Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Ja zwykle się porównuję do bohaterów czytanych przeze mnie książek, często stawiam się w ich sytuacji. Ale nigdy nie indentyfikowałem się z bohaterem tak mocno, jak podczas czytania "Lalki". Czasem wydawało mi się, że Wokulski to trochę starsza kopia mnie samego. Może tylko końcówka nas poróżniła... ale w większej części książki identyfikowałem się z nim prawie całkowicie. Niepoprawny romantyk... dziś takich ludzi prawie już nie ma... a...
Niby tak, ale nie ukrywam, że czasem zaglądam i żal mi, że nie ma nowych komentarzy, wpisów, nikt nie chce ze mną dyskutować :( Wydaje mi się, że jednak wiele jest przypadkowych osób, które wpadają i wypadają nie podejmując rozpoczętego dialogu.
Nie, wcale nie jest nudno. Biblionetka ciągle się zmienia, a jej użytkownicy są coraz aktywniejsi. Jest o wiele ciekawiej niż kiedyś.
ostatnio zidentyfikowałam się z jedną z bohaterek. Tylko nie wiem czy naprawdę jestem do niej podobna, czy poprostu chcę być...
Oczywiście, że jest ciekawie! Przynajmniej dla mnie. Zaglądam tu codziennie i jeszcze mi się nie znudziło. Czytam wypowiedzi, komentuję, czatuję na zagadkę, a teraz mogłam się wysilić przy Twoim konkursie. BiblioNETka to super sprawa!
a ja trochę przyznaję racji. Zaglądam tu parę razy dziennie, ale niezbyt często komentuje. Chyba sama jestem sobie winna. Jeżeli masz jakiś pomysł na "dowalenie" czegoś na forum - jestem za :-) pozdrawiam
To podobnie jak ja! Odgadłam to, co czytałam (tylko cztery) i również wahałam się przy tytule książki Musierowicz. Obstawiałam właśnie te same tytuły, a dopiero potem wpadłam na "Nutrię i Nerwusa" :)
Ja czasami myślę wierszem:)))
Dlatego nie mogłam oglądać ekranizacji "Lalki".. ;)
Ja też uważam, ze jest ciekawie:)
Acha: co do "Ani z Zielonego Wzgórza", to jest to "nowy przekład" Przemysława Piekarskiego, wyd. Liberal, Kraków 1997. Według mnie bardzo dobry, chociaż nie czytałam w innych przekładach, więc nie mam porównania ;).
A ja rozpoznalem wszystko, co czytalem, mialem tylko problem z wpadnieciem na tytul ksiazki Musierowicz. Strzelalem w "Imieniny" i "Tygrysa i Roze".
Ta w przekładzie Karola Borawskiego, wydana przez Naszą Ksiegarnię :(. Ma tylko 27 rozdziałów, a oryginał 42, rozmawiałyśmy o tym w temacie "książki wciąż na nowo czytane", tu: To jest piękne䃚 Też mam to wybrakowane wydanie "Trzech muszkieterów", ale zorientowałam się od razu, bo już miałam to "prawdziwe", o wiele dłuższe. Rozczarowałam się, bo książkę dostałam w nagrodę w konkursie jednego z wydawnictw (in...
czy mogłabys podac kilka przykładów tych błędów w książce Romy Ligockiej??
Która wersja "Błękitnego zamku" jest wybrakowana!!?? Też to mam i może złą wersję? O ile dobrze pamiętam są dwie wersje "Huraganu" Gąsiorowskiego - dla dzieci i dorosłych. Ja czytałam krótszą, ale nie żałuję.
Dlaczego uważasz, że nic się nie dzieje? Są konkursy, nowe tematy. Zawsze się coś dzieje:). Pozdrawiam:)
W moim przypadku to różnie bywa. Są dni, kiedy w ogóle nie biorę książki do ręki i są dni, kiedy mogę czytać książkę od rana do nocy nie zwracając uwagi na nic innego. W każdym bądź razie nigdy nie zmuszam się do czytania, bo to ma być przyjemność, a nie obowiązek:)
jakoś coś mało się na tym naszym biblionetkowym forum dzieje, moze by sie trochę bardziej postarać ?? pozdRawiam
Tez stosuję metodę "ile się da". Kiedyś tak się zaczytałam, że aż świt mnie zastał (heh). Teraz czytam rozważniej i już nocy nie zawalam, chociaż raz na jakiś czas się zdaży. :)
Moni, to oczywicie wszystko z przymrużeniem oka. Nie mamy chyba żadnych wątpliwości, że olbrzymia większość (na czele ze mną) odpowiadających na moje pytanie cieszy się udanym życiem osobistym i ich małżonkowie są tymi wymarzonymi. Wszystkim tego zresztą serdecznie życzę!
Nie pamietam teraz wszystkich tytulow, ale na pewno 3 (! - slownie: trzy!) ksiazki z serii "My dwudziestolatki, trzydziestolatki.." sa niepelne. Czytalam je bowiem po niemiecku, a potem porownalam z polskimi wydaniami i bylam lekko zdumiona, ze brakowalo calych fragmentow (nawet po 2-3 kartki - tak jakby ktos pomijal akapitowo fragmenty rozdzialow). Rowniez polskie wydanie ksiazki Romy Ligockiej "Dziewczynka w czerwonym plaszczyku...
Łódź - pozdrawiam:)
Gdy po raz pierwszy czytałam "Trzech muszkieterów" nie wiedziałam, że wydanie, które mam w ręku jest wybrakowane. Dowiedziałam się o tym przez przypadek i szybko wymieniłam skróconą wersję na produkt pełnowartościowy;) Jednak zaniepokoił mnie fakt, że na książce, która została w taki sposób skrócona (a właściwie w pewien sposób przeinaczona: prokuratorowa była w niej przedstawiona jako ciotka Portosa!;) nie ma o tym żadnej informacji (to przez to...
To była książka L.R.Waltona "Z pamietnika lucyfera" Na pozór tytuł wydaję sie dziwny...ale tak naprawde książka ukazuje działania Boga, od początku do Nowego przymierza, tylko że wszystko widzimy oczami samego lucyfera (no i jego zmagania, które zawsze kończą się fiaskiem;) i dobrze, heh) Polecam, bardzo ciekawa lektura i jest troche humoru.......mnie wciągnęła:) a jeżeli chodzi o czytanie to też jestem za zasadą "ile się da&quo...
Dziekuję :)) no i gratulacje! :))
Jeśli chodzi o porównywanie fikcji literackiej z "prawdą" historyczną, to często po przeczytaniu książki lub obejrzeniu filmu, w którym opisane są jakieś wydarzenia historyczne próbuję się zorientować, jak to było naprawdę. Zawsze przy okazji można się czegoś nauczyć.
hmmm...dla mnie to z pewnością Rett Butler z "Przeminęło z wiatrem"
Też posłużę się wyrażeniem: "ile się da". Jeśli mam możliwość, to czytam.
Całkowicie Fitzwilliam Darcy! Szkoda, że tak naprawde takich facetów nie ma...;)
Bardzo fajny konkurs i zabawa. Dzięki. Gorzej jest dopiero teraz, kiedy widzę, że nie rozpoznałam 4 książek, które kiedyś czytałam! To chyba jest jakiś problem z głową...:)) pozdrawiam!!
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)