Dodany: 06.11.2006
|
Autor: tomas71
Śpiewają o śmierci, bólu i cierpieniu. Wokalista podpala się, a na ich koncertach nie brakuje erotycznych zabawek, głośnych eksplozji i perwersyjnie pojmowanej miłości. To Rammstein. Bójcie się!
Oburzający wielu „tanzmetalowy” sekstet zza złej strony berlińskiego muru przetrwał więzienie, procesy o ustalenie ojcostwa, totalne odmóżdżenie komunizmu, wreszcie bezpodstawne oskarżenia o rasizm, nazizm i satanizm, by trafić na światowe sceny jako najbardziej odjechana niemiecka grupa rockowa. Rammstein szokuje i oburza wszędzie, gdzie się pojawi, o czym przekonali się ci, którzy widzieli występy zespołu w katowickim Spodku. W Niemczech i wielu innych krajach europejskich Rammstein jest najpopularniejszą grupą metalową, której obawia się sama Metallica, odmawiając występu po Niemcach na jednym z angielskich festiwali. Ale Rammstein to coś więcej niż metal, to prawdziwy niemiecki kabaret ze wszystkimi jego wadami i zaletami. To niepokojące doświadczenie schyłkowości w epoce, w której ludzie umawiają się przez Internet, by zjadać się nawzajem.
Książka "RAMMSTEIN: czarna skrzynka. Nie otwieraj!" pióra znawcy tematu Adama Kischa jest przekrojową monografią post-enerdowskiej grupy, która udowodniła, że „tanzmetal” może być perwersyjny. Od Wagnerowskich początków, przez skandalizującą nazwę i image do bulwersujących, kabaretowych produkcji scenicznych i filmowych, Rammstein stał się synonimem wieloznaczności, wykraczającej poza tradycyjny obraz metalu.
Książka dla tych, którzy chcą być zaskakiwani przez wyrafinowanych Niemców.
[In Rock, 2004]