Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Wow - 6 miejsce!:))) Te konkursy to naprawdę świetny pomysł - szkoda, że wcześniej nie brałam w nich udziału...(ale się na pewno poprawię!;-D) Dzięki za wspaniałą zabawę!!!!! P.S.: Jeszcze, jeszcze...!;-)))
Ja jestem zadowolona. Udało mi się rozpoznać niemal wszystkie książki, które czytałam. Tego jeszcze nie było!
Popieram calkowicie i dodaje od "Bejbe" jeszcze Gilberta. A tak w ogole, to dodam prywatnie i juz nie literacko, ze mezczyzna moich marzen jest moj malzonek.
Ile? No cóż, jedno jest pewne - zdecydowanie ZA MAŁO! *kiwa ze smutkiem głową*
ja moze nie identyfikuje sie z bohaterem ale czesto wyobrazam sobie siebie obok niego i co by wtedy było, jaka byłaby moja rola. Czasem załuje ze ksiazki to tylko ksiązki...
"Nutria i Nerwus" i "Kieszeń pełna żyta": obie czytałam - dawno, ale to i tak moja porażka:) Ale przynajmniej czułam, że skądś znam te fragmenty...;) Raptusiewicz, ogromnie dziękuję za konkurs i przy okazji gratuluję wszystkim, którzy wzięli w nim udział, pozdrawiam:)
Mój poprzedni post miał się znaleźć pod wypowiedzią Bejbe. Nie wiem czemu tak się nie stało:((
Zgadzam się w obu przypadkach (ze wskazaniem na Retta) :):):)
Dla mnie Armand i Lestat z Wywiadu z Wampirem. Ewentualnie jeszcze Armand z "Królowej Potępionych" :)
Pięknie dziękuję za wspaniałą zabawę. I za cierpliwość też. I za podnoszenie na duchu ;). No i za przypomnienie, że jeszcze nie wszystkie dzieła Dickensa przeczytałam a warto po nie sięgnąć :).
Ja nie moge sie nadziwic, ze nie wpadlam na te "najprostsze": Musierowicz, Montgomery, Bronte - a te ksiazke Christie, ktorej nikt nie odgadl, nie tak dawno czytalam... Nic tylko sie rumienic...
Myślę teraz po twojej wypowiedzi, że pewnie tak się dzieje, że wkładamy książkowego bohatera w ciało aktora i oceniając postać już nie da się tego oddzielić. Choć w przypadku Madison County myślę wyłącznie o książce, bo film oglądałam tylko fragmentarycznie.
Serdeczne dzięki dla ciebie i Bogny za trud włożony w ten konkurs. Za twoje cierpliwe odpowiedzi na nasze maile. I za pomysłowość w doborze tematu. A Musierowicz to naprawde powinnam zgadnąć, bo miałam książkę w ręku niedawno! Ludzie bezdomni, Ania z Zielonego Wzgórza, Sherlock Holmes i Nad Niemnem czytane wieki temu nie dały mi za wielu szans. Nie mam natomiast pojęcia jak udało mi się wpaśc na Vernego. Z kapitanem Nemo spotkaliśmy się ostatni...
Pamiętam, że bardzo podobał mi się Corso z "Klubu Dumas" Arturo Reverte Pereza (pewnie też dlatego, ze wkładałam go w ciało Johnny'ego Deppa, który zagrał tę postać w "Dziewiątych wrotach" Polańskiego ;))) PS. książka o wiele lepsza niż film!
Rett Butler z "Przeminęło z wiatrem" i postać z książki, do której słabość mam niemożliwą, czyli Gilbert Blythe z "Ani z Zielonego Wzgórza". ;)
Podpisuję się pod powyższymi: ile się da ;) Aczkolwiek w soboty raczej usiłuję się ograniczać, bo później moje oczy nie miewają się za dobrze. Jeśli mnie książka wciągnie, to i z 10 godzin; jeśli nie, to może z godzinkę, czasem nawet nie. :)
Zdarza mi się dosyć często identyfikowanie się z postacią z książki: zazwyczaj to jakiś pojedynczy gest czy słowo, który ja i bohater upodobaliśmy sobie; raz tylko zdarzyło się, że bohaterka książki była do mnie absolutnie podobna. Tak więc ja najbardziej identyfikuję się z Anią Shirley. Pomijając wygląd zewnętrzny, bo rudych włosów niestety nie mam ;)
Witam wszystkich! :) To rozwiązanie Konkursu nr 5 – BIBLIOTEKI W LITERATURZE, wasza cierpliwość została więc wynagrodzona :)). Przede wszystkim serdecznie gratuluję wszystkim uczestnikom, bo poziom był naprawdę wysoki i bardzo się namęczyliście i namyśleliście nad tymi wszystkimi fragmentami, cierpliwie szukaliście odpowiedzi na moje pytania dodatkowe, choć nie zawsze było je łatwo znaleźć :). Odgadliście bardzo dużo, i bardzo mile mnie z...
Powiem krótko, mlaskałem uszami (oczami też), nareszcie coś ciekawego w naszej TV . Muzykę jaką wykonuje ten Francuz pamiętam jeszcze z czasów gdy istniało w 3. programie Polskiego Radia Studio nagrań prowadzone przez Jerzego Kordowicza. Jean Michel Jarre to klasyk tego gatunku.
koncert podobal mi sie ale bardziej po stronie efektow specjalnych(chociaz mogo by byc ich wiecej).Za to moja mam szalala.Ona go po prostu uwielbia zeby nie napisac kocha -co by na to powiedzial tato- ;)
W nazwie tematu słowo prawda ująłem w cudzysłów ponieważ historia też jest przekazem, interpretacją. Są fakty na przykład, że wybuchła wojna taka czy inna, wszystko inne jest opisem wydarzeń. Tak więc naginanie faktów, pomijanie wydarzeń historycznych, czy własna interpretacja Autorów. Pozycja Władysława Zawistowskiego "Kto jest kim w Trylogii Henryka Sienkiewicza" jest bardzo ciekawą lekturą.
mama moja patrzyła i urzeczona, bo on podobno 57 lat juz ma, a wymiata jak to powiedziala =p
Rodzina Hurleckich.
Szczecin to najpiękniejsze nasze Miasto.:-D
Z.Krasiński "Nie - Boska komedia" - Maria, żona hrabiego Henryka. A. Mickiewicz "Romantyczność" - Karusia ; "Dziady" cz. IV - Gustaw Bruno Schulz "Sklepy cynamonowe" - Tłuja W. Myśliwski "Kamień na kamieniu" - Michał Pietruszka Obłęd pełni w tych utworach funkcję motywu, niekoniecznie jest tematem wiodącym.Pozdrawiam.:)
Wieluń. Pozdrawiam :))
A ja jestem ze Szczecina =) I jak na razie nie widzę nikogo kto by tez był :( pozdrawiam wszystkich
jestem pewna że taki koncert na żywo dostarcza niezapomnianych i wyjątkowych wrażeń. Połączenie nowoczesnej,elektronicznej muzyki z orkiestrą symfoniczną to świetny pomysł. Kompozycjami J M Jarre`a zachwycałam się już kilkanaście lat temu,a po obejrzeniu jego koncertu w Stoczni mogę powiedzieć,że nadal jest w formie. A jakie są wasze wrażenia ?
W roku 1969 ukazała się najważniejsza praca filozoficzna Karola Wojtyły: "Osoba i czyn", książka znakomita, ale uważana za bardzo trudną. Kardynał Wojtyła lubił odwiedzać proboszcza w Kętach, księdza prałata Józefa Świądra, z którym doskonale się rozumieli, a nawet przyjaźnili. Kiedyś, podczas spotkania księży w Oświęcimiu, ksiądz Świąder jakimś żartem "dokuczył" księdzu kardynałowi, który karcąc go, powiedział: - Ej, prałaci...
też stosuję taką metodę :]
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)