Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Co oznacza ZZD? Bo intryguje mnie to...
> - Florencja córka diabła - Joanna Chmielewska (nie zainteresowana). Tego nie da się czytać! Chyba tylko Ci mogą, którzy znają się na koniach i wyścigach końskich. Moja kuzynka konie uwielbia i tę książkę w domu miała, pożyczyła mi ją, nawet przeczytałam całą, ale ja koni to nie bardzo, na wyścigach w ogóle się nie znam i cudem to nie był koniec mojej z książkami pani Chmielewskiej przygody, bo z akcji nie zrozumiałam wiele (a pamiętam nic...
*** LUTY *** - Terry Pratchett, "Czarodzicielstwo" (3) - Robin Hobb, "Przeznaczenie Błazna" część II (5) - Olga Tokarczuk, "Anna In w grobowcach świata" (4/5) - Szekspir, "Makbet" (5) - Terry Pratchett, "Równoumagicznienie" (5) - Roal Dahl, "Matylda" (4) (ZZD) - Joseph O'Connor, "Gwiazda Mórz: Pożegnanie starej Irlandii" (5) Ech, miało być co najmniej osiem książek mi...
A ja od początku tego roku przestępnego mam rewelacyjny wynik: 0, słownie - zero... Jeśli nie bierzemy pod uwagę kilku rozdziałów z "Lodu", ale bardzo niewiele tego jest :(
Poważnie? W Londynie? To ja nie miałam takich doświadczeń. :-) Nie powiem Ci, kto ze wszystkich spotkanych ludzi był Anglikiem, a kto nie, ale problemów językowych nie miałam. Nawet w polskim sklepie. :-) W ogóle miałam same dobre doświadczenia, napotykałam ludzi przyjaźnie nastawionych, pomocnych i pogodnych. Tylko w pubach się nauczyłam, że bywają też w Anglii ludzie zblazowani, nieprzyjemnie zaczepni i popijający w nadmiernej ilości. :P
Bohumil Hrabal Zbyt głośna samotność (5) Maria Rodziewiczówna Wrzos (3) Antoni Marczyński Perła Szanghaju (5) William Shakespeare Kupiec wenecki (5) Bohumil Hrabal Piękna rupieciarnia (5) Gustaw Herling-Grudziński Cud; Dżuma w Neapolu (5) Helena Mniszek Trędowata (4) Bohumil Hrabal moim odkryciem miesiąca :) A w trakcie: Kultura masowa: Krytyka i obrona Antoniny Kłoskowskiej. Męczę, i niewiele już zostało, ale dziś na pewno nie dokończę.
"Ale to się zmieniło dopiero po wejściu do Unii" Tak, bo wcześniej to byli Hindusi i inni mieszkańcy byłych kolonii. W każdym razie ja już w roku bodajże 2000 miałam problemy z nabyciem znaczka pocztowego, ponieważ właściciel sklepu nie znał angielskiego.
"Pani wyrocznia" jest dobra- polecam, "Okaleczenie ciała" słabe.
Ale to się zmieniło dopiero po wejściu do Unii, a ja tam mieszkałam wcześniej (i spotkałam tylko jedną, jedyną Polkę :P). Feynman też był w Polsce wcześniej. Tak czy inaczej ani tu, ani tam nie da się poznać autochtonów, przesiadując w pubie. Można zaryzykować tezę, że Feynman nie był zainteresowany poznawaniem kogokolwiek, dlatego poszedł do pubu, ale to przeczyłoby tezie, że się interesował innymi sprawami i innymi ludźmi. :P
A u mnie tak: - C.Merridale "Wojna Iwana" (4) - B.Kosmowska "Pozłacana rybka" (4) - " "Buba" (5) - "Antologia pamięci 1939-1945: Wiersze" (4) - "Antologia pamięci 1939-1945: U schyłku wojny" (3) - P.Simons "Jeździec miedziany" (2) - " "Tatiana i Aleksander" (3) - " "Ogród letni" (3) - J.K.Rowling "Harry Potter i insygnia śmierci" (5) ...
"Ale to dotyczy każdego miasta. Kiedy jeździłam do Londynu, tylko 1/4 jego mieszkańców była londyńczykami, reszta to ludność napływowa. W Warszawie te proporcje są chyba jeszcze bardziej skrajne, warszawiaków w Warszawie jest chyba jeszcze mniej niż londyńczyków w Londynie." Być może, ale mimo wszystko większość mieszkańców Warszawy to Polacy. Natomiast większość mieszkańców Londynu to Polacy. :)
A pożyczysz, jak przeczytasz? :-) Ja się nie spodziewałam niczego nowego... właściwie to spodziewałam się, że to będzie książka bardziej osobista, niż była, dlatego nie dałam 6.
Nie byłabym taka pewna. W Krakowie też jest niewielu krakowian i większość to jednak też ludność napływowa, mimo że Kraków stara się być hermetyczny. :-) Ale wolę o Krakowie nie gadać, bo się na nim nie znam i zaraz mnie krakowianie zamordują. :P A poza tym obcy w Krakowie ma inne odczucia i inaczej jest traktowany niż tambylec.
Witam! Spotykam się z różnymi opiniami na temat Woodstocku. Te opinie wychodzą z ust różnych ludzi. Tych którzy tam byli i tych którzy jeszcze nie mieli takiej okazji. Jestem ciekawa waszej opinii. Osobiście miałam przyjemność bawić się na tym wspaniałym festiwalu. Jestem jak najbardziej pozytywnie nastawiona. Wspaniali ludzie, wspaniała atmosfera, wspaniała muzyka... Może byliście kiedyś na Woodstocku? Jakie macie wspomnienia? A jeśli nie...
Mój literacki luty wyglądał tak :-) Gina B. Nahai - Księżyc i anioł (3) Patricia Shaw - Nad wielką rzeką (4) Pat Conroy - Conrack (5) Jodi Picoult - Bez mojej zgody (4) John Steinbeck - Długa dolina (4) John Steinbeck - Kasztanek (4) Jean-Christophe Grangé - Lot bocianów (3) antologia opowiadań sensacyjnych - Aż śmierć nas rozłączy (4) J.D. Robb - Czarna ceremonia (4)
Ale to dotyczy każdego miasta. Kiedy jeździłam do Londynu, tylko 1/4 jego mieszkańców była londyńczykami, reszta to ludność napływowa. W Warszawie te proporcje są chyba jeszcze bardziej skrajne, warszawiaków w Warszawie jest chyba jeszcze mniej niż londyńczyków w Londynie. Ale mimo wszystko stopień poznania zwiększysz, uczestnicząc w wielu różnych sytuacjach, a nie siedząc w jednym - w pubie. :-) I to dotyczy tak Polaków, jak Anglików. > Tyl...
Nie.
"OZ" ( coś jak "Prison Break", tylko bardziej prawdziwe, tj. gwałty, morderstwa itd.). Niestety, ostatni raz miałam możliwość oglądać ten serial będąc jeszcze trzynastolatką ( nie chcę mysleć ile czasu minęło od tamtej pory...). Szukałam w sklepach internetowych płyt, bez powodzenia, nikt o tym serialu nie słyszał.
Więc ja oglądam niekiedy: -Latający Cyrk Monthy Pytona -Hallo Hans -Dr House -Co ludzie powiedzą? ...
Muzyka jest dla mnie przyjemnością, relaksem, wytchnieniem, zapomnieniem, wspaniałym doświadczeniem, rozmarzeniem, ucieczką w nieznane... Myślę, że gdyby nie muzyka, była bym uboższa w pewną cząstkę...
Bralczyk mój. A Valery nabyty w zeszłym tygodniu na Allegro - też mój. Ale w tym tempie - to jeszcze ze 2 miesiące przede mną. O Czapskim bardzo dobre - ale niestety wszystko to Karpiński powtórzył w "Portrecie Czapskiego", a Portret czytałam wczesniej. Zatem - nic nowego.
"W Polsce ludzi, obyczajów i mentalności nie poznasz w pubie. Poznasz tam jedynie obyczaje i mentalność wąskiego, wyjątkowo wąskiego i niereprezentatywnego, wycinka społeczeństwa." Czy ja wiem - na pewno to wycinek - ale czy wąski albo czy niereprezentatywny? W Krakowie - będzie na pewno bardzo reprezentatywny.
Radio Bis jest u mnie na pierwszym miejscu. Ciekawe audycje, niekomercyjna muzyka. Słucham jeszcze Eski Rock, niekiedy Roxy FM... taka trochę rockowa dziewczyna ze mnie:) Myślę że warte polecenia jest radio AFERA, Antyradio...
To chyba oczywiste.
"W Polsce ludzi, obyczajów i mentalności nie poznasz w pubie. Poznasz tam jedynie obyczaje i mentalność wąskiego, wyjątkowo wąskiego i niereprezentatywnego, wycinka społeczeństwa." Właśnie dlatego twoje oburzenie* nazywam typowo polskim: w Polsce nie istnieje zwyczaj chodzenia do pubu, dlatego tak bardzo cię dziwi, że chce tam iść obcokrajowiec. Tylko skąd obcokrajowiec ma wiedzieć? Londyn jest na pewno ciekawym miastem, ale nie r...
maluch Pan w białym obuwiu sportowym, czy w czarnych glanach?
Przestępnie zaczęłam od Gagarina :-) - Droga w Kosmos - Jurij Gagarin (3). Opisałam gdzieś, że nawet, jak na mnie książka była zbyt nawiedzona. - Najstarsza prawnuczka - Joanna Chmielewska (5). Cudowna! Cudowna! - Srebrne gody - Maeve Binchy (5) - Daleko od szosy - Henryk Czarnecki (5). Nie rozczarowałam się, chociaż na samym początku zanosiło się na to. - Florencja córka diabła - Joanna Chmielewska (nie zainteresowana). Tego nie da się cz...
Coś sugerujesz?
> Och, jakie to typowo polskie oburzenie. :) A jakie to typowo polskie dopatrywanie się czegoś, czego nie ma. :P Czym miałabym się oburzać? Krzywdy Feynman tym nikomu nie robił, to co miałoby oburzać? Zniechęca do niego - owszem. I tyle. W Polsce ludzi, obyczajów i mentalności nie poznasz w pubie. Poznasz tam jedynie obyczaje i mentalność wąskiego, wyjątkowo wąskiego i niereprezentatywnego, wycinka społeczeństwa. "Przejrzeć Anglikó...
"nie czuję potrzeby przekonywania innych do tego, co wiem i myślę. :-)" Taaak, to się w BiblioNETce szalenie rzuca w oczy. ;)
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 20.02.2024 14:30
„Dziennik pocieszenia” zaczęłam czytać akurat, będąc dość mocno przybita niemożnością pocieszenia przyjaciółki, w której rodzinie wydarzyło się coś ba (...)
Dodany: 12.02.2024 15:54
Autor: koczowniczka
„Kornik” Layli Martinez okazał się, ku mojemu zdumieniu, rasową powieścią grozy. Jest tu niewyjaśniona zagadka, bo w okolicy doszło do kilku zaginięć (...)
Dodany: 12.02.2024 12:54
Autor: Bloom
Są dwie prawdy, mówi Mackiewicz we wstępie do "Kontry": obiektywna i propagandowa. Obie istnieją równolegle, płyną jakby dwiema nurtami w jednej rzece (...)
Dodany: 10.02.2024 19:14
Autor: Uleczkaa38
Typ recenzji: Oficjalna PWN Recenzent: Urszula Janiszyn Mądra opowieść o życiu to taka, która uczy nas czegoś, a jednocześnie zapewnia wielkie e (...)
Dodany: 30.01.2024 10:49
Autor: fugare
Jazz, stosując duże uproszczenie, zanim jeszcze przybrał formę bluesa, swingu czy ragtime’a i na długo przed pojawieniem się w Nowym Orleanie zespołów (...)