Dodany: 02.03.2016
|
Autor: sowa
"Pieczenie chleba wydaje się czynnością bardzo romantyczną. Kilka najzwyklejszych składników zmienia się w pachnący, ciepły bochenek z chrupiącą skórką. Dla jednych to magia, dla drugich bardzo skomplikowany proces, więc z góry zakładają, że nie dadzą rady. Bo zakwas, bo specjalny piec i w ogóle skąd wziąć odpowiednią mąkę... Przeszłam przez wszystkie etapy – od konsumenta beznamiętnie zjadającego gumowatą bułkę po tropiciela najlepszego ekologicznego chleba po kilkanaście złotych za kilogram. A jeszcze w międzyczasie lubiłam ponarzekać, że »kiedyś to był chleb!«. Przypomniałam sobie jednak, jak to »kiedyś« zdarzało mi się przynieść z piekarni bochenek, w którym był gwóźdź lub sznurek. Ot, takie wspomnienie PRL-u. W dorosłym życiu, szukając pomysłu na siebie i na powrót do pracy zawodowej po urlopie macierzyńskim, zaczęłam prowadzić warsztaty kulinarne. Chciałam połączyć przyjemne z pożytecznym, podzielić się wiedzą, pragnęłam, by jak najwięcej ludzi odkryło przyjemność płynącą z domowego pieczenia chleba. Bo wielu osobom się wydaje, że w sklepie mogą kupić wszystko. I pewnie w przypadku niektórych to prawda. Wiem jednak, jak wielką radość sprawia każdemu, kto spróbuje, zrobienie własnych bułeczek czy chleba. Zawsze staram się przekonać nowicjuszy, że nieważny jest zakwas, specjalne urządzenia, garnki czy mąka prosto z młyna. Najważniejsze, żeby zacząć. Spróbować, by sprawdzić, czy sprawia nam to przyjemność. I najczęściej słyszę wymówki, że to jest za trudne, że się nie uda, że nie mają zakwasu. Ale prawda jest taka, że na początek wystarczy zwykła mąka ze spożywczaka po drugiej stronie ulicy, woda, drożdże i sól. Bo im więcej pieczemy, tym chętniej sięgamy potem po dodatki, po lepszą mąkę czy, w końcu, po osławiony zakwas, który wcale nie jest tak trudno zrobić, jak się na początku wydaje. Pytając od razu o zakwas albo o specjalne funkcje piekarnika, zaczynamy tak naprawdę od końca. W tej książce proponuję, żeby zacząć od początku. Od tego, co jest najprostsze. Zebrałam łatwe i przyjemne przepisy. Nie chcę wnikać w techniki i technologię piekarstwa, to zostawiam innym autorom. Proszę cię, Czytelniku, tylko o jedno: przeczytaj dokładnie przepis, zanim zaczniesz piec. I daj twojemu chlebowi tyle czasu, ile potrzebuje – nie poganiaj go, nie wstawiaj do piekarnika, zanim nie wyrośnie dostatecznie (bo pamiętasz, że ktoś mówił kiedyś, że pod wpływem ciepła i tak urośnie w piekarniku... to nieprawda, wierz mi). A kiedy go już upieczesz, pozwól mu w spokoju ostygnąć. Zapewniam, że wtedy będzie ci smakował bardziej. A jeśli ciasto, które robisz, okaże się za rzadkie, by uformować z niego bochenek, to zamiast dosypywać mąki, przełóż je po prostu do keksówki i upiecz w niej. Kolejny chleb będzie bardziej udany, ręczę. Chleb nauczył mnie cierpliwości i pokory. Zrozumiałam, że to nie z przepisem jest coś nie tak, ale ze mną, która chce wszystko przyspieszyć i nie słucha dobrych rad, nie doczytuje do końca. Mam nadzieję, że tobie uda się tego uniknąć. Życzę powodzenia w chlebowej przygodzie!" – mówi Eliza Mórawska we wstępie swojej książki.
Książka zawiera 45 przepisów na chleby, bułeczki i inne wypieki. A także porady autorstwa Elizy Mórawskiej. W książce znajdują się też porady techniczne, jak piec, jak przygotować zakwas, jak uniknąć najczęstszych błędów. Przepisy i porady są przeplatane historiami z życia autorki.
[Full Meal, 2015]