Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Hm, u Larsona są właśnie tacy bohaterowie, nie-papierowi. A chodzi o to, co w tytule o przemoc wobec kobiet. Różne rodzaje przemocy. Na przykładzie społeczeństwa szwedzkiego. I jak sobie z tym radzi prawo i same zainteresowane. Wokół tego problemu zbudowane są postaci i fabuła. Tyle wiadomości Ci nie wystarczy? ;)
Może być na maila - zapiszę sobie i wrócę do niego, jeśli będę czytać Larssona. :-) A tak BTW, to lubię, jak opowiadasz fabuły, poproszę o powtórkę. :-)
Czytam dwa razy (i więcej razy!) - książki, które są tego warte, powieści rzadko do tego grona należą. :-) I nie zgadzam się, z moich doświadczeń wynika, że opisów na okładach prawie nigdy nie piszą autorzy, tylko przeważnie redaktorzy (co mądrzejsze, bo redaktor przynajmniej zna treść), a czasami kto inny (te, które są głupie i wykazują nieznajomość książki). :-) Jedni i drudzy to sadyści. :-) PS. Sama widzisz, jaki to wyjątkowy wyjątek, że ...
To ja poproszę, żebyś konkrety dostała na maila, a nie publicznie;) Ja się jednak lubię dać zaskakiwać:)
O, no właśnie, piszesz teraz jak notki na okładkach - dużo słów, mało treści. :P Co tam było? Konkrety, konkrety poproszę! :P
To Cię ściskam wirtualnie prawie-babciu! Paddingtona i cykl o Piaskoludku też mam. :-D
No więc właśnie o to mi chodzi! :-) Nie jestem w stanie się delektować żadnym tłem, językiem, przekazem i niczym innym, jak się stresuję, bo nie znam fabuły. :-) Nie stresuje mnie tylko fabuła, w której się dużo dzieje, w której bohaterowie mają życie wewnętrzne, coś czują, coś myślą, nie są papierowi, nikt nikogo nie zabija i nie interesuje mnie zupełnie, co się dzieje powierzchownie, zewnętrznie, w sensie zewnętrznych zdarzeń. Dlatego mało któr...
Moje wnuczę ma pojawić się późną jesienią, a mnie już ponosi :))) Właśnie dziś nadeszła Lokomotywa i inne wesołe wierszyki dla dzieci, bo stareńka zaginęła, i Paddington, i Pięcioro dzieci i coś :-)
Oczywiście, jak nie na półkach to "Google Twoim przyjacielem". :-)))
To, co było poza fabułą, no i te wzmianki na początku rozdziałów, to było dla mnie ogromne zaskoczenie, właściwie szok. Nie spodziewałam się tego akurat po tamtym społeczeństwie.
Moja droga, w takim razie powinnaś czytać po dwa razy. A wiesz, że większość opisów na tyłach (tych anonimowych opisów) to dzieła samych autorów?:-)
Mam fajną grubaśną od drukarki :-))) Miała iść do spalenia, ale się wstrzymam. Na długie zimowe wieczory jak znalazł :))
Krasnalku, miejże litość, oplułam się - też ujrzałam tę scenkę. :-D
Którą?? Tę z indykatorem?? Jak ja lubię ten cykl!!
Mam jedną! Zaraz poszukam! :-)
No wiesz, tam nie chodzi tylko o fabułę, ale też o tak zwane szerokie tło. I to mnie właśnie zachwyciło. Mniej ważne jest dla mnie kto zabił, bardziej jak autor się stara prekazać to i owo poza fabułą właśnie.
Aniu, jak już znajdziesz, podrzuć namiary, dobrze? :))
W żadnym dysku nie ma Piosenki o jeżu. :-) Niech szpera! A jeśli nie będzie szperać po półkach, to nie moja wnuczka; my książkowe szperanie mam zakodowane; gdzie wchodzimy - tam szperamy.
No trudno, to poczekaj jak nasz mgr, kiedy (jeśli) nabędę, to sobie przypomnę i opowiem Ci na świeżo. :))
To ja chcę mieć z tego filmik dokumentujący:))) Na razie sobie to wyobraziłam i już wygląda rewelacyjnie;)
To do kompletu polecam jeszcze cykl Bułyczowa o przygodach Alicji. ;)
To jest najgorsze! Opisy są koszmarne - zaczynają opisywać fabułę, a potem urywają w środku. To po co zaczynają?? Psuje przyjemności, czyli spoilery. :/ Pewnie są osoby, które lubią stres, ale ja akurat nie znoszę, wolę czytać na spokojnie, dla przyjemności, a nie szybko, szybko, byle jak, bo przecież muszę przewrócić kartkę, bo nie wiem, co się zaraz stanie, muszę się szybko dowiedzieć, więc nie widzę w książce nic poza fabułą. Wolę eliminować t...
Magistrze Krasnalu, taaaaaa jest! Będę czytać z miłością wszelkie instrukcje, jakie znajdę w domu. :-)))
Z przyjemnością! Podejrzewam, że będziemy się ustawiać w kolejce do czytania wnuczce - oboje rodzice normalni, według naszych, biblionetkowych kryteriów. Już jest po lekturze (m.in.) cyklu "Alice" Reynolds Naylor Phyllis ;-)
No jak to? Przecież najlepsze jest, jak się nie zna fabuły na początku! Ja już nawet kompletnie nie czytam opisów książek, bo często te opisy to straszna ściema!
Przeczytane w lipcu (same całkiem - całkiem!): 1. "Oscar i pani Róża" Schmitt Eric Emmanuell 2. "Gdybym ci kiedyś powiedział" Judy Budnith 3. "Szkoła uczuć" Sittenfeld Curtis 4. "Tektonika uczuć" Schmitt Eric - Emmanuel 5."Czarownice z Salem Falls" Jody Picault I niestety to tyle. Opuściłam się strasznie w czytaniu. Na usprawiedliwienie mam to, że kończę pisać powieść i jestem ostatnio najbardziej pożądaną osobą przez moją Dzidziolę:-)...
Nie, nie cierpię czytelniczych stresów. :P Czytanie ma być przyjemnością! ;)
Ojej, to tak szczegółowo to Ci nie opowiem, ja go czytałam kilka miesięcy temu. Mogę z grubsza, nie wystarczy?? :D
E tam;) Dziecku należy czytać od samego początku, tylko na tym początku to można mu czytać cokolwiek, bo i tak nic nie rozumie. Ktoś to gdzieś ładnie powiedział, że może być nawet instrukcja obsługi odkurzacza, byle czytana z miłością:) Dopiero jak ma już dobre kilka miesięcy to trzeba i o treść się postarać. I tu masz, polecane przez Hanię, książeczki o Maksie:) Np. Miska Maksa
Jonathan Carroll "Oko dnia".
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)