Dodany: 08.07.2007
|
Autor: dorożka
Kamienie szlachetne. Błyszczące, kolorowe minerały, które od wieków potrafią sprawić to, co pięknie nazwałby Francuz: "tourner la tête au monde". A więc zawracają głowę całemu światu, zafascynowanemu ich barwą, blaskiem, z może niekiedy szokującą ceną tych kamieni.
Wspaniały blask i barwa klejnotów od wieków powodowały, że najwspanialsze ich okazy zdobiły najpiękniejsze kobiety i największych władców. Królowa Kleopatra miała najcudowniejsze klejnoty na świecie, Karol VII swą faworytę - Agnes Sorel - obsypywał wspaniałymi bogactwami, Karol Śmiały Valois pysznił się cudownymi diamentami. Wielbicielami niezwykłych klejnotów byli Diana de Poitiers, kardynał Mazarini, Filip II hiszpański, pani du Barry, Pola Negri, Aga Khan.
Szlachetne, naturalne kamienie towarzyszą ludzkiej historii przez wieki - od starożytności aż do dzisiaj. I wciąż na szczęście są ludzie odróżniający światło diamentu od połysku syntetycznej cyrkonii!
Czy nie słabnące zainteresowanie barwnymi kamieniami to tylko instynktowna chęć zdobienia siebie? Może, lecz to, co nazywamy odruchami instynktownymi, często ma sens głębszy.
To instynkt niegdyś pomagał człowiekowi, na przykład w wyborze odpowiednich ziół, a więc jeżeli instynkt kieruje również ludzkie zainteresowanie ku barwnym kamieniom, czy dzieje się to przypadkowo?
Znane są lecznicze właściwości kamieni szlachetnych. Trudno wprost uwierzyć, że np. szafir gasi gorączkę, szmaragd wzmacnia wzrok oraz leczy stany zapalne oczu, krwawnik i jaspis tamują krew płynącą z rany, a agat przeciwdziała truciźnie.
A więc, co naprawdę fascynuje w tych pięknych tworach przyrody i co pozwala żywić nadzieję, że mały klejnocik uchroni przed złym losem? Co wreszcie budzi obawę, że kamień "fatalny" przyniesie cierpienie i nieszczęście?
Odpowiedzi na powyższe i wiele innych pytań postaram się zawrzeć na kartach tej książki*.
---
* Krzysztof Karen, "Kamienie życia", wyd. Punkt, 1991, s. 5-6.