Autor pamiętnika o piętnastu latach pracy w FBI, był snajperem w HRT - jednostce antyterrorystycznej, następnie instruktorem do spraw przeprowadzania przesłuchań w Akademii FBI, a ostatnio dyrektorem do spraw wywiadu w Grupie Reagowania Kryzysowego. Występował w dziesiątkach programów radiowych i telewizyjnych, pisał dla "GQ" i "New York Times Magazine", a jako analityk do spraw terroryzmu stacji NBC wypowiadał się na najróżniejsze tematy związane z wywiadem. Whitcomb za wykazanie się niezwykłą dzielnością w czasie pełnienia obowiązków służbowych otrzymał przyznawany przez FBI medal "Za Odwagę". W ostatnich latach brał udział w każdym śledztwie o zasięgu ogólnokrajowym.
"Myślisz o tych dziesiątkach tysięcy razy, które ładowałeś karabin, ucząc się go, poznając, jak reaguje na upał, wiatr i warunki atmosferyczne. Pierwszy strzał zwie się cold bore - jeszcze jest niecelny, to takie odzwierciedlenie pobożnych chęci. Jeśli twój cel i ustawienie karabinu są należyte, wówczas punkt, w który celujesz, i punkt uderzenia pokrywają się. To jest twoje zero.
- Trzy.
Jeśli masz dobry dzień i wszystko świetnie się układa, wówczas cold bore i cold zero pokrywają się. Masz cold zero. Wszystko, co cię otacza blednie, wyczuwasz to tylko podświadomością. Reszta świata gdzieś się obraca wraz z tobą, niepomna zawiłości, które rządzą trajektorią pocisku. Cały wszechświat sprowadza się do karabinu i do istoty ludzkiej, zgodnie współpracujących, aby bezbłędnie wyrzucić maleńką kulę na odległość dwustu pięćdziesięciu jardów.
- Dwa...
Cold zero to ten jeden strzał, który masz oddać, aby zakończyć sprawę. Oznacza prawdę. Kres. Możesz ćwiczyć, aż lufa karabinu rozgrzeje się do czerwoności, ale cold zero - to pierwsze i nieodwracalne pociągnięcie za spust - będzie jedyną rzeczą, którą każdy zapamięta.
- Jeden...
I właśnie nadszedł ten moment".
[Wydawnictwo Wołoszański, 2006]