Dodany: 09.06.2017
|
Autor: il93
Przygody, walka, magia i spora dawka humoru!
Walka jak poezja, miłość jak klątwa, pieśń jak złoto, magia jak religia, a śmierć to zbawienie…
Powiadają, że ciągnie za nim stado kruków żerujących na truchłach jego wrogów.
Mówią, że jest biegły w strof składaniu, gdyż z łatwością przekuwa słowa w wersy na kowadle swego języka.
Prawią, że język ma rozdwojony niczym u węża, bo z jego ust zarówno mądrość wypływa, jak i słowa o zdradzie i podstępie.
Opowiadają, że tworzyć potrafi jeno słowem, bo czynami sprowadza wyłącznie pożogę i śmierć.
Wyjęty spod prawa na Północy i znienawidzony na Wschodzie Ainar Skald rusza na kolejną wyprawę. Postanawia, że tym razem naprawdę coś zbuduje – został przecież konungiem. Wprawdzie na razie tylko morskim i bez ziemi, za to dysponującym flotą i bitną armią. Dzioby okrętów skierował ku Miklagardowi, najbogatszemu miastu na świecie. Bogate łupy zawsze się przydają przy budowie królestwa, ale do Bizancjum ciągnie go coś więcej. Wiadomość od tajemniczej kobiety z przeszłości, która nawiedza go we śnie i przypomina o starych występkach.
Łukasz Malinowski. Rocznik 1983. W 2010 roku obronił na UJ doktorat z historii. Specjalizuje się w historii średniowiecznej Skandynawii. Literacko zadebiutował powieścią „Skald. Karmiciel kruków”, która rozpoczęła cykl: „Skald. Kowal słów” (tom I i II), „Skald. Wężowy język” (tom I). Autor książki „Berserkir i ulfhednar w historii, mitach i legendach” oraz przekładu „Sagi o Viga-Glumie”. Przygotowuje do druku monografię „Heros i łotr. Pogański wojownik w średniowiecznej literaturze Islandii”. Publikował w „Wiedzy i Życiu”, „Focusie Historia”, „Mówią Wieki” i „Nowej Fantastyce”. Obecnie pisze artykuły popularnonaukowe dla Wirtualnej Polski. W 2016 roku nominowany przez redakcję „Nowej Fantastyki” do nagrody „Reflektor”.
[Instytut Wydawniczy Erica, 2016]