"Ławkę" napisałam czternaście lat temu – oczywiście niecałą – ale już wtedy miała dwie bohaterki i zarys dwóch historii miłości.
Zapisane kartki gdzieś upchnęłam. Trzy lata temu opiekunka znalazła teczkę zawiązaną na kokardkę... Właśnie kończyłam "Ołówek"... Dwa lata później skończyłam "Ławkę".
Teraz z drżeniem serca oddaję Wam, moi Czytelnicy, gotową książkę – opowieść o miłości, która obraziła Boga. Poprosiłam o opinię trzy osoby, które czytały "Ławkę" jeszcze przed jej wydaniem. Pierwszą był oczywiście korektor "Ławki".
"Nie ulega wątpliwości, że obraz miłości do Boga, jaki wyłania się z »Ławki«, może budzić kontrowersje. Katarzyna Rosicka-Jaczyńska przełamuje stereotypy i rzuca nowe światło na katolicyzm, który jawi się tu jako bliższy przeciętnemu człowiekowi, niż to się zwykło postrzegać. Powieść wpisuje się w nurt literatury, która próbuje naruszyć dogmatyczne, skostniałe i nużące patrzenie na wiarę. Za samą odwagę podjęcia takiego tematu należą się Autorce wyrazy szacunku".
Łukasz Mackiewicz, korektor
Drugą osobą była moja pokrewna duszyczka, kobieta o wyjątkowej wrażliwości, subtelności i kobiecej delikatności. Nieśmiało poprosiła o "Ławkę", a ja byłam szczęśliwa, że jest pierwszą czytelniczką książki bardzo bliskiej mojemu sercu.
"Z twórczością Kasi mam taki problem, że nie umiem się od niej oderwać. »Ołówek« czytałam kilkakrotnie i wciąż z chęcią do niego wracam. »Ławka« również mnie zaczarowała, głównie obrazami świata oglądanego oczami kobiety, która widzi, wie i czuje więcej, intensywniej. Takie kobiety nazywam czarownicami, wróżkami... jak kto woli. Ich dar »odczuwania silniej« ma jednak swoją cenę. Nie tylko kochają, ale i cierpią mocniej. Urzeka mnie zdolność Autorki do operowania erotyzmem. Opisy są odważne, ale nie nazbyt dosłowne, wręcz poetyckie. Myślę, że wiele kobiet odnajdzie w tej książce swoje pragnienia, a nawet własne myśli i doświadczenia. Pytanie, jak daleko sięgają granice miłości, niezmiennie pozostanie bez odpowiedzi".
Monika Kuszyńska, wokalistka
Trzecią osobą jest artystka – malarka, która stworzyła obraz o wymiarach: wys. 180 cm, szer. 90 cm, inspirowany mną i moją twórczością. Jesteśmy ze sobą duchowo związane, chociaż znamy się jedynie wirtualnie.
"Maria, bohaterka »Ławki«, kocha za bardzo. Jej miłość, namiętna i bezkompromisowa, sprawia, że wybrany mężczyzna staje się tym, kim nie powinien się stać: jej Bogiem i władcą absolutnym. Każdy, czytając »Ławkę«, zmierzy się być może z własną otchłanią, z tym, co ukryte i mroczne. Ważne, by nie zostać w tym na zawsze. Ja osobiście wierzę w światło, które uwolni Marię, zawieszoną w marzeniach, w więzieniu własnego ciała. Uważam, że »Ławka« jest kontrowersyjna. Stawia pytania, nie dając odpowiedzi. Budzi bunt. I może dlatego trudno o niej zapomnieć?".
Katarzyna Zygadlewicz, malarka
[Wydawnictwo Poligraf, 2012]