Dodany: 26.04.2014
|
Autor: SOWA80
Nu żołnierskim szlaku... bywało różnie: męstwo, wielkie czyny przeplatały się z codziennym znojem marszu i ćwiczeń; strach nieraz dusił w gardle, ale wola zwyciężania i żołnierski spryt pozwalały wykonywać najtrudniejsze bojowe zadania.
Głód i zmęczenie, pragnienie snu i ciszy, deszcz, śnieg, błoto i na przemian słoneczny żar — to także towarzysze żołnierzy na ich drogach frontowych.
Szlak to już dziś historyczny, wyznaczony nazwami geograficznymi: Lenino, Warszawa, Wał Pomorski, Kołobrzeg, Odra, Berlin, Łaba, Nysa, Budziszyn, Drezno, Praga, a także datami: październik 1943 — maj 1945.
Byłem i ja żołnierzem tego szlaku od Wisły za Odrę. Uczestniczyłem w niejednej bitwie i operacji. O wielu z nich pisałem już we wcześniejszych swoich książkach. W tej, niejako podręcznej książeczce, zabarwionej osobistym widzeniem spraw wojny i ludzi, starałem się zebrać podstawowe daty, fakty, wydarzenia, nazwiska (niekoniecznie te najbardziej znane), ale także i anegdotę, żołnierski humor, przejawy samorodnej twórczości w kompanii lub pułku. Słowem tak, jak to właśnie było na żołnierskim szlaku Ludowego Wojska Polskiego.
Alojzy Sroga
[Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej, 1975]