Autor: adas
Data dodania: 18.11.2011 12:56
Nie najlepszy ze mnie czytelnik. Choć nie, czytelnik w miarę przyzwoity, ale nabywca dzieł na papierze drukowanych - rzeczywiście fatalny. Biję się w pierś, włosy z sypiącego się wąsa wyrywam i z trwogą wyznaję, że już prawie książek... nie kupuję.
Może dorosłem? I to już nie ten etap, że każdą muszę mieć? Mijam rząd nowości w księgarniach, nie sięgam, chytrze oczami mrugam i zapamiętuję. Może będą w bibliotece, jak nie tej, to innej? Jak nie dziś, to za rok. Jak nie ta dokładnie powieść, to ...