Książka: Złoto Inków

Kolejny Cussler za mną. Niby taki sam, schematyczny, z przewidywalnymi elementami: wspaniały mężczyzna - Dirk Pitt, jego determinacja, umiejętność wywoływania wielkiej przygody, ocean i jego tajemnice, dużo nurkowania, dobra technika, trochę przyzwoitej geografii i intryga. Gdybym czytał te powieści jedną po drugiej, zapewne już po trzeciej powiedziałbym, że są właściwie takie same, chociaż zmieniają się: otoczenie, krajobrazy, postronni bohaterowie, źli ludzie i ich zamiary. Nie ulegają zmi...

Książka bardzo ciekawa, wciągająca i idealna do poduszki. Zawiera wszystko dla miłośników awanturniczych przygód, pięknych kobiet, ukrytych skarbów i oczywiście złoczyńców czyhających na głównego bohatera. Książka powinna przynieść wspaniałą rozrywkę każdemu, kto zna i każdemu, kto nie zna Majora Pitta i jego kompana Ala Giordino. Polecam... również dałem pięć.

Dirk Pitt w najwyższej formie odnajdujacy skarb, współpracujacy z pięknymi kobietami, pływajacy podziemną rzeką... Dużo się dzieje, a oprócz tego książka zawiera sporo interesujących informacji o Inkach i dziejach "odkryć geograficznych", że tak to określę... Dobrze się czyta i mogę ja polecić z czystym sumieniem nie tylko miłośnikom Cusslera... Oceniłam na 5.

Major Dirk Pitt postanawia pokonać złodziei dzieł sztuki, którzy gorączkowo poszukują zaginionego w XVI wieku skarbu - ukrytego przed Hiszpanami złota Inków. Zarówno Pitt, jak i pozbawieni skrupułów przestępcy starają się przede wszystkim odnaleźć mapę, która znajduje się gdzieś w południowoamerykańskiej dżungli...

[Amber, 1999]

Drik Pitt - MacGyver, Superman i Niezniszczalny - a to wszystko w jednym (nie takim drobnym) człowieku... Muszę powiedzieć, że jakoś nie bawią mnie historie o wspaniałych macho ociekających potem, że w nieustanne zdumienie wprawiał mnie fakt, iż Drik, pomimo braku różdżki czarodziejskiej (jaką miał Harry Potter) potrafi wybawić z najgorszych kłopotów siebie, przyjaciela i (a tu chyba nie mogło być inaczej, bo gdzie macho, tam i piękna kobieta) piękność rodem z brazylijskiego serialu. Dla mnie by...

To, co najbardziej lubię u Cusslera, to fakt, że bardzo dokładnie przygotowuje się on do napisania książki. W jego powieściach jest zawsze wiele interesujących informacji i ciekawostek geograficznych, przyrodniczych i technicznych. Jako że sam pracował w agencji oceanograficznej, najbardziej zna się na tematach związanych z morzami, ale jego przygotowanie do napisania każdej książki robi duże wrażenie, nawet gdy pisze o rzeczach zupełnie nie związanych z pracą zawodową. To wszystko oprawione dok...