Po raz drugi Dobraczyński napisał powieść o świętej Joannie d’Arc. Ta postać zawsze go pociągała i zachwycała. W latach 1938-39 powstała powieść "Dwa stosy". Jej rękopis przetrwał dwa pożary wojenne i książka mogła być wydana w 1947 r., ale później autor powieści nie wznawiał. Uważał, że posiada ona zbyt wiele słabości cechujących pierwsze utwory.
Ale zainteresowanie Joanną nie zgasło. Pisząc swoją pięciotomową historię Kościoła Dobraczyński, w tomie "Rozdarty Kościół", poświęcił Joannie duży rozdział. Gdy pisał pierwszą powieść o Joannie, autor opierał swą wiedzę historyczną na licznych opracowaniach. Z czasem jednak sięgnął do autentycznych materiałów, które pozostały z obu procesów Joanny: skazującego w 1431 i rehabilitującego w 1456. Jak wiemy, po 25 latach zwycięski Karol VII, na podstawie prośby matki Joanny, Izabelli, i jej braci, powołał nowy trybunał, który, rozpatrzywszy sprawę, stwierdził nieprawomyślność i tendencyjność pierwszego procesu i zrehabilitował Joannę. Joanna stała się narodową bohaterką francuską. Ale mało kto interesował się tym, że była przede wszystkim świętą i męczennicą wiary. Może pierwsza we właściwy sposób podeszła do tego tematu św. Teresa od Dzieciątka Jezus, pisząc patetyczną, ale wzruszającą sztukę, którą siostry w Lisieux wystawiły z autorką w roli tytułowej.
Dobraczyński w swej obecnej powieści, w której wszystkie szczegóły historyczne i postacie są prawdziwe i w której Joanna, z małymi wyjątkami, mówi własnymi, autentycznymi słowami, pragnął przede wszystkim dotrzeć do tajemnicy świętości bohaterki spod Orleanu. Powieść Dobraczyńskiego jest niemal dokumentem hagiograficznym. Wbrew tradycji francuskiej, która czyniła z biskupa Cauchona potwora, Dobraczyński usiłuje odnaleźć także jego racje, jakże podobne do racji Kajfasza.
[Instytut Wydawniczy Pax, 1985]