Autor: carmaniola
Data dodania: 09.07.2015 17:18
„Była raz wieś, a we wsi było wiele drzew orzechowych – ale największe, najbardziej rozłożyste rosło na szczycie góry. Góra stała naga i szpetna, cała w cierniach. Nawet głazy, którymi była usiana, zdawały się szare i jednakowe, jak gdyby sfabrykował je ponury, nieżyczliwy światu kamieniarz”.
Tak rozpoczyna swoją opowieść o odchodzącym w niepamięć świecie ormiański pisarz Wardes Petrosjan. I chociaż Lernasar – wieś o tysiącletniej, pełnej świetności historii, o której pisze leży w Armenii, ...
Autor: margines
Data dodania: 01.10.2015 20:10
[Uwaga: zdradzam w czytatce wiele szczegółów]
~ ~ ~ ~ ~ ~
Bywają w życiu takie przypadki,
że z jakiegoś wątku, czy też czytatki
trafi się człowiekowi ciekawa książka,
z której dyskusja wyniknie niewąska.
Tak to z tekstu „Ormiański skarb”
musiałem zaliczyć na mych lektur karb
książkę Samotny orzech.
A książka... cóż, ech!
- jak na porządną lekturę przystało,
długo, choć lekko mi się ją czytało.
Za to po niej jeszcze klimatu tego zachciałem
i czegoś z Armenii poszukałem:)
...