Autor: margines
Data dodania: 21.09.2011 08:58
Kacperek, Kacperek,
jak mały diabełek
po polach wciąż latał,
tak mijały mu lata,
matka jego biedna,
pracowała jedna
na ich chleb, mieszkanie,
a Kacper miał w planie
tylko rozrabianie.
W końcu podrósł ten nasz Kacperek,
próbował prac szereg,
nic mu nie szło,
swym lenistwem matce nerwy psuł co chwile,
„pożytku” z niego było tyle.
Był niby to dziecko diable
aż tu nagle:)…
Znalazł sobie zajęcie,
do którego miał zacięcie:)
Bajka ta wierszem jest pisana
proszę ciebie, panią, pana
...