"Są takie książki, które w czasie czytania dręczą nas, czytelników, niepewnością i skrępowaniem przyćmiewającymi wszystkie inne: na ile ta opowieść jest autobiograficzna? Na ile by nie była, rzecz jasna, jest bolesna. Nie tyle dla czytelnika, ale dla bohaterki. Zresztą, dla czytelnika też, bo katalog udręk – toksyczna relacja z matką, alkohol, zaburzenia depresyjne, praca w korporacji – stanowią standardowe składniki naszej pokoleniowej biografii. I jeszcze to imię bohaterki (Tosia!) wzięte z filmu i serialu naszego dzieciństwa (książkę będącą ich podstawą zostawiamy bowiem pokoleniu wcześniejszemu). Ach, i jeszcze ten jej bezimienny »bliźniak« w roli Tomka! Cała ta brawurowo tu spiętrzona ułomność charakterystyczna dla naszej generacji sprawia, że – sadystycznie – szukamy z nadzieją autobiograficznych potwierdzeń, byle odsunąć od siebie te udręki, byle je zrzucić na autorkę. Chwytamy się desperacko wszystkiego, ale czy ta desperacja nie potwierdza, że to książka o nas?"
Michał Tabaczyński
"Naturalistyczny debiut prozatorski Karoliny Sałdeckiej-Kielak pozostawia nas ze stosem brutalnych pytań, za którymi czają się gotowe odpowiedzi. Każdy z nas znał Tośkę; niektórzy noszą ją w sobie od zawsze. To nie jest wymuskany ogród w stylu francuskim w pełnym słońcu, to zaniedbany angielski park gdzieś na polskiej prowincji, do którego strach wchodzić po zmroku. Ale jeśli nie chcemy się spóźnić na prawdziwy pociąg, wiemy, że musimy przez ten park przebiec – na pełnym gazie".
Wojciech Boros
"Jakże to nowe jest, jakie świeże! Jakże inne od tego wszystkiego, co proponują nam dziś na ogół polskie autorki: pretensjonalnego rozmamłania matek Polek z jednej strony, a z drugiej – singielskich potoków wulgarności obliczonych na intratny skandal. »Psycho Killer« znajduje się na zupełnie innej orbicie, ale też, niestety, znacznie dalej od jądra popularności. Szkoda, że już dawno zapomniano, iż w literaturze nie chodzi o pieniądze i sławę; w literaturze idzie – po prostu i aż – o literaturę! Karolina Sałdecka-Kielak pisze taką przez wielkie »L« – dojrzałą i mądrą, ale też nie hermetyczną i nie oderwaną od tego wszystkiego, co dudni za oknem: od entropii współczesności".
Emilia Walczak
[Bydgoska Fundacja Wolnej Myśli, 2016]