Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
"Czasem lektury", hihi:) Ja się staram odwrotnie;)
Ja też czytam "Harry'ego" (żaden wstyd;), nieraz czytałam jakieś "lekkie" książeczki właśnie dla młodzieży przeznaczone, np. Artemisa Fowla, żeby się oderwać od cięższych pozycji. Chociaż ostatnio czytam prawie same lektury, niestety, chociaż chętnie zabrałabym się za coś innego:(. Co do zaopatrywania biblioteki - może Chmielewska?:)
Oprócz tego istotna jest jeszcze inna sprawa. Mianowicie książki potraktowanej taśmą klejącą nie da się poddać renowacyjnym zabiegom introligatorskim.
Hihi a wiesz, jak się męczyłam, czytając "Sztukę fugi" Riegera, żeby jej nie rozkleić? Łomatko. Straszne to było. I wiem, że niejednemu by się nie chciało tak wysilać... :( Oj, jak mnie denerwuje taki sposób wydawania książek, to nie masz pojęcia!
A w sopockiej kafejce "Józef K." wisi fragment jakiegoś opowiadania na drzwiach toalety, więc jest jak znalazł ;-) Jednak mimo połączonych sił czterech biblionetkowiczów nie pamiętam żeby udało nam się odgadnąć co to.
Czasami jest jednak tak, że nie można przeczytać książki nie czyniąc najdrobniejszych zniszczeń. Ja ostatnio miałam od jednej miłej biblionetkowiczki "Niecierpliwość serca", która po prostu się lekko rozlatywała mimo mojego "chuchania i dmuchania". Strasznie się tym stresowałam, bo również nie lubię oddawać książek w gorszym stanie niż je pożyczyłam.
Bedac raz u znajomych widzialam w toalecie taki koszyk na gazety wypelniony prasa i ksiazkami. Rowniez goscie mogli siegnac po lekture...
Książka to czysta rozrywka, ale również sposób na oderwanie się od rzeczywistości. Czasami zdarza się lektura która, jest jak wrota do innego świata, wciąga mnie tak, że czuje iż przeżycia bohaterów książki są moimi przeżyciami......właśnie to sprawia że sięgam po książki.
Podobnie jak moje. A tym bardziej cudze, pożyczone. ;-) Sama nie toleruję absolutnie nawet najdrobniejszych zniszczeń, jeśli ktoś mi oddaje moją książkę - nigdy więcej komuś takiemu już nie pożyczę. Więc tym bardziej nie zrobię czegoś takiego cudzej książce. O cudze dbam jeszcze bardziej niż o swoje, o ile bardziej się da. Jasne, nie popadam w paranoję, bo książki nie są rzeczami, ozdobami na półce - one są po to, żeby je czytać. Ale czytać bez o...
hi,hi,hi....czytanie w WC niektórym nawet ułatwia trawienie, mam znajomych, którzy mają nawet swoje specjalne miejsce w wychodku ze swoją lekturą, bo bez niej to ani rusz:)
Jeśli się zdarzy książkę wykąpać, to nie należy suszyć jej na kaloryferze, tylko powkładać między kartki bibułę i często zmieniać, gdy namoknie. Powinno się ją odratować. Jeszcze raz podkreślam iż mimo, że jestem namiętnym czytaczem wanniennym, moje książki na tym wcale nie cierpią :-)
Widzialam raz ksiazke wykąpaną w wannie. Byla w twardej okladce i wlasnie okladce nic sie nie stalo. Nadal jak nowa. Tylko srodek byl inny - i ksiazka zrobila sie trzy razy grubsza niz wczesniej.
No dobra. Co właściwie jest złego w czytaniu w kibelku? Przecież wiadomo, że książki się do tegoż kibelka nie wrzuca, ani tym bardziej nie zużywa zamiast papieru. I że się myje zabrudzone ręce, zanim zacznie się czytać[*]. :-> [*] Wychodzi mi wręcz, że czytanie w WC jest pod tym względem "higieniczniejsze" od czytania przy jedzeniu. ;-)
"Nigdy nie traci się wiary całkowicie. Zawsze pozostają wątpliwości." Gabriel Garcia Marquez - "O miłości i innych demonach"
Nie mogę teraz znaleźć odpowiedniego tomu "Ochrony zbiorów bibliotecznych przed zniszczeniem" (ja zagubiłam książkę???Niemożliwe!!!), ale generalnie rzecz biorąc klej z taśmy wchodzi w reakcję chemiczną z którymś ze składników papieru i - pomijając już względy trwałości), na książce zostają rude, szpetne plamy, których się nie da raczej wywabić. No i papier już słabszy.
Ja też czytam książki we wszystkich możliwych okolicznościach. Przy jedzeniu zdarzało mi się, że zupa chlapnęła mi na kartkę, ale specjalnie się tym nie stresowałam, bo to były takie malutkie kropelki, jak dziubnięcie długopisem. Z czytania w wannie zrezygnowałam, bo woda stygnie, a poza tym ręce mi drętwieją i niewygodnie mi się czyta. Nigdy mi się nie zdarzyło, żeby z kartek zrobiły mi się "falbanki". Chyba wentylacja dobrze działa. G...
Cóż, a ja o tej taśmie nie wiedziałam. Coś tam teoretycznie słyszałam, żeby "nie kleić taśmą ksiażek", ale myślałam, że chodzi raczej o nieskutecznośc tego sposobu, bo taśma po jakimś czasie jednak odchodzi i całe klejenie na nic. I owszem, nie wpadłam na to, że to nie tylko ten problem. (Ale teraz mam klej introligatorski od Agis, ha! :-) )
No po prostu falbanki, a co innego pozostaje z kartek po 2 godzinach działania pary w czasie gorącej kąpieli? Nie mówiąc już o okładce.
Czy możesz mi Agis napisać jako ekspert w tej dziedzinie dlaczego takie książki poklejone plastrem stają się w rozsypce? Nigdy nie przypuszczałam, że tak może być, bo nie mam tak poklejonych książek:(
O Boże a ja myślałam, że tylko ja mam taki stosunek do tego "pięknego" dzieła, dzięki.:)
Jeśli chodzi o lektury (a o nich najwięcej mogę Ci powiedzieć, bo jestem w klasie maturalnej;) to nie wszystkie są "nudne i trudne". Wśród moich znajomych zdania są podzielone: część z nich zachwyca się "Chłopami", a część nie mogła przez nich przebrnąć. Podobnie jest z "Procesem", a nawet z "Lalką" i "Zbrodnią i karą" (chociaż w przypadku dwóch osatnich książek, częściej słyszałam pozytywne niż n...
Oblivion, 25-go wysłałam do Ciebie maila, nie dostałaś? Powtórzyć? Bogna
Gratuluję wszystkim uczestnikom i organizatorce za przeprowadzenie konkursu (pomimo wszelkich trudności jakie napotkała na swej drodze:) Teraz widząc odpowiedzi mam wrażenie, że moje "strzały" w całkowicie niewinne książki musiały się wydać intrygujące;) Mam niezwykły dar dopasowywania nieznanych mi fragmentów do niewłaściwych książek;) Pozdrawiam:)
może nie o samej wojnie ale z nia powiazane:Malowany ptak. jest to świetna ksiązka ukazujaca brutalnosc i zabobonnosc ludzi ze wschodnich kresów polski w tamtych czasach. jesli masz mocne nerwy i nie jestes wrażliwa to goraca polecam!!!
no coz, czyta sie rózne ksiażki. chodliwe sa z motywami aniołow, np "nostalgia Anioła" albo nawiązujace do czasów wojny, np "paragraf22", "malowany Ptak" czy "ptasiek". no i oczywiscie lektóry...
Dołączam się do ogólnych gratulacji. Dla mnie konkurs był bardzo pomyślny - odgadłam wszystko, co czytałam i dodatkowo jeszcze półtora. ;) P.S.: Bardzo mi się podobają komentarze do fragmentów: po czym można było je rozpoznać i czego dotyczyły. Tutaj szczególnie ciekawie zabrzmiało zdanie "Staś zabija lwa, a potem jeszcze parę osób." Nie sądzicie, że to przerażające? ;)
tasiemiec mnie rozbroił :)))))))))
Nie wiem, czy na pewno zrozumiałam, o co chodzi z tą "literaturą przedmiotu" (pewnie nie), ale o obozach jest świetna książka "Niebo bez ptaków". Może się przyda...
Uwielbiam "Sąsiadów" :-) Ich rozwiązywanie problemów coś mi przypomina... a pomysły! :-) Prawie jak w życiu ;-P
A mojej koleżanki nauczyciel stwierdził, że "ciało puszczone raz puszcza się cały czas";P
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)