Autor: Tsukischiro
Data dodania: 30.11.2014 17:30
Od zarania dziejów wiadomo było, że dzieci są podobne do rodziców. Już u noworodka doszukujemy się rysów twarzy mamusi lub tatusia. Z wiekiem okazuje się, że podobieństwa na wyglądzie się nie kończą. Czy zbieżność charakterów w rodzinie jest wynikiem wychowania, środowiska czy genów? Czy gdy rodzimy się, nasz umysł jest niczym tabula rasa czy też jesteśmy gotowym produktem, nasz charakter jest „zaprogramowany” w naszym umyśle? Jak się okazuje, prawda jak zwykle jest po środku.
Geny a c...