"Proponujemy Ci, Czytelniku, książeczkę osobliwą, niby to kronikę wypadków muzycznych, niby to raptularz myśli i »ideogramów« powstałych w latach zamętu i wielkich przemian – do czytania, oglądania i przemyślenia. Być może jest to przedmiot zbytkowny, ukazujący nie w porę muzyczne i estetyczne rozterki Polaków. Ale, zechciej mi uwierzyć, że dopóki żyje wśród nas Pan Cogito, dopóki się dziwi trzymając w ręku ołówek czy pióro – nie jest najgorzej".
z recenzji Adama Neuera
"... w dzisiejszej lekturze książka Erhardta staje się pamiętnikiem przeżyć człowieka myślącego w czasie społecznej zawieruchy. [...] Taki »dziennik intymny«, pisany z intencją publikacji i utrwalający wyłącznie to, co w życiu ważne, daje nam dziś wgląd w zmieniający się pejzaż intelektualny, emocjonalny, obyczaje, realia okresu agonii systemu totalitarnego, krzepnięcia opozycji, zawieruchy przełomu, nadziei i rozczarowania nowym porządkiem. Erhardta nie zajmuje głupkowate pytanie »jak żyć, panie premierze?«, ponieważ on w praktyce, a nie teoretycznie, pokazuje, na czym polega rola intelektualisty i do czego czuje się zobowiązany. [...] najważniejsze okazują się kwestie etyczne. Takie same w latach siedemdziesiątych, jak dziś i zapewne jeszcze długo. Pewnie dlatego niektóre felietony z tego zbioru można bez żadnej zmiany publikować dziś jako komentarz do współczesnych doświadczeń. [...] Trwałość zasad etycznych budzi nadzieję, że nie grozi nam zagubienie i wciąż możliwa jest ucząca rozmowa z Sokratesem".
z recenzji Grzegorza Michalskiego
[Me-Komp, 2014]