Teksty i komentarze

Dziękuję za poparcie.

Najgorsze wydawnictwo to Zielona sowa. Okropieństwo! Szybko się rozklejają, a literki to takie małe ziarnka maku. I pomyśleć, że tak oto przeczytałam Ogniem i mieczem...

A co sądzi Pan o jego "Dziedzictwie" Mastertona? Warto przeczytać? Lepiej to, czy "Czarnego Anioła"? A może jeszcze coś innego?

Może być "Depozyt", w którym nie ma intrygi kryminalnej, albo "Harpie", choć tam wprawdzie jest trup, ale stanowi właściwie tylko dodatek. Osobiście uwielbiam "Wszystko czerwone", ale tam rzeczywiście wątek kryminalny jest dość znaczący.:-)

Obecnie czytam Zieloną milę i nie będę oryginalna, mówiąc, że powieść jest wspaniała i urzekająca. Na pewno warto przeczytać.

Nie przejmuj sie skoczku. Ogóreczek lubi się czepiać- wszystkiego. A krasnale też nie chca spać pod byle jakim grzybkie:) Ostanio weszłam na stronę z recenzjami horrorów i była tam też umieszczona recenzja Portretu Doriana Greya.

Jak tylko gdzieś znajdę w bibliotece to nie omieszkam jej wypożyczyć.

A to nic nie szkodzi, może przeczytać jak chce.:-) Ja tak sobie wpadłam i nie doczytałam ze zrozumieniem. Muszę trochę zwolnić, bo zbyt wiele rzeczy robię na raz.:-)

Jest jeszcze druga część "Lesia" - "Dzikie białko". Jeśli o mnie chodzi, to "Lądowanie w Garwolinie" to jedyna książka Chmmielewskiej, która mi się zupełnie nie podobała ;-/ Ale "Romans wszechczasów" śmieszył mnie do łez. Trudno radzić komuś. "Boczne drogi" i "Studnie przodków" to taka saga rodzinna, jeśli podobał Ci się "Wielki diament", to te pozycje też powinny. I jeszcz...

Cieszę się bardzo i polecam się na przyszłość:)

"Pułapka na motyla". Czytałam z zapartym tchem tę książkę. Wszystkiego mogłam się spodziewać, ale takiego zakończenia nie.:-)

tam są wspomniane statystyki... http://www.elektro.info​.pl/index.php?option=com_content&task=vi​ew&id=1074&Itemid=115

edycia, wybacz, ale czytaj ze zrozumieniem treść posta, na który odpowiadasz - Misiak wyraźnie napisał, że NIE podobają mu się powieści J.Ch. z intryga kryminalną.

Mnie "Lesio" nie rozśmieszył - może za młoda byłam jak to czytałam :) Powtórka konieczna. Ale uważam, że najlepsze jest "Całe zdanie nieboszczyka" i "Wszystko czerwone". Tylko akurat ww "Wszystkim czerwonym" trup ściele się gęsto, za to inspektor duński mówiący po polsku powinien być polecany w terapii śmiechem. Ale "Całe zdanie nieboszczyka" poza początkowym nieboszczykiem jest raczej książka prz...

"Wszystko czerwone". Fajna humorystyczna opowieść. Oczywiście z intrygą kryminalną w tle.:-)

Proponuję coś z muzyki. "Dies Irae" z wykonania Devil Dolls.

"Wyklęty" to może nie powieść genialna, ale ze względu na samą swoją formę musiała się znaleźć w zestawieniu. To po prostu świetny przykład rasowego, bezdomieszkowego horroru - w dodatku na wysokim poziomie - zdecydowanie wybija się ponad inne pozycje Mastertona, bo napisał masę średniaków i wiele totalnych bzdur. Bardzo mile ją wspominam, pewnie wrócę - choć to nie do końca moje klimaty.

Abstrahując od tej mojej luźnej i trochę humorystycznej propozycji protestu to jest też pytanie o to czy forumowicze tego serwisu chcą bardziej aktywnie wpływać na rzeczywistość.

Mnie się w ogóle Chmielewska z kryminałem nie kojarzy. To powieści humorystyczne, a nie żadne kryminały. ;) "Lesio" - tak! Jest boski, faktycznie najbardziej jej się udał. :-) Ale "Jeden kierunek ruchu" mnie zabił nudą. :-) Poza nim, poleciłabym wszystko to, co Ty.

Ach, jeszcze zapomniałam o "Bocznych drogach" i "Studniach przodków". Już zupełnie nie pamiętam czy są tam jakieś trupy, ale z kryminałem mi się raczej nie kojarzy, bardziej podróżowaniem, szukaniem i rozwiązywaniem tajemnicy. Pamietam wszakże, iż tarzałam się ze śmiechu podczas czytania.

No fakt...Libera...obóz koncentracyjny z klocków lego....:) wywiad z Libera http://rozmowy.onet.pl/artykul​.html?ITEM=1124576&OS=56778

"Lesio", moim zdaniem najlepsza jej powieść, rzecz się dzieje w biurze projektów i okolicach. Nie jestem pewna, czy nie było trupa gdzieś po drodze, ale napewno nie w głównym wątku. "Romans wszechczasów", "Klin" - oprócz romansu jest też afera, ale kryminały to nie są. "Jeden kierunek ruchu" - bardzo oryginalna książka, zupełnie niepodobna do twórczości Chmielewskiej. W skrócie - sentymentalne listy s...

I to taka klasyfikacja utworów literackich. ;)

Ja też zastanawiałem się nad "Wyklętym" Mastertona.

Zgadzam się!!!Tez mialam nadzieje ze skończy się inaczej... JA przeczytalam ok.100 stron "Bez mojej zgody".Mam nadzieję, że na koncu nie dostane zawalu...Ale nie zdradzajcie jak sie skonczylo!!Musze sama dojsc do tego...=P

Mały żarcik, już zupełnie poza tematem: "Wszystkie opowiadania traktują w gruncie rzeczy o miłości" (R. M. Wilson; Ulica marzycieli).

Jak dla mnie może być, i czas i miejsce :) A co na to inni?

Mnie test gimnazjalny czeka dopiero za rok a i tak już się stresowałam... Nie wiem ja to wytrzymam w przyszłym roku... ale z tego co widziałam to tematy testów były całkiem całkiem..:)

Oj, myśli chodzą różnie, szczególnie przy konkursach, jak sobie przypomnę w co strzelałam w ogrodach, to mało się nie popłaczę ze śmiechu.:-) A jaki ubaw mają organizatorzy po naszych próbach, to już zupełnie sobie nie wyobrażam.:-)

Doskonale wie Pani, co miałem na myśli.