Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Starczy to może być uwiąd, Ciebie to nie dotyczy jeszcze. :P A co do pogawędek z organizatorem, to ja bardzo lubię. :-)) I zawsze mi to coś nasuwa, bo sama z siebie to niekoniecznie daję radę zgadywać.
"Empire V" Wiktor Pielewin (4) - dobre, dowcipne, inteligentne, ale mnie nie "wzięło"... Po nowym Sorokinie przeczytam jeszcze "Omona Ra..." i "Mały palec Buddy" i zobaczę, czy się nie odpielewinowałam przypadkiem! "Namiot" Margaret Atwood (5) króciutkie, celne, zjadliwe, dowcipne, mądre. "Pogrzebacz Wittgensteina" Eidinow, Edmonds (4) tło sporu dwóch wiedeńskich Żydów na wygnaniu....
W moim jubileuszowym konkursie Nutinka też tak chciała zgadnąć za jednym podejściem, niestety pomyliła się tylko przy tytule, spróbowałem i ja zmierzyć się z takim wyzwaniem. Udało się dwa razy i starczy. Jest to zła metoda bo nie ma jak pogawędzić z organizatorem konkursu.:)))
Nauki Mistrzów Doktor Faustus Gombrowicz i nadliteratura Nietota Pisać Zestaw do śmierci :-)
< roftl >
Tak, tak. Nawet może być osobno imię i nazwisko dusiołka. :))
Geniusz między innymi polega na tym, że interesuje się wszystkim, co go otacza, a nie tylko własną, wąską dziedziną. :) Feynmana nie postrzegam jako interesującego się wszystkim, bo niemal wszystko, czym się poza fizyką interesował, było ścisłe. Nawet filozofię pojmował "w ścisły sposób". Wszystko filtrował przez "ścisłość", nie próbował myśleć po "humanistycznemu", nie próbował się nad szeroko pojętym humanizmem zastanowić, nad człowiekiem, j...
No wiesz?? To do Ciebie niepodobne. :-)) To ja zawsze na raty się męczę, Ty załatwiasz sprawę jednym strzałem.
"zamiast spróbować chociaż poznać ludzi, obyczaje, mentalność, to co robi Feynman? Idzie do pubu!" Och, jakie to typowo polskie oburzenie. :) Nie wiem, jak w Stanach, ale w Anglii, chcąc poznać "ludzi, obyczaje, mentalność", na pewno warto przede wszystkim przejść się do pubu. Polecam (nie po raz pierwszy) Kate Fox i jej "Przejrzeć Anglików", w szczególności fragment o znoszeniu podziałów klasowych w pubie.
Joy dziękując Jenny za konkurs, tym razem zastrzega sobie prawo do przysłania tylu maili z odpowiedziami ile będzie dusiołków.:)
U mnie nadal w lekkim tonie sensacyjnym. "Czarna ceremonia" J.D. Robb
A co jeszcze ma Twojego..? (zapytała przebiegle...)
Namiot mogę Ci pożyczyć (w przyszłym tygodniu wyślę Ci Llosę, to mogę i Namiot dorzucić, jeśli chcesz; może też Oryksa i Derkacza?)
Antykościelność wychodzi w zasadzie w trzecim tomie dopiero. Z tym że to też kwestia interpretacji. :)
Właśnie! To był fascynujący człowiek. I malował i grał a przy tym, jak się go czyta to przebija "zrównoważone" poczucie własnej wartości. Raczej skromność. A ten podział - też uważam za idiotyzm :) Nie lubię, jak ktoś się czemuś w moim życiu dziwi, bo "przecież jesteś humanistką". Nie jestem! ;) Jestem pośrodku. Ja zwracam uwagę na stosunek człowieka do świata, u F. dominowała ciekawość, chęć eksplorowania wszystkich możliwyc...
Chociażby świadomość, że geniusz w dziedzinie fizyki może się interesować i zajmować wszystkim, co go otacza; możliwość cytowania autobiografii Feynmana za każdym razem, gdy ktoś zacznie ci wpierać, że ludzie dzielą się na humanistów i ścisłowców.
Gdyby ktoś mi teraz kazał zrobić zadanie z przebiegu zmienności funkcji, albo z geometrii analitycznej, to nie wiedziałabym nawet od czego zacząć, choć kiedyś, dawno temu, w liceum - były to (jedyne) dziedziny matematyki nie do końca mi obce. :-) Chyba jestem hermetyczna na ten rodzaj wiedzy, nawet jeśli mnie zainteresuje, jak kwanty i kwarki - to po jakimś czasie nic nie zostaje i teraz czytając Kaku będę na nowo przyswajała te pojęcia.
Mam tak samo - z każdą ścisłą dziedziną. Jestem w stanie zrozumieć na wykładach na tyle, żeby potem zaliczyć przedmiot (w szkole czy na studiach), a następnie wszystko wyparowuje i nie rozumiem już nic. :-)
Kusisz mnie "Solą ziemi" bardziej niż Stempowski. :-) A Bralczyk i Valery Twoje? W "Książkach zbójeckich" najbardziej do mnie przemówiły rozdziały o Wacie i Czapskim - może dlatego, że ci dwaj są mi najbliżsi ze wszystkich opisywanych.
Śmierć mówi w moim imieniu (Słomczyński Maciej (pseud. Alex Joe lub Kwaśniewski Kazimierz)) Ocena: 5 Zmącony spokój Pani Labiryntu (Słomczyński Maciej (pseud. Alex Joe lub Kwaśniewski Kazimierz)) Ocena: 5 Wojna kwiatów (Williams Tad (właśc. Williams Robert Paul)) Ocena: 4 Wstyd mi :) na swoje usprawiedliwienie dodam jeszcze dwie pierwsze części Harrego Pottera - Chcę przejść przez całą sagę nim dotrę do ostatniego tomu.
Boży bojownicy - A. Sapkowski (5, o wiele lepsza niż poprzedni tom) Smażone zielone pomidory - F. Flagg (4) Kanada pachnąca żywicą - A. Fiedler (3, szkoda) Carpe Jugulum - T. Pratchett (5) Co gryzie Gilberta Grape'a - P. Hedges (3) Harry Potter i insygnia śmierci - J. K. Rowling (4)
Teraz już nie rozumiem, musiałabym przeczytać od początku. :P To dziedzina na tyle dla mnie odległa, że bez odnawiania znajomości co jakiś czas - umyka mojej percepcji.
Kaku też mi się podobał. I nawet w czasie czytania wydawało mi się, że rozumiem. Ale teraz już nie jestem taka pewna. :>
No tak, jak sie nastawiłeś na treści głoszone na okładce, mogłeś się rozczarować;) Humoru u Pullmana rzeczywiście za bardzo nie ma... nie przypominam sobie w każdym razie;) Antychrześcijański? Może raczej antykościelny. Tak, Kościół w Mrocznych Materiach (jako całości, nie jestem pewna, czy jest to widoczne już w pierwszym tomie) jawi się jako instytucja wyjątkowo mało sympatyczna z tendencją do kierowanej fanatyzmem zbrodni - oczywiście wszyst...
Jeśli o to chodzi, to jak najbardziej - pub nie jest dobrą wizytówką, ale on chyba faktycznie miał słabość do lokali z wyszynkiem. A może był zdania, że w pubie znajdzie prawdziwe życie, jakiego mu nie pokażą w czasie oficjałek?? Mówisz, że nic? :( Szkoda. Ja bym chciała zrozumieć, ale za głupia jestem, choć Hiperprzestrzeń: Wszechświaty równoległe, pętle czasowe i dziesiąty wymiar bardzo mi się podobała.
Niniejszym wnoszę uprzejmą prośbę, by fragmenty o takim charakterze jak ten o różowym słoniu, opatrywać komentarzem "nie czytać w miejscach publicznych, zwłaszcza w pracy - grozi uduszeniem" Nie wiem, co sobie o mnie pomyśleli moi koledzy z biura, gdy z oczami pełnymi łez próbowałam powstrzymać niepohamowany śmiech. Kategorycznie żądam odszkodowania za straty moralne!!!
Przyjeżdża do egzotycznego (dla niego) kraju w wyjątkowo egzotycznych czasach (PRL) i zamiast starać się coś ciekawego zobaczyć, dowiedzieć, zamiast spróbować chociaż poznać ludzi, obyczaje, mentalność, to co robi Feynman? Idzie do pubu! Dla mnie pub to OSTATNIE miejsce, do którego poszłabym, będąc po raz pierwszy w obcym mi kraju. I ostatnie miejsce, po którym chciałabym, żeby obcokrajowiec wyciągał wnioski nt. Polski i Polaków. Okropność. N...
Może przy takim wykładowcy okazałoby się, że fizyka jest zupełnie zrozumiała i ciekawa? Mnie kusi, ale mam braki w podstawach, właśnie przez fatalne nauczanie. :-) Oj, z tymi pubami nie przesadzaj, każdy ma jakąś słabość. :P Choć szczerze mówiąc, mnie też się średnio widziały i jakoś tak się prześlizgiwałam bardziej po tych fragmentach.
O tak, to tak - takiego wykładowcę też chciałabym mieć, nawet gdyby miał mi wykładać fizykę. :-) I podobał mi się ten fragment ze wstępu o tym, jak odwiedził Polskę - o konferencji w Jabłonnie. Ciekawa jestem, w którym miejscu odbyła się konferencja, jak tam nic nie ma. To mógł być tylko ten dworek koło kościoła... bo chyba nie poczta. :P Ale te skłonności F. do szlajania się po pubach i imprezach już mi się nie podobały zupełnie. :>
M. Krajewski Widma w mieście Breslau (mroczne, trzymajace w napięciu do końca, świetnie napisane - 5) M. Krajewski Festung Breslau (zdecydowanie słabsze -4) I. J. Parker Smoczy zwój (tłumaczenie do niczego, znowu mi zgrzytnęło koronerem i policją w Japonii XI w - 3) P. S. Buck Dom w ruinie (ostatnia część trylogii o Chinach Ziemski dom - najsłabsza - 4) J. Chmielewska Mnie zabić (niezła; za krowi łańcuch do roweru i zimne dmuchające - 4) T. ...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: Jerzy Lengauer
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)