Teksty i komentarze

Witam. Nie wiem czy dobrze to wszystko pamiętam więc niektóre fakty mogą mi się pomylić: kobieta wychodzi za Araba żyją szczęśliwie potem po iluś tam latach mężczyzna porywa 2 córki. I sprzedaje je w Arabii (nie wiem czy o to państwo chodzi). Siostry nie maja ze sobą kontaktu. Książka jest pisana na faktach i chyba nawet przez jedną z sióstr, prawdopodobnie przez tą, która po iluś tam latach życia i rodzenia dzieci uciekła niestety zostawiła dzie...

Przy czym, jeśli te nawiasy się pojawiły, to gdyby w jakiejś podopcji opcji starego wyglądu dałoby się je zostawić, co najmniej cztery nogi podrygiwałyby z radości. Ja nie uważam się za zbyt upośledzonego ruchowo, ale trafienie myszą w ten pytajnik nie jest łatwe.

Piękna, międzynarodowa, lwia rodzinka zrobiła się z 12, 17 i 19.:)

Hm... 12 nie mam niestety, choć ponoć powinnam znać przynajmniej tatusia, muszę pomyśleć, może coś wymyślę ;) Za to mam 21, obecność tego lewka bardzo mnie zdziwiła, ale i ucieszyła. Bardzo... hmmm... specyficzna książka.

Damon Galgut " Dobry lekarz".Skończyłam czytać właśnie wczoraj -polecam.

Hm... 12 nie mam niestety, choć ponoć powinnam znać przynajmniej tatusia, muszę pomyśleć, może coś wymyślę ;) Za to mam 21, obecność tego lewka bardzo mnie zdziwiła, ale i ucieszyła. Bardzo... hmmm... specyficzna książka.

To bardzo dobrze słyszeć :) W takim układzie zacznę uważniej śledzić forum w poszukiwaniu spotkań :)

Publicznie w każdym razie, jak sama mówisz, jedna osoba założyła temat, że się gubi - a ja pamiętam, jak wiele osób protestowało, kiedy się te nawiasy pojawiły. Więc można uznać, że oficjalnie przeważyła racja tej jednej osoby, nad upodobaniami reszty. Oczywiście, nie mogę wiedzieć, czy były skargi bezpośrednie do redakcji, bo redakcja z taką informacją nie wystąpiła, podobnie, jak nie wystąpiła z propozycją wprowadzenia nawiasów - któregoś dni...

Mi się bardzo podobała książka "Czahary" (Rodziewiczówna Maria). Polecam także "Nad Niemnem" mimo że to lektura.

12. Ma też bardzo dużo wspólnego z 19., chociaż autor tak jakby troszkę mniej znany ;)

Ta... pogoda na zamówienie była:) była bardzo łaskawa, poczekała za nami:) No to do następnego razu:) mam nadzieję że nie po wakacjach... :)

O pytajniki i nawiasy wprost nikt się nie upominał, ale przypominam sobie jeden temat założony przez kogoś kto gubił się wśród co chwila zmieniających się opisów. Poza tym skąd wiesz, że nikt się nie skarżył bezpośrednio na redakcyjny mail? Jeśli chodzi o ścisłość to ja też nie wiem, ale dość łatwo mogę sobie wyobrazić taki scenariusz. :)

Po staremu było ładniej, bo żadnych nawiasów nie było! Ani pytajników, ani innych fidrygałków i nikt się o nie nie dopominał. Znienacka zostaliśmy obdarowani nawiasami i tak się to ciągnie do tej pory. :(

Wszystkie książki Marii Rodziewiczównej to zycie na wsi lub w miastach w XIX wieku. A o dawniejszych czasach super ukazanych można rozczytywać się w książkach np Kraszewskiego ;]

Dziękuję za propozycje, coś na pewno znajdę w swojej bibliotece :) I oczywiście jak coś komuś jeszcze wpadnie do głowy, to będzie mi bardzo miło :) Choć przyznam, że szukam książek raczej poza klasyką...

Taaaaaaaak?

Ja też nie schowkuję, dodałam sobie wątek do obserwowanych, za dużo tu arcyciekawych książek, żeby wszystkie pojedynczo do schowka upchnąć. :-)

Prawda? Ja już nawet przestałam do schowka dodawać, tu będę zagląda. :-) I dopisywać, jak coś ciekawego przeczytam. BTW, a za rok wychodzi dziennik Białoszewskiego! Nareszcie!

To teraz już będziesz zawsze! :)

"American Fuji". Ja to wzięłam, książka jest Seneki. Chesz się zapisać do kolejki? :)

Też uważam, że po staremu było ładniej. Jak nie było ani nawiasów z loginem, ani nawiasów z pytajnikiem, był spokój. Żadnych zbędnych dynksów, żadnego marudzenia. Mam nadzieję, że w skórce będzie tak, jak było. ;)

Powtórzę pytanie bo do tej pory nie dostałem na nie odpowiedzi.Dlaczego po zalogowanie wyświetla mi się napis "ostatnia twoja wizyta miała miejsce ... "i tu podana jest nie tak jak dawniej godzina faktycznie poprzedniej mojej wizyty , tylko aktualnego mojego wyjścia.

Jak zwykle było fantastycznie! :) Czy ktoś mi może podpowiedzieć, jaka to była książka, którą oglądałam na końcu? Coś o Japonii, ale kompletnie nie pamiętam, co to było - kocio ją też oglądał, tuże przede mną. A - Misiaku, dziękuję, że mi odstąpiłeś "Czytanie wzbronione", postaram się uwinąć z tym jak najszybciej.

I pogoda nam się ładna trafiła. Ledwo wróciłyśmy, a tu burza!

Przedtem login był widoczny i cały czas toczono walkę, aby go nie było widać :-)))

No może i fakt, że było kameralnie, ale za to w jakim zacnym gronie! Miło było się spotkać przed wakacjami, jak zawsze sympatycznie się gadało i to w pięknych okoliczności przyrody :) Pozdrawiam :*

Cieszę się, że Was poznałam. Miło spotkać się z osobami, które czytają, lubią czytać i lubią rozmawiać o książkach. Jestem bardzo zadowolona. Poznałam kilkanaście nowych, interesujących osób; usłyszłam o kilku nieznanych mi pisarzach, dostałam do przeczytania ciekawe książki. Dziękuję :)

Dobrze myślisz! A możesz rzec coś o 12? Widzę, że masz; a dręczy mnie razem z 18 okrutnie.

Interesują mnie książki opisujące wrzesień 39' , a tak bardziej konkretnie to historia polskich oddziałów i ich potyczek z niemcami tych znanych i rzadziej opisywanych. Zwłaszcza takie pozycje gdzie są zawarte wspomnienia żołnierzy - ważne żeby to nie były tylko same suche fakty...

Słusznie, słusznie, to tak samo jak ja. Jednym słowem jesteśmy niewinne, to książki bez opamiętania są potrzebne, niezbędne i okazyjne. W dodatku agresywnie to manifestują. Dziś na przykład w polecankach napadł na mnie "Król mrówek" Herberta. Chyba się nie oprę. :)