Cisza kontemplacji jest zapoznaną, ale i stopniowo przywracaną kulturze Zachodu tradycją oraz istotnym składnikiem życia duchowego, prowadzącym do nowego i głębszego kontaktu z tym, co istnieje, do pełnego przeżywania każdej chwili, do przemiany naszej świadomości, do sedna modlitwy, do doświadczenia obecności Boga.
Rozważania Richarda Rohra są pochwałą kontemplacyjnej ciszy, otwierającej wnętrze człowieka nie tylko na głębsze wymiary rzeczywistości, ale i pozwalającej w nowej perspektywie spojrzeć na otaczający nas świat, uporządkować nasze wartości i postawy. Taka cisza staje się wręcz podstawą całej rzeczywistości, pozwala objąć i przezwyciężyć istniejące w świecie i w człowieku podziały, dychotomie i dualizmy, prowadzić do dialogu i znalezienia wspólnej płaszczyzny z tym, co odmienne: społecznie, politycznie czy religijnie.
Pomilczmy, aby usłyszeć. Pomilczmy, by wymówić siebie.
Richard Rohr (ur. 1943) jest franciszkaninem, pisarzem, kaznodzieją, komentatorem Pisma Świętego. Do zakonu wstąpił w 1961 roku, zaś święcenia kapłańskie przyjął w 1970. W 1986 roku założył w Albuquerque (stan Nowy Meksyk, USA) i wciąż prowadzi Centrum na rzecz Działania i Kontemplacji. Mieszka w pustelni nieopodal Centrum. Sumiennie wypełnia obowiązki wobec współbraci zakonnych. Podróżuje też po całym świecie jako wykładowca i rekolekcjonista. Wydał ponad 30 książek, które zostały przetłumaczone na kilkanaście języków.
Dlaczego w tytułowym "współ-czuciu" pojawił się dywiz? W potocznym rozumieniu "współczucie" to głównie "litość", "ubolewanie", dzielony "żal". Dywiz zwraca naszą uwagę na "współodczuwanie" – istotny, choć niestety zapoznany element współczucia.
Tej uważnej i akceptującej rzeczywistość postawie zazwyczaj towarzyszy cisza – główny bohater najnowszej książki Richarda Rohra. Zawarte w niej rozważania są pochwałą kontemplacyjnej ciszy, otwierającej wnętrze człowieka nie tylko na głębsze wymiary rzeczywistości, ale i pozwalającej dzięki uzyskanej w ten sposób perspektywie inaczej i mądrzej spojrzeć na otaczający nas świat, uporządkować nasze wartości i postawy. Tak rozumiana cisza staje się wręcz podstawą całej rzeczywistości, pozwala objąć i przezwyciężyć istniejące w świecie i w człowieku podziały, dychotomie i dualizmy, prowadzić do dialogu i znalezienia wspólnej płaszczyzny z tym, co odmienne: społecznie, politycznie czy religijnie. Cisza spotykana w kontemplacji jest zapoznaną, ale i stopniowo przywracaną kulturze Zachodu tradycją oraz istotnym składnikiem życia duchowego, prowadzącym do nowego i głębszego kontaktu z tym, co istnieje, do pełnego przeżywania każdej chwili, do przemiany naszej świadomości, do sedna modlitwy, do doświadczenia obecności Boga.
[Charaktery, 2016]