Autor: Louri
Data dodania: 29.04.2022 17:48
Pierwsze moje spotkanie z "Wiedźminem" miało miejsce gdzieś pod koniec podstawówki, za sprawą (nie)sławnego komiksu Droga bez powrotu oraz Zdrada. Dopiero w liceum w ręce wpadł mi tom Ostatnie życzenie i wsiąkłem na całego. Co tu gadać! Mnóstwo moich znajomych zachwycało się opowiadaniami i cyklem, ustawialiśmy się w kolejce czytelniczej, gdy ukazywały się kolejne tomy Sagi, a jeden z kolegów sukcesywnie je kupował. Już na studiach byliśmy na filmie "Wiedźmin" – podobno jedynym zasadniczo polski...