Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
W stresie to nie trwa długo ;). Ale tak poważniej, to ja zajadam stresy (co widać w tamtym poście..), a Ty Jolu nie?
Aż literówkę zrobiłam :(. Koniec ze mną.. zapadam w otchłań rozpaczy.. czarną i bezdenną..
Większość wymienionych tutaj: Lalka, Chłopi, Noce i dnie, Gra w klasy - cudowne. Za to pokonały mnie: "Tom Jones" H.Fieldinga, książki Brocha Hermanna, "Auto da fe" Canettiego "Don Kichote" Cervantesa "Czarodziejska góra" Manna (tu się wstydzę troszkę) Nie męczę książek, jeśli mi nie idą. Tłumaczę to sobie, że ich czas jeszcze nie nadszedł. A nudne omijam szerokim łukiem.
I Ty, brutuso-veverico przeciwko mnie? Już wystarczy, że Sznajper znalazł tamtą wypowiedź moją, tak pięknie naiwną, pełną wiary, nadziei i mabicji.. idę popłakać w kącie jakimś :((.
Dla mnie było.
A potem na stronę... Z ksiązkami, bo długo Ci się zejdzie.
Eliot - odezwij się do mnie. gg 1494480 - to było niepotrzebne
E, ja sie kiedyś frywolitek uczyłam w czasie sesji. Wczoraj sobie zagadki logiczne robiłam (oprócz nauki, bo wczoraj to jednak już musiałam). W zeszłym tygodniu rzuciłam sie na Wikipedię literówek szukać. Wczoraj siłą się też od robótek powstrzymywałam, bo mnie ochota straszna naszła. Od książek też się powstrzymuję, ale z umiarem. ;-) Ale jest dobrze, coś mi się chyba pozmieniało i mam chyba pierwszą mało stresową sesję w życiu. Nie, drugą, r...
Legendarny już Potop. Wybaczcie. Wstydzę sie, ale nie mogę...
"Chłopi"-- jedyna lektura jakiej nie przeczytałam.poprostu nie mogłam sie do niej zmusić.
Brak słów [*]
Ja nie wracam często do książek, które przeczytałam, z prostego powodu. Boję się, że nie spodobają mi się tak, jak za pierwszym razem, że się zawiodę.
Wstydź się, wstydź;) A ja tak lubię Grę...
Dosyć to przekonujące, zwłaszcza że jestem prawie pewna że musi być to osoba już wcześniej w książce występująca. Tylko pytanie, czemu by Hermiona tego nie skojarzyła odrazu? Ona wiedziała o istnieniu obu tych osob, chociaż kto wie moze na początku 7 skojarzy i bedzie to początkowy trop do odnalezienia kolejnych horkrusów. Tylko że mam tu pewną wątpliwość- aby dostać się do tej jaskini i zdobyć ów medalion wymagana była dobra znajomość Voldemorta...
Było trzecie podejście :). Było czwarte :). I nic :/. Wstydzę się... :(((((((((((((.
Kanapka piętrowa z majonezem brzmi znajomo (moja mama ostatnio wykonała radykalne posunięcie i kupiła mi litrowy słoik;))
Rodzynki, orzeszki.. kluseczki z sosem.. kanapka piętrowa z majonezem.. paluszki słone.. chińska zupka.. nutella ze słoika.. placki ziemniaczane z gulaszem pieczarkowym.. krówki ciągutki..
Kasza... Wyobrazcie sobie, siedzi Wiedźma nad notatkami, przed nią parująca miska kaszy bez omasty, i wcina...;)
"A mnie wdepnął Sznajper na ambicję i jednocześnie zachęcił do trzeciego podejścia do "Gry w klasy". Może wreszcie się uda :)." nadal nic? :(
Wiem, wiem:) Jakbym mieszkała w akademiku, to by mnie ta winda pewnie tak nie denerwowała:)
JA też poległam na "Don Kichocie". Dla mnie książka nie do przejścia :(
"Wezwanie" jest jedną z najsłabszych książek Grishama.. przebrnęłam tylko dlatego, że nie miałam zupełnie nic innego pod ręką.
Przeczytaj!
Oj, a ja poważnie się do niej przymierzałam. Lubię Dostojewskiego, ale o Biesach wiem właśnie, że odnośniki do aktualnej sytuacji politycznej są już nieczytelne. Teraz to chyba zaczekam z tym znów :)
Umyj tę boazerię, bo jak Ci wypryski po jakiejś reklamowanej chemii na rękach wyskoczą, będziesz miała praktykę...Co Cię nie zabije to Cię wzmocni...<rotfl>
Czajko, ja też nie chcę straszyć, ale mój egzemplarz czeka już cztery lata. Cztery nieudane próby za nami ;).
Czekolada daje Wam potrzebny magnez. Jeszcze moga być rodzynki, orzeszki, kasza :-)))
Ja piszę o akademiku!!!
Oj tak, nudnawe :). Ale pokonał mnie dopiero "Kod..." Browna. Tak banalnego rozwoju fabuły nie jestem w stanie znieść. Po 3/4 poddałam się, przekartkowałam tylko do końca i cieszę się z tego że nie męczyłam się do końca :)
"Ostatnie kuszenie Chrystusa". Chciałam to przeczytać... Podobało mi się... Doszłam sporo za połowę i utknęłam:( Od tej pory nie mogę skończyć, poza tym już nic nie pamiętam. Ale jeszcze kiedyś to przeczytam:) Poza tym bodajże "Zwrotnik Koziorożca", ale to było dawno tamu...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 20.02.2024 14:30
„Dziennik pocieszenia” zaczęłam czytać akurat, będąc dość mocno przybita niemożnością pocieszenia przyjaciółki, w której rodzinie wydarzyło się coś ba (...)
Dodany: 12.02.2024 15:54
Autor: koczowniczka
„Kornik” Layli Martinez okazał się, ku mojemu zdumieniu, rasową powieścią grozy. Jest tu niewyjaśniona zagadka, bo w okolicy doszło do kilku zaginięć (...)
Dodany: 12.02.2024 12:54
Autor: Bloom
Są dwie prawdy, mówi Mackiewicz we wstępie do "Kontry": obiektywna i propagandowa. Obie istnieją równolegle, płyną jakby dwiema nurtami w jednej rzece (...)
Dodany: 10.02.2024 19:14
Autor: Uleczkaa38
Typ recenzji: Oficjalna PWN Recenzent: Urszula Janiszyn Mądra opowieść o życiu to taka, która uczy nas czegoś, a jednocześnie zapewnia wielkie e (...)
Dodany: 30.01.2024 10:49
Autor: Fugare
Jazz, stosując duże uproszczenie, zanim jeszcze przybrał formę bluesa, swingu czy ragtime’a i na długo przed pojawieniem się w Nowym Orleanie zespołów (...)