Dodany: 04.04.2012
|
Autor: zahara
Mieszanka steampunku, mitologii Lovecrafta i baśni. Pierwszy tom serii „Żelazny Kodeks” trafił właśnie na półki księgarń. Dedykowana starszym nastolatkom powieść opowiada o losach Aoife, przyszłej pani inżynier, skazanej, jak się wydaje, na szaleństwo i pobyt w zamkniętym zakładzie.
Świat Aoife i jej przyjaciół to świat techniki, parowych silników i poduszkowców. Świat, który skazany jest na zagładę. Od lat szerzy się w nim nekrowirus, którego ofiary nieuchronnie zapadają na nieuleczalną chorobę psychiczną. Matka bohaterki od lat przebywa w odosobnieniu, brat Aoife znikł w tajemniczych okolicznościach tuż po szesnastych urodzinach, kiedy to próbował zamordować siostrę. Aoife wie, że i ją samą czeka podobny los, nim jednak zamkną się za nią bramy zakładu dla obłąkanych, chce zrealizować marzenie i zostać inżynierem. Nieoczekiwanie dziewczyna otrzymuje od brata list z prośbą o pomoc, na który decyduje się odpowiedzieć. W towarzystwie przyjaciół wyrusza w niebezpieczną podróż, która postawi na głowie wszystko, co dotychczas wiedziała na temat świata.
Mechaniczne kruki, potwory rodem z najgorszych koszmarów, szaleństwo, sekrety i nadgorliwy rząd – wszystko to znalazło się w „Żelaznym cierniu”. Świat powieści przypomina po trosze totalitarne państwo z powieści Orwella, po trosze zaś upiorny świat opowieści Lovecrafta, w którym za każdym rogiem może czekać przykra niespodzianka. Szybkie tempo akcji, ciekawi, niejednoznaczni bohaterowie oraz cała galeria niepokojących istot sprawiają, że lektura bawi i zaskakuje.
„Żelazny cierń” jest debiutem Caitlin Kittredge w dziedzinie literatury młodzieżowej. Do tej pory autorka znana była z powieści dla dorosłych, między innymi z kryminalnej serii urban fantasy „Czarny Londyn”, której pierwsza część ukaże się w Polsce w maju.
[Wydawnictwo Jaguar, 2012]