Teksty i komentarze

Czyżby chodziło o "Pamiętniki Adama i Ewy"? A może e-booka chcesz?

Tyle mam książek w schowku,że nie wiem od której zacząc.A kiedy jestem w bibliotece oczywiście zapominam wszystkich autorów i każdy tytuł:)))

Nie zgadzam się z opinią,ze wszystkie książki K.Majgier są takie.Naprzykład Amelka nie przypadła mi do gustu.

Witam. Ja dziś nabyłam "Rio Anaconda" Wojciecha Cejrowskiego :)

Żeby to od Tojego przyciskania kciuków zależało, to już bym się pakowała. ;) Ale przyciskaj - nadzieja umiera ostatnia. Podobno.

Jak to "co", wskazują, pokazują, dają do zrozumienia, że nie dam rady, niestety.

Trzy tomy Muminków, Błękitny ptak i inne baśnie, Most do Terabithii, Niefruwak Piechotny - zawartość wczorajszej paczki z Naszej Księgarni. Z myślą o dwutygodniowym potomku (i o moich zaległościach) zaczynam uzupełniać biblioteczkę o literaturę dziecięcą.

Ciekawe... po Waszych opiniach sądzę, że chyba warto było wydać na tę książkę 2,99 na przecenie w TESCO. (:

Proszę bardzo:)

Nie każdemu musi się podobać. Ale pamiętaj jak stary to film, inne wtedy były możliwości. Ponadto to były małpy, ale w stadium ewolucji bliższym człowiekowi. Scena z kością jest dla mnie magiczna, przeskok w czasie o jakieś 50000 lat... albo coś koło tego:) Częste są też nawiązania do tej sceny w innych filmach, lubię jej wyłapywać.

Wyniki i odpowiedzi pojawią się jutro. :-)

A ja kupiłam ostatnio książki Jany Frey- "W ciemności- prawdziwa historia Leonii", "Bez odwrotu", "Chłód od raju" oraz "W ślepym zaułku wolności". Na razie przeczytałam dwie pierwsze. Są niesamowite i bardzo wciągają. Polecam. ;)

a ja nie wytrzymałam i wydałam ciężko zarobione 15 zł na truskawkach, ale na co! Oryginalne wydanie "Mansfield Park" Jane Austen z 1905 roku, przepiękne :)

Ustawię sobie przypominacz i będę słać. :))

Tak, jednak raczej eksterminacja z okresu II wojny światowej. A z ciekawości przeczytałam konkursowe fragmenty o Indianach i chyba w tej kwestii będę sie musiała trochę podszkolić (tzn. oczytać;)

Spróbuję, coś mi w głowie, mimo złych doświadczeń, ciągle szepcze, żeby dać mu szansę. :-) Dziękuję za zachętę!

Proszę o polecanie literackich odpowiedników filmu Pulp Fiction. Chodzi głównie o czarne kryminały. Co polecacie? Znam oczywiście R. Chandlera, D. Hammetta oraz R. MacDonalda. Proszę o pomoc!

Z pokorą przyjmuję pouczenia i połajanki. Dziękuję Karmanioli i ewentualnym kolejnym pouczycielom. Dzięki Wam będę (może) mądrzejszy, a inni będą ostrożniejsi. Ukłony - jan urbanik

Jak się czyta po angielsku, to moim zdaniem warto po kolei (w późniejszych pojawiają się nawiązania do wcześniejszych). Ale jak się czyta tych marnych kilka sztuk wydanych po polsku, to chyba bez znaczenia. :(

Pod warunkiem że 13.07 rano wyślesz mi 5 smsów w tej sprawie, bo mojej galopującej sklerozie nie można ufać...

Synchronizujcie i przybywajcie. :-)

A ja nie bardzo rozumiem w jakim celu zostało stworzone kolejne konto. Z poprzedniego nie można było komentarza napisać? Nie widzę powodu robienia bałaganu w Biblionetce i tworzenia klonów. Dbaj o innych, tak jak dbasz o siebie.

Niestety, jeszcze nie wszystkie części wydarłam z biblioteki, ale to co czytałam, to czytałam jakoś nie po kolei - i nawet tego nie zauważyłam.

Chętnie zapoznałabym się z twórczością Wodehouse'a, niestety w mojej bibliotece nie mają "Dziękuję, Jeeves" tylko dwie kolejne części cyklu. Czy są one ze sobą bardzo powiązane czy to dość autonomiczne części? Czy jest w ogóle sens zaczynać "od środka"?

Kotko z Drewna, dla Ciebie zarejestrowałem się jeszcze raz. Jesteśmy z księgozbiorem we własnym lokalu, mamy już coś, co będzie naszą witryną internetową - http://www.przyjaznepomorze.cal.pl/​ Jest tam forum, gdzie głównie wylewam obywatelską żółć. Oczekuję na polemistów i ludzi, który wniosą tam radość i pogodę. Maj poświęciliśmy na rozpakowanie kartonów i ustawienie książek w regałach, robota żmudna - tylko dwie osoby zn...

To faktycznie była prowokacja, choć teraz tak się zastanawiam i dochodzę do wniosku, że faktycznie wyżej sobie cenię nieudaną próbę stworzenia czegoś głębokiego (i jednoznacznie interpretowalnego), czyli Alchemika, od czegoś naćkanego najrozmaitszymi literackimi trawestacjami i pozornie ważnymi tematami - od Mistrza i Małgorzaty. Poza tym ja akurat czytałem Alchemika w bardzo wczesnym wieku i wówczas zrobił na mnie spore wrażenie. Natomiast Mis...

Chodź, chodź. :))) O, pożyczysz mi malutką książeczkę przy okazji. :))

Ja teraz już tylko kciuki przyciskam. Anuż. :)

Oj tak, "Deszczowa Piosenka" jest filmem genialnym (świetna fabuła, rewelacyjne wątki muzyczne), do którego zawsze można wrócić (bo i jest po co) i zawsze poprawi ci humor. A po za tym dodałbym jeszcze "8 kobiet" - także rewelacyjny film, który można oglądać bez końca (ale jednak do Deszczowej to mu hoho)..

Gdy zobaczyłem, jak żałosna jest ta charakteryzacja (ktoś uparł się, żeby pokazywać nogi, a wtedy natychmiast widać inne proporcje), po raz pierwszy miałem ochotę wyjść. Po raz drugi -- przy scenie z kością i z podobną częstotliwością do końca filmu.