Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Moje kluby: Klub Świat Książek -fajne promocje,niższe ceny,katalog jest przysyłany co dwa miesiące,odpowadają na maile,a wybór jest na prawdę interesujący,chociaż niektórym może się nie podobać to, iż nalezy zamawiać przynajmniej 1. tytuł na dwa miesiące,mi to nigdy nie sprawiało kłopotu(zawsze zamawiam ponad stan;-) KDC- Czasami są ciekawe promocje,można kupić nie tylko książki ale też ozdoby,i zawsze przysyłają wszystko perfect Inne: Me...
Czasem wpadam w takie przerażenie, nie tylko patrząc na moje "nieprzeczytane półki", ale także czytając o nieznanych mi książkach w Biblionetce. Kilkanaście odłożyłam na zdecydowaną emeryturę, np. Tolkiena, U. le Guin, Lewisa. Coraz cześciej rezygnuję z polskiej literatury współczesnej. Pozostała lwia część wciąż oczywiściwe wywołuje we mnie niepokój ale i zew!
Zajrzyj do tematu o polskiej literaturze wspolczesnej, a znajdziesz tam tez moja wypowiedz o literaturze niemieckiej: [artykuł niedostępny]
Tak się złożyło, że chodziłam do klasy z rozszerzonym niemieckim w liceum i musieliśmy tam od czasu do czasu czytać w oryginale. Szybko okazało się, że nie taki wilk straszny... Na początku szło ciężko, ale potem coraz lepiej. Po przeczytaniu omawialiśmy oczywiście lekturę tak jak na polskim, tyle że po niemiecku. Ciekawe doświadczenie, dzięki niemu mogę sobie teraz czytać w tym języku dla czystej przyjemności. Na studiach nie mam lektoratu z ...
Ja spędzę tego Sylwestra po raz pierwszy od kilku lat samiusieńka w domu. Jeszcze tylko nie wiem, gdzie dokładnie...tj., czy przed telewizorem, przed monitorem czy przed książką...Trudny wybór ;)
(mam nadzieję, że treść tej wiadomości nie jest nieodpowiednia na tym forum) Po przeczytaniu "Żaby" Małgorzaty Musierowicz, tknęło mnie coś i zacząłem szukać stronek na temat serii. Ku mojemu ogromnemu zdziwieniu i rozczarowaniu odkryłem, że nie ma tego za dużo. Natrafiłem jednak na coś, co moim zdaniem mogłoby być dobre już wkrótce. To stronka, która jeszcze jest w trakcie budowy : www.jezycjada.jedyna.com . Serdecznie ją Wam polecam. Mim...
moja pierwsza SAMODZIELNIE przeczytana książka to były Baśnie 1001 nocy w wieku 4 lat. Zrobiłam tacie niespodziankę - powiedziałam mu "Tatusiu, dzisiaj ja Ci poczytam" wzięłam baśnie i zaczęłam. Biedny tata pomyślał sobie, że nauczyłam się tej strony na pamięć i kazał mi czytać książkę od tyłu zanim się przekonał. Ubaw był straszny, tylko potem przyszedł smutek, że nie jest mi już do tego potrzebny
No jasne na emeryturze sobie poczytasz. Jak będziesz siwiutka jak gołąbek. Tylko do tego czasu czy wzrok jeszcze dopisze? Ja natomiast meczę się i cierpię okrutnie, jak jakaś literatura ciężko idzie i nie chce mi sie jej czytać. Mam jakieś poczucie winy, że czegoś do kończ nie zrobiłam.:)
Ja czytam bardzo dużo w oryginale(angielski) od wszystkich tomów Harrego Pottera zaczynając po Hamleta, Makbeta i Wichrowe Wzgórza. Gorąco polecam oryginały - wiele tłumaczeń oddaje fabułę ale nastrój zabiera
ja spędzam na czytaniu 5-6 godzin dziennie. Co ciekawe nie brakuje mi czasu na nic innego, a już najmniej na naukę - dzięki książkom prawie wcale nie muszę uczyć się polskiego ani historii, a czytam już na tyle szybko, że i podręcznik przetrawię do klasówki. Mole książkowe górą!
Aż tak bardzo się nie męczę przy "Lalce" chociaż dopiero jestem w połowie... A polonistkę to nawet lubię...
Walczę z czymś podobnym od dłuższego czasu. Właściwie to nie powinnam chodzić do biblioteki, nie zaglądać do antykwariatów i tylko czytać, czytać, czytać to, co mi sie przez parę ostatnich lat zachomikowało (w kolejce, która kolejką właściwie nie jest, priorytet najwyższy maja książki pozapożyczane od znajomych i bibliotek, więc - paradoksalnie - książki, które mam na własność, częściej odkładam na później). Naprawdę w dziwne stadia się pozapę...
A jakie prawdziwe przy tym:)
Tego starszego pana jeszcze nie znam.. ale przy okazji przypomnę "Sekretny dziennik Adriana Mole'a lat 13 i 3/4" :). Czytam go raz na jakiś czas od kilkunastu lat i za każdym razem chichram się do upadłego ;).
I męski, i odważny, i inteligentny, i przystojny szalenie.. ciacho, jak to młodzież mówi ;).
Och, Bonduelle, Bohun.. jak ja płakałam, kiedy go na ten pal wbijali.. do dzisiaj mam zakładkę w tym miejscu ;)).
Jhumpa Lahiri "Tlumacz chorob" - zbior calkiem zgrabnych opowiadan, takich niepokojacych, z klimatem. Naprawde bardzo mi sie podobaly, polecam Ci je. Roald Dahl "Cuda i dziwki" (angielski tytul "Switch bitch") - tez opowiadania, ale w calkiem innym stylu - eleganckie, ironiczne, chociaz nie wprost, swietnie zarysowani bohaterowie i znakomite zaskakujace puenty. Virginia Woolf (czytalam po polsku). Rewelacja.
O bogowie, ja też!:-)
Ja też znam te uczucie. Czytam książki na raz i osobno, rzucam się w wir liter, przerzucam strony, upadam pod ciężarem... Ale tak na serio to kocham czytać, choć nieraz czasu brakuje, brakuje, brakuje... :-)
A ja w dzieciństwie pisałam ilustrowane książki o kwiatuszkach i eskimosach.. i Rodzina kupowała je ode mnie za ciężkie pieniądze ;)).
"Medicus z Saragossy" jest prawie kropka w kropkę taki sam, jak "Medicus". Mnie się podobał ;). Ale "Spadkobierczyni.." i "Lekarze" to porażki. Z kolei "Rabin" to zupełnie inna bajka.
No, popatrz! Miernickiego czytałam, bo potem mi się skojarzyło "miernota" - a Niemirskiego nie pamiętam...:-)))
To ja pewnie zawołam: "Muszę choć zacząć!":-) Mam ostatnio ten problem; może nie aż regały nieprzeczytane, ale kilkanaście książek się nazbierało i czeka: dary świąteczne, kilka pożyczonych od przyjaciółki i sterta świeżutkich z biblioteki! Osiołkowi w żłoby dano...
Na łożu śmierci pewnie będę jeszcze wołać: Prousta! Dajcie mi Prousta, muszę zdążyć :))!
Mam nadzieję, że już jest lepiej. A w nowym roku czekają Cię same sukcesy :). Pozdrawiam ciepło.
Chyba każdy czytający zna to uczucie. Niestety rozprzestrzenia się ono też na inne dziedziny życia, na doświadczenia, przeżycia etc. których nigdy nie doznamy. Nie można mieć wszystkiego niestety, jedyne co można to dokonywać słusznych wyborów. Receptura banalna - ale wykonanie jakby trudniejsze :) Trzeba się też dobrze nastawić bo wtedy łatwiej osiągnąć zamierzony cel. Zresztą idąc za maksymą Horacego "dimidium facti, qui coepit, habet"...
Podoba mi się Twoja wypowiedź :)).
Wszyscy to znamy. A pomyśleć o książkach, które dopiero będą napisane :(. Nigdy, przenigdy nie przeczytamy wszystkich, mimo najdłuższego życia. Serce boli.. ., ale nie warto się tym stresować.
Znam ten ból... Mam identycznie - cale półki książek do przeczytania, za każdym razem w Polsce dochodzą nowości i brak czasu...
Sprawdziłem i widzę, że tych nowych autorów Pana Samochodzika jest nawet trzech. Oprócz wspomnianych już panów Niemirskiego i Olszakowskiego widzę jeszcze Sebastian Miernicki.
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)