Książka: Człowiek z Sankt Petersburga

Książka mi się podobała. Może dlatego, że była pierwszą przeczytaną przeze mnie powieścią tego autora. Akcja rozgrywa się na początku XX wieku w Anglii. Są to czasy niespokojne, czasy, w których kobiety wychodzą na ulice, aby walczyć o swoje prawa. Główna bohaterka jest osobą niezależną, mającą poglądy, które często są nie do zaakceptowania przez najbliższe jej osoby. Książkę jest lekka i łatwo się ją czyta. Polecam.

Rok 1914. Nad Europą wisi groźba wojny. W obliczu zagrożenia rosnącą potęgą militarną Niemiec Winston Churchill, Pierwszy Lord Admiralicji, dąży do zawarcia tajnego sojuszu wojskowego z Rosją. Na rozmowy do Londynu przybywa wysłannik cara, książę Aleksy Orłow. Zawarciu przymierza sprzeciwiają się rosyjscy anarchiści, przebywający na wygnaniu w Szwajcarii. Młody anarchista Feliks Krzesiński zgłasza się na ochotnika do niebezpiecznej misji zgładzenia Orłowa. Śmierć księcia doprowadziłaby do zerwania negocjacji i odmieniła losy przyszłej wojny. Czy Feliksowi uda się wykonać zadanie? W Londynie rozpoczyna się obława na zamachowca...

[Albatros, 2007]

To pierwsza powieść tego autora, którą przeczytałam. Wrażenia: czyta się bardzo dobrze, akcja wartka, ciekawa, wciągająca. Zakończenie muszę przyznać zaskakujące. I dobrze, nie lubię przewidywalnych książek. Akcja powieści przenosi nas w niespokojny czas początku XX wieku. Historia rozgrywa się w Londynie, choć wspomnienia zataczają znacznie szersze kręgi, aż do tytułowego Sankt Petersburga. Tytułowy "człowiek" próbuje doprowadzić do zgładzenia księcia Orłowa, by przerwać prowadzone tajne negocj...