Dodany: 13.07.2019
|
Autor: Rosco
Iwona ma 35 lat. Ale dla wszystkich dookoła jest Iwonką. Ma zespół Downa, a to sprawia, że otoczenie traktuje ją jak dziecko. Ona zaś ma własne marzenia, potrzeby, przeżycia. Całkiem dorosłe.
Autorka książki Kinga Kosińska zbudowała sugestywny świat przeżyć Iwony-Bezy. Patrzymy na świat dookoła jej oczami. Na świat, który woli nie dostrzegać takich osób jak Iwona.
"»Beza« wymaga kilka słów wyjaśnienia. Moja bohaterka przyszła do mnie niespodziewanie. Nie za bardzo wiedziałam, co z nią począć. Domagała się głosu, powstała historia. Zaczęłam zastanawiać się, jak osoby z zespołem Downa porozumiewają się ze światem. Chciałam, aby to co ona chce wyrazić, było zrozumiałe, ale jednocześnie opowiedziane w sposób ukazujący inne myślenie".
ze wstępu autorki
"»Beza« boli, ale przede wszystkim otwiera oczy. Jeżeli nie czytaliście »Ono« Doroty Terakowskiej, to już nie musicie tego robić, bo macie »Bezę«. Nie znajdziecie tutaj poprawnych opisów, ale autentyczne, żywe postaci z pakietem problemów, o których na co dzień się nie mówi. »Beza« robi to szczerze, z empatią i bez zahamowań".
Anna Cieplak
"Kinga Kosińska ma szansę stać się głosem niezwykłej, a zarazem trudnej w reprezentacji grupy: marginalizowanych, pozbawionych języka, infantylizowanych, bagatelizowanych. Nie dotyczy to tylko osób z zespołem Downa, ale wszystkich »nie takich«, którzy w literaturze są zaledwie notatką na marginesie tak różnorodnego z pozoru społeczeństwa".
Natalia Fiedorczuk
"Choć Beza ma zespół, to gra acapella. Warto posłuchać jej gorzkiej, ale też momentami wesołej piosenki".
Jaś Kapela
[Linia, 2019]