Autor: Panterka
Data dodania: 12.01.2009 11:27
Miasta pod Skałą
Po lekturze "Gniazda światów" byłam wręcz spragniona dalszych pozycji Huberatha i sięgnęłam po "Miasta pod Skałą".
Była apetycznie gruba i całkiem nieźle się zapowiadała.
Potem zaczęły się schody - dużo niezrozumiałych nazw do niezrozumiałych rzeczy, ale jeszcze dało się czytać.
A potem przyszło kilkaset stron totalnej nudy i ohydy.
Jakaś niezrozumiała dla mnie fascynacja fekaliami, jakieś niezdrowe wdawanie się w szczegółowe opisywanie męskich...
Autor: Sznajper
Data dodania: 27.10.2010 14:24
Czy ta książka w końcu wciąga?
Przeczytałem raptem sto-kilkadziesiąt stron a już kilkanaście razy chciałem rzucić " Miastami... " o ścianę i do niej nie wracać. Nie lubię onirycznych klimatów i czytam tylko z nadzieją, że akcja w końcu ruszy z kopyta, bo jak na razie z lektury wyniosłem wizję piekła polegająca na niekończącym się czytaniu "Miast..."
Warto się męczyć i przeboleć nudny początek, czy lepiej zrezygnować z lektury?