Autor: dot59
Data dodania: 13.03.2016 14:48
I tak się wyda, jeśli się jeszcze nie wydało, więc wolę się przyznać: uwielbiam Jacka Reachera! Kto mnie zna osobiście, wie, że ja jako ja, czyli osoba z krwi i kości, żywię niejaką awersję do wszelkich rękoczynów, a jeszcze bardziej „bronioczynów”, a jeśli chodzi o wzorzec mężczyzny, preferuję misiowatych domatorów z zacięciem intelektualnym (zwłaszcza jednego). Ale ja jako czytelniczka mogę sobie pozwolić na cielęcy zachwyt dwumetrowym osiłkiem, który potrafi w jednym starciu unieszkodliwić ki...