Autor: misiak297
Data dodania: 02.10.2010 20:52
Ostatnio wylądowałem w łóżku jako rekonwalescent. Zdarte na weselu gardło trzeba było wyleczyć. Cóż, żadna lektura nie uzdrawia mnie tak, jak dobry kryminał (może dlatego, że czytam o trupach, a sam nim nie jestem i na samą myśl poprawia mi się samopoczucie?). W każdym razie sięgnąłem po biblioteczny egzemnplarz Śmierć w Breslau To było moje pierwsze spotkanie z Markiem Krajewskim i przyznam, że wiele sobie po nim obiecywałem. Nie mogę powiedzieć, żebym się zawiódł. To całkiem przyzwoity krymina...