" Zbigniewa Nienackiego i kilka innych miast w książkach z panem Samochodzikiem. Kórnik - "Testament bibliofila" Aleksandra Niemirskiego. Kalisz - "Noce i dnie" Marii Dąbrowskiej (chociaż jako Kaliniec). Warszawa - "Ludzie bezdomni" Stefana Żeromskiego.
Linki wszystkie znajome i artykuły już przeczytane. Najbliżej mam do swojej osiedlowej - Rzeszów. :-) To tylko mój aktualny fijoł/zauroczenie/zachwyt a nie jakaś dysertacja z terminem na wczoraj. :-))) Artykułów może wystarczy... Bardzo-bardzo Ci dziękuję, odwaliłaś kawał roboty.
Balkonik malutki i wiecznie zagracony przez kochanego tatusia, babci na wsi brak... Pozostaje czytać w domu (tak, wiem, leń to zawsze sobie znajdzie pretekst, żeby z łóżka nie wyłazić ;)).
Może "Ferdydurke" Gombrowicza? Tu relacje uczeń-nauczyciel byłyby chyba najoryginalniejsze. ;)
W mojej mieścinie parki niestety pełnią funkcję miejsc schadzek rozmaitych pijaczków, począwszy od młodzieży, a kończąc na weteranach w tym fachu. ;)
Z tą dyskryminacją historii muzyki i sztuk plastycznych masz absolutną rację. Z tego co pamiętam miałam w liceum przedmiot o nazwie wiedza o kulturze (WOK) bodajże, ale nie przypominam sobie byśmy omawiali historię muzyki, czy sztuki. Rysowaliśmy koniki, kwiatuszki i przedstawialiśmy scenki rodzajowe, a jakiejkolwiek teorii - zero. Więcej dzieł sztuki (mówię o malarstwie i rzeźbie) poznaliśmy na języku polskim, czy na plastyce w gimnazjum, niż na...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)