Autor: Losice
Data dodania: 15.01.2022 00:29
Nowy rok zacząłem z chwilą, kiedy bąbelki szampańskiego sylwestrowego nastroju zakończyły wędrówkę w mojej umęczonej głowie, a moja żona "dobiła" mnie stwierdzeniem.
- Jacku mam nadzieję, że w tym roku zrobisz wreszcie coś na czas, bez przypominania Ci i wskazywania palcem.
Nastąpiła chwila pełnej napięcia i wyczekiwania ciszy. Przez moment miałem jeszcze nadzieję, że bąbelki powrócą, ale była to tylko złuda. I nagle, ta myśl, ta wreszcie odnaleziona myśl.
- Wiesz Marylko, z całym przekonanie...