Teksty i komentarze

Deklaruję. Exilvio, a nie da się troszeczkę później? W razie czego dostosuję się.

Dziwne, wysłałam jeszcze raz

Nie dostałam nic :( Założyłam wątek spotkaniowy - wpisz się :)

Ja wcale nie jestem Filip

Spotykamy się w Tarabuku o g.12 w tę sobotę. Na razie zadeklarowani uczestnicy spotkania to: Filip, ja i Kosmik (mój synek). Dopisujcie się!

A ja się dołączę. O 12 będziemy z Exvilią w Tarabuku ;) Malutka czarownico, przejrzałem Twój schowek i mogę Ci pożyczyć kilka książek. Dom nad Oniego: Dziennik Północny, Nowy wspaniały świat, Kultura kłamstwa. Chcesz?

*** SIERPIEŃ *** - John R. R. Tolkien, "Silmarillion" (5) - Fausta Cialente, "Ballada lewantyńska" (3) - Terry Pratchett, "Kosiarz" (6!) - Valerie Martin, "Pociecha natury" (3) - John R. R. Tolkien, "Dzieci Húrina" (4) - Stefanie Zweig, "Księżniczka Sissi" (5) - Ursula K. Le Guin, "Najdalszy brzeg" (5) - David Almond, "Powrót z bezkresu" (-4) - Maciej Kuczyńs...

Z reguły jest przejrzyściej i estetyczniej dzięki temu. Ale jakaś kursywa by się czasem przydała :)

Masz w skrzynce emilka :-)

Widziałam wczoraj świetny film, kupiłam ze starym Zwierciadłem w Centrum Taniej Książki - Louise'a Malle'a "Milou w maju" - chętnie pożyczę, jeśli nie widziałaś. Śmieszny i mądry - takie lubię. A maj to maj 68`. Mam też dwa inne filmy Malle'a ze Zwierciadła, ale jeszcze nie obejrzałam (Kochankowie i Windą na szafot). Listę filmów, które mam w W. też zrobię (nie jest długa), to może też będziesz chciała coś pożyczyć.

Super! :) Jeszcze Oyumi ma się do mnie odezwać, więc może spotkamy się w większym gronie! :) Nawet mam pomysł - może weekend Tarabuk? Bo ja w składzie poszerzonym (czyli plus Kosmik).

Pewnie że pożyczę, mam tylko w wersji angielskiej, ale dla Ciebie to nie jest chyba problem. (Meryl Streep fatalnie mówi po polsku :-) Będzie pretekst, by się spotkać:-) Wiesz, wzorem innych Bnetkowiczów, jestem w trakcie tworzenia katalogu posiadanych książek (jeszcze 2 duże półki mi zostały) i jak skończę chętnie Ci udostępnię :-) Zemilkujmy się.

tak lepiej

E!~NIE!!! Ja nie ma uprawnień. Tak samo wyszło, gdy wpisałam tytuł. :-)

Chyba dla tych, którzy również pracują bezinteresownie dla Bnetki. :-)))

Tak, Wilde jest cudowny. Powolutku się z jego twórczością zapoznaję. Te dramaty kupiłam w Taniej Książce w szale zakupowym. Ostatnio miałam też w ręku jego bajki, ale już nie takie tanie (choć pięknie wydane) i ze smutkiem odłożyłam na półkę (co ciekawe, półkę z lekturami szkolnymi - czy Wilde jest teraz lekturą?).

Ja chciałabym sobie popłakać nad książką ale raczej mi się to nie zdarza. Jedyną książką podczas której czytania płakałam było "Bez mojej zgody" Jodi Picoult

W ogóle, zrobię listę książek, które mam w Warszawie. Może coś sobie z nich wybierzesz, chciałabym Ci coś pożyczyć, ale nic z Twojego schowka nie stoi na moich warszawskich półkach. O!

Hm... a pożyczysz film? :-) Od dawna chciałabym przeczytać książkę i do końca obejrzeć film (kiedyś zaczęłam oglądać i nie skończyłam, ale to było dawno i nieprawda ;)).

Ale fajne książki Ci się "trafiły" w tym miesiącu! ;) Też sobie ostrzę zęby na Gottland (chociaż nie tylko na to z Twojej sierpniowej listy) i to nawet nie ze względy na entuzjastyczne opinie o tej książce (chociaż też), ale przez to, że czytałam kilka artykułów Szczygła i były doskonałe - też o Czechach. I również z początku byłam nieufna i zdumiona, że ten dziennikarz, którego wszyscy kojarzyli z przedziwnego programu polsatowskiego,...

Zgadzam się z Tobą. Film dostałam w prezencie - jestem "w trakcie", niesamowicie podoba mi się aktor kreujący postać Nathana - bardzo przekonujący. A książka zasłużyła na dobrą recenzję. Również serdecznie Cię pozdrawiam

Przeczytałam w sierpniu: ~ Jerome K. Jerome, "Trzej panowie na rowerach" (4) Tym razem bez psa. Niestety, zabrakło również specyficznego uroku części pierwszej. ~ Julia Frey, "Toulouse-Lautrec. Biografia" (6) Moja recenzja: Toulouse-Lautrec: Biografia ~ Erlend Loe, "Doppler" (5) Dość gorzka groteska, tym razem norweska :) Przejmująca, a jednocześnie zabawna satyra na współczesne społeczeństwo i jego kon...

A dlaczego nie przypomniec sobie "Dziesieciu murzynkow" lub po raz pierwszy przeczytac?

Mój sierpień wyglądał tak: E. Caldwell - Poletko Pana Boga (2) T. Capote - Śniadanie u Tiffany'ego; Harfa traw (4) J.M. Coetzee - Czekając na barbarzyńców (3) G. Masterton - Sfinks (2) J. Steinbeck - Księżyc zaszedł (5) G.G. Marquez - W tym mieście nie ma złodziei (5) J. Fielding - Szepty i kłamstwa (3) D. Baldacci - Klub Wielbłądów (5) J.D. Robb - Wizje śmierci (4) R. McLiam Wilson - Ulica marzycieli (6) I. Johansen - Morderczy żywi...

Kava ma to do siebie, że jest przereklamowana :-) A już najbardziej seria o Meggie "Superwoman". Sama przeczytałam trzy tzw. bestsellery jej autorstwa... ale więcej już po nią nie sięgnę - doszłam do wniosku, że to strata czasu. PS. A "Wielkiego Santiniego" również polecam.

Twój numer 81 ogromnie mnie ucieszył, również bardzo cenię tę powieść. Polecam Ci "Wybór Zofii" w wersji filmowej, z Meryl Streep w roli głównej. Serdecznie Cię pozdrawiam.

Jak byłam nastolatką, to zalewałam się łzami np. nad "Tropicielem śladów" Coopera, bo on tak ją kochał, a był dla niej za stary... :( Teraz głównie płaczę nad książeczkami kociary Katarzyny "caty" Ryrych - "Pamiętnik Babuni", "Niebajki", "Skrzydłak" i kolejne, jeszcze niedrukowane - wiecie, że ta kobieta bez większego wysiłku (poza wysiłkiem pisarskim, ma się rozumieć) zdobyła nagrodę w konkurs...

Kusturica jest tak w ogóle świetny :-) Jedyna komedia, która mnie w ciągu ostatnich kilkunastu lat szczerze ubawiła, to jego "Czarny kot, biały kot" - no boska jest :-)) Cyganie, gangsterzy, mafiosi, oszuści, zawrotna cygańska muzyka, miłość prawdziwa, śmierć która nie trwa, prawdziwa magia (w wykonaniu tytułowych kotów)... Tytuł oryginalny brzmi "Crna mačka, beli mačor", czyli "Czarna kotka, biały kocur", co daje si...

"Głównie produkcje Japońskie, Chińskie i Koreańskie." Heh, właśnie obejrzałam na HBO "Przysięgę" - maczały w tym paluszki Chiny, Japonia, Hongkong i Korea Pd., czyli cztery w jednym :-) Bardzo piękny, bardzo widowiskowy, baśniowy film - muszę sobie obejrzeć jeszcze raz, bo oglądałam trochę za późno i połowa mi z pewnością umknęła :-) Tu jest opis: http://www.hbo.pl/TitleDetail.aspx?Title​Id=394582

Ona nie jest "mocna". Tzn nie jest ani specjalnie brutalna, ani nie wyróżnia się sensacyjnością. I trudno mówić "bez WTC", bo WTC jest tam wspominane jako uzasadnienie dla całej akcji Żywioł Ognia. Imho, nie tyle jest mocna, co (niestety) dość prawdopodobna :)