Książka: Wielka księga smoków

Właściwie jest to książka bardziej do przeglądania niż do czytania. Jako miłośniczka smoków bardzo się ucieszyłam, gdy udało mi się ją zdobyć. Bogato ilustrowana, właściwie jest więcej ilustracji niż tekstu, uzupełniona o wszelkiego rodzaju dodatki, jak np. smoczy pył. Dużo w niej kieszonek, zakładek i karteczek. Opisuje różne rodzaje smoków, nie tylko te najbardziej znane. Jest też trochę o pracy smokologa, czyli porady, jak zachować się w obecności smoka. Napisana lekko i z humorem. Pod tym...

Najniezwyklejsza księga, z jaką młodzi czytelnicy dotychczas mieli do czynienia (nawet ci, którzy od dawna uważają się za czarodziei). Okładka stylizowana jest na czerwoną tłoczoną skórę, wnętrze – na gruby, wiekowy pergamin, a szata graficzna na starodruk. Szczegółowe omówienie najważniejszych gatunków występujących na świecie smoków, sposoby badania ich i obłaskawiania, opis smoczych obyczajów, zaklęcia i zagadki, tajemne smocze pismo i inne tajniki smokologii to oczywiście fascynujące zmyślenie.

Niepowtarzalny charakter nadają księdze nadzwyczaj starannie wykonane niespodzianki, takie jak koperty z sekretnymi liścikami, rozkładana „starożytna” mapa świata. Próbki smoczej skóry, łusek i smoczego pyłu o czarodziejskich właściwościach, informacje i ilustracje ukryte za otwierającymi się doklejonymi elementami, osobisty notatnik smokologa i inne. Księgę ogląda się i wczytuje w nią bez końca, tym bardziej, że tajemnicze oko smoka na ostatniej okładce zdaje się odbijać cały świat i rzucać smocze uroki – "Obejrzałeś już wszystko? Na pewno jeszcze nie!".

[Wydawnictwo: Debit, 2004]