Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Właściwie najważniejszym moim zajęciem jest czytanie książek (a to nowość co? :P) Potem idzie muzyka. Dużo słucham, kiedyś grałam na pianinie, a teraz śpiewam w zespole szkolnym i bardzo to lubię. Co do sportu to szczerze nie cierpię lekcji wych. fiz., ale za to uwielbiam pływanie (szczególnie nocą w jeziorze...mmmm...) i jazdę na rowerze. Dla odmiany powiem, że wolę nasze polskie morze od jakichkolwiek gór (nie bijcie!). Poza tym lubię sobie &qu...
może jestem jakaś dziwna,ale powierzchowność bohatera nie ma dla mnie dużego znaczenia.Skupiam się raczej na bogactwie wewnętrznym; najbardziej zależy mi,żeby odkrył przede mną prawdziwe oblicze ( musi je najpeirw sam poznać). Właściwie każda książka ukazuje rozterki wewn. i skutki wyborów,jakich się dokonuje.Cenię sobie tych,którzy trzymają się wyznaczonej drogi wiedząc,że to jest dla nich najlepsze.Może dlatego nie umiem określić konkeretnie...
U mnie mniej więcej tak sie to kształtuje: 1. Rett butler 2. Andrzej Kmicic. 3. Janko Bohatyrowicz. I w karzdym wypadku wole tych ksiażkowych niż filmowych :)
To podrzuć jakiś ciekawy temat ...
1968 Beata Tyszkiewicz: Łęcka Izabela Mariusz Dmochowski: Wokulski Stanisław Tadeusz Fijewski: Rzecki Ignacy 1977 Jerzy Kamas: Stanisław Wokulski, Małgorzata Braunek: Izabella Łęcka, Bronisław Pawlik: Ignacy Rzecki
Tak, wiem. Ja oglądałam tylko jedną i ta chyba jest bardziej popularna. Nie wiem, o którą chodziło Dianie.
No, faktycznie. Ta starsza bodajże z Beatą Tyszkiewicz, ale nazwiska aktora też nie pamiętam. I ostatnia z Małgorzatą Braunek i Jerzym Kamasem.
Ale były chyba dwie ekranizacje "Lalki" ...
Mama podpowiedziała mi, że ten aktor to Jerzy Kamas.
I tu się z tobą zgadzam. Wokulski jako mężczyzna z książki jest niewspółmiernie bardziej interesujący niż ten z filmu. Jak się nazywał ten aktor z ekranizacji Lalki, bo tak mi chodzi po głowie i nie mogę sobie przypomnieć?
Ja myślę, że jest dość ciekawie i dużo się dzieje. Ale nie znaczy to, że nie mogłoby być lepiej. Brakuje mi ostatnio jakiejś ciekawej dyskusji.
A ja jeszcze dorzucę do listy powieści Jacka Dukaja. Szczególnie polecam "Inne pieśni" - jak dla mnie, pozycja absolutnie rewelacyjna. Ludzie, którzy czytają Dukaja dzielą się na tych, którzy go nie cierpią i tych, co go uwielbiają. Sam ten fakt przemawia za tym, by choć jedną jego książkę przeczytać ^_^.
Ze skróconym wydaniem "Robinsona" także się spotkałam. Właściwie, książki "skrócone" wypadałoby jakoś oznakować, że to streszczenie czy też skrócona wersja, albo jaki grzyb, ze względu na samo dobro czytelnika. Kiedy ktoś chce czytać skrót, to skrót sobie kupi. Kiedy całość, to kupi całość. Moim zdaniem, lekka (!?) nieuczciwość ze strony wydawnictw.
Pare przykladow: - od razu na poczatku w oryginale jest w opisie hotelu bardzo czesto podkreslony kolor czerwony i rozowy (do ktorego sa pozniej odniesienia w tekscie), typu: "czerwone roze w wazonach" (po polsku: "wazy wypelnione kwiatami"), "zaslony z czerwonego aksamitu" (po polsku: bez tego czerwonego koloru!), "pachnie czekolada i MALINAMI" (to nawet moj maz sie oburzyl, ze nie zna wiele polskiego, al...
A mi się nie podobało. I nie tylko dlatego, że nie jestem miłośnikiem twórczości Jarre'a. Być może to wina TV, bo dźwięk wyraźnie ściągany był z tzw. "linii", co można było zauważyć po braku odgłosów wybuchów środków pirotechnicznych (a za oknem - na odwrót: słychać było tylko głośne wybuchy rac - ale to pewnie wina odległości, czyli jakiś dziesięciu kilometrów). W każdym razie koncert nie zrobił na mnie wrażenia i po Oxygene odpuściłem...
Słyszałem podobną historię, ale w odniesieniu bodajże do Staffa, który chwalił się, że potrafi znaleźć rym do kazdego słowa w języku polskim. Kiedyś ktoś zapytał go: - Jaki rym dałby pan do słowa "kobza" - Marobza - wypalił bez namysłu poeta. - Co to jest "marobza"??? - Rym do "kobza"...!
Uważam, że to nieuczciwość ze strony wydawnictw. Może nawet robią to kierowani dobrymi intencjami - wycinają "nudne" fragmenty, ale co dla jednego jest nudne, drugiemu może dać wiele przyjemności. Tylko raz kupiłam taką skróconą wersję książki, była to "Tajemnicza wyspa" i okazało się, że nie ma tam połowy opisów wynalazków rozbitków! A ja te opisy uwielbiam! Jeśli już wydawnictwa muszą to robić, powinny przynajmniej umieszc...
A ja nie:) Ja akceptuję książkę jako książkę i jest mi dokładnie obojętne, czy naprawdę było inaczej. Byle tylko opowiedziana historia była dobra:)
A ja Adama poprę:) On był taki życzliwy, łagodny, godny zaufania, no i przystojny. Zwłaszcza w filmie:) Choć, przyznam szczerze, że mnie jeszcze we wczesnej młodości zauroczył Winnetou i do dziś mam do niego sentyment... No i Aragorn z "Władcy pierścieni":)
Wyobraźcie sobie, że byłam niemal pewna, że 15 to Żeromski, ale myślałam o "Przedwiośniu"! I przeczytałam całą książkę, żeby znaleźć ten fragment. A ja Żeromskiego nie znoszę! Co te konkursy robią z ludźmi!:) Gratuluję wszystkim uczestnikom, a zwłaszcza zwyciezcy - 44 na 48 możliwych to już nie byle co!:)
Obok "Brulionu Bebe B" to moja ulubiona część. I najbardziej optymistyczna. Mam wrażenie że pani M postanowiła zmierzyć się z prawdziwymi problemami. To nie sztuka pokazywać jaki świat jest piękny kiedy pisze się o wyłącznie wesołych rzeczach. Ta książka jest pełna takiego "trudnego" optymizmu. Żadnego oszustwa, próby maskowania rzeczywistości. Po "Tygrys i róża" troszkę się przestraszyłam że pani Musierowicz wpada w...
Dyskusje na forum to tylko niewielki fragment działalności BiblioNETki, główny cieżar spoczywa na ksiażkach - nowe recenzje i opisy pojawiają się codziennie, można je sobie czytać, a jak juz bardzo nudno, to samemu coś napisać. Na przykład w polemicznym tonie. No i są jeszcze czytatniki.
ja wiem, ze to łatwo powiedziec, ale ja głownie mialam na mysli wieksza aktywnosc na forum, ja czasem wchodze i nie mam co napisac, bo juz kazdy temat wyczerpalam ze swojej strony, a przeciez tak ciekawy serwis jak biblionetka powinien byc wciaz zywy !!
"Franciszka Karpińskiego, nagabywał w towarzystwie jakiś młodzik, który zaczął wychwalać zagraniczne poezje i wyśmiewać język polski. - Waćpan podobno jesteś poetą - zwrócił się do Karpińskiego. - Może nam powiesz, jaki dobrać rym do wyrazu 'cietrzew'? Karpiński natychmiast odrzekł: Spomiędzy drzew wyleciał cietrzew szukał bałwana i siadł na waćpana!"
Właśnie zauważyłam, że z tyłu pisze, że jest to pierwsze pełne polskie wydanie.
Nie jestem fanką takiej muzyki, ale koncert obejrzałam (w TV). No cóż jakoś się czegoś więcej spodziewałam, lecz to już moje odczucie. Chyba cały koncert zniszczył ten ogromny szum, te zachwalanie efektów, muzyki, niepowtarzalności. Jak bym mogła określić koncert? - wzruszający (wystąpienie L. Wałęsy - samo wystąpienie, słowa mniej i zdjęcia papieża) - sympatyczny ...ale czekoś mi brakowało. pozdrawiam
Ja miłośniczką owego pana nigdy nie byłam, ale jako, że mieszkam w Gdańsku, zgromadziło się wiele znajomych osób, które ściągnęły do mnie z Polski ze względu na koncert. Kupiłam więc bilet i nie żałuję. Dziś cały dzień słuchamy jego muzyki. Piękna muzyka (pomijając najnowsze utwory, jak dla mnie zbyt przypominające techno), piękne ognie. Gorzej z powrotem do domu, przejażdżka kolejką miejską dostarczała wielu niezapomnianych wrażeń ;)
Ja tam wielkim znawcą muzyki nie jestem ale musze stwierdzić, że mi się bardzo podobało. Warto było zasiąść przed telewizorem. Koncert miał swoje mocne ( stare kawałki plus niektóre nowe dzieła ), ale także i słabe strony ( moim zdaniem kulała praca TVP, złe ustawienie kamer, nieciekawe i przy tym mało wyraziste przejścia zwłaszcza przy wizualizacjach ). Ogólnie było warto, ale żąłuje, że nie było mnie tam. Moje odczucia pewnie byłyby owiele mocn...
No tak, tutaj widze krytykę - ale brak działania. Uważasz, że jest nudno zaproponuj coś by ożywić i rozruszać towarzystwo. W bibliotece nie zrobisz potańcówki ale zawsze może będzie żwawiej. Lepiej zrobić coś niż o tym napisać ... Ale moim zdaniem jest bardzo dobrze. Choć jestem tu od niedawna to moge stwierdzić, że rzadko w internecie możńa znaleźć miejsce w którym w kulturalny a przy tym bardzo rzeczowy sposób można podyskutować. Do tego konkur...
Mam wydanie Novus Orbis z 1993 r., w którym jest 14 rozdziałów. Tłumaczenie Joanna Kazimierczyk. Każdy rozdział jest podzielony na podrozdziały. Może to były pierwotnie krótkie rozdziały.
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)