Autor: imogena
Data dodania: 02.03.2021 20:49
Nie wiem, kiedy i jak się to zaczęło, ale od kilku lat mam w zwyczaju w okolicach stycznia czytać co najmniej jedną pozycję z literatury obozowej.
Tytuł Mały Oświęcim: Dziecięcy obóz w Łodzi może dawać wrażenie (i nadzieję), że łódzki obóz był dla dzieci choć trochę mniej okrutny niż analogiczne miejsca przeznaczone głównie dla dorosłych - ale wrażenie jest mylne, a nadzieja płonna. Choć trudno w to uwierzyć, warunki były tam jeszcze bardziej nieludzkie niż w Auschwitz czy w Ravensbruck. W re...