Dodany: 02.04.2008
|
Autor: Bozena
Dowiedziałem się z tej bardzo dobrej książki bardzo wielu nowych dla mnie rzeczy... Książka Julii Hartwig jest to tak zwany „portret”. Nie ma pretensji do monografii naukowej, lecz rozporządzając całą masą zdobytego lekturami i kontaktami osobistymi materiału – rysuje obraz bohatera tak, jak rysuje się on we wrażliwej wyobraźni pisarza-autora... Zachwycają nas z niezwykłą plastyką wydobyte postaci osób otaczających Apollinaire’a... Epilog malujący Jacqueline Apollinaire i spotkanie z nią to bardzo piękny kawałek antologii pięknej prozy polskiej. Ale i inne epizody są świetne... Dobrze się stało, żeśmy oddali należny hołd temu szlachciurze, który pchnął na nowe tory poezję francuską – ba, całą poezję europejską.
Jarosław Iwaszkiewicz, „Życie Warszawy”
... Apollinaire w ujęciu Julii Hartwig, przy całej erudycji i wierności faktom, jaka znamionuje jej prozę, nie przypomina w niczym figury woskowej spreparowanej rękami monografisty-naukowca, lecz jest postacią żywą, potraktowaną tak, jak to robi powieściopisarz.
Julian Rogoziński, „Przegląd Kulturalny”
... Zagadkę tego pisarza niejednokrotnie starano się u nas rozwikłać. Ale nie mieliśmy dotychczas o nim wszechstronnej, obszernej monografii. Tę lukę wypełnia poetka i eseistka, doskonała znawczyni spraw francuskich, Julia Hartwig. Jej książka „Apollinaire” wzbudziła zainteresowanie ogromne... Nie tylko fakty biograficzne podano tu ciekawie, jasno, z sugestywnością doskonałego stylu. Nie tylko dramat autora „Alkoholi” plastycznie się tutaj rysuje. Koleje życia Apollinaire’a pokazuje Julia Hartwig na tle ówczesnego życia literackiego i malarskiego we Francji, wśród prądów epoki... Czytelnik polski zapoznaje się z faktami w sposób zachwycający i pobudzający. Książka jest napisana z kulturą literacką, z talentem, z wielkim znawstwem przedmiotu.
Wojciech Natanson, „Kamena”
... Pojawienie się książki Julii Hartwig ma w pewnym sensie znaczenie przełomowe dla szerszej recepcji poezji Apollinaire’a w Polsce, a także stanowi cenny wkład w sprawę popularyzacji wiedzy o la belle époque, nie tylko coraz bardziej „modnej”, ale – jak się zdaje – i coraz bardziej obiektywnie ważnej dla zrozumienia tzw. źródeł współczesności... Książka Julii Hartwig skupia naszą uwagę na klimacie środowiska, a fascynująca postać czołowa służy m.in. temu, aby nas łatwiej wciągnąć w ów nieco egzotyczny dla nas świat... Jestem przekonany, że książka o Apollinairze jest w naszej literaturze pozycją cenną i trwałą.
Ryszard Matuszewski, „Nowe Książki”
[PIW, 1972]